Akcenty z topowych lig w Śląsku Wrocław (cz. I)
14.07.2023 (06:00) | Adam Mokrzyckifot.: Mateusz Porzucek
We wtorek 11.07 Śląsk Wrocław zakontraktował Kennetha Zohore, który ma bardzo bogate CV. W przeszłości występował na poziomie Premier League, która przez wielu jest uważana za najlepszą ligę na świecie. Przy okazji jego transferu warto przypomnieć, którzy piłkarze występujący w WKS-ie zaliczyli epizod w pięciu najlepszych ligach na świecie.
W ostatnich latach we Wrocławiu pojawiło się coraz więcej graczy, którzy mieli przeszłość w pięciu najlepszych ligach. W obecnej kadrze sześciu piłkarzy (Matias Nahuel Leiva, Patrick Olsen, Burak Ince, Dennis Jastrzembski, Erik Exposito i Kenneth Zohore) ma za sobą występy w najwyższych klasach rozgrywkowych w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech i Anglii. Do tego grona można dodać Łukasza Bejgera, Javiera Ajenjo Hyjka, Marcela Zyllę, którzy szkolili się w akademiach najlepszych europejskich klubów, a także Karola Borysa, który był obecny na testach w Manchesterze United. Zliczając wszystkich tych piłkarzy, robi się całkiem pokaźne grono, które ma się jeszcze powiększyć.
ERIK EXPOSITO
Hiszpan dołączył do wrocławskiego zespołu 1.07.2019 roku. Występował wcześniej w hiszpańskim UD Las Palmas. To właśnie w tym klubie zagrał w lidze hiszpańskiej łącznie w 11 meczach, strzelając jedną bramkę. Napastnik urodzony w Santa Cruz De Tenerife nie zrobił kariery w swojej ojczyźnie i postanowił zmienić przynależność klubową na Śląsk Wrocław.
Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę dla wszystkich stron. Exposito dobrze wkomponował się w realia polskiej piłki, a Śląsk zyskał bramkostrzelnego snajpera, który stanowi o sile formacji ofensywnej od czterech lat. 27-latek w oficjalnych meczach w zielono-biało-czerwonych barwach wybiegł na boisko 130 razy. W ciągu 9537 minut spędzonych na murawie trafił do siatki rywala 39 razy i zaliczył 18 asyst.
Teraz przyszłość Hiszpana we Wrocławiu ponownie stoi pod znakiem zapytania. Podczas zimowego okienka transferowego w sezonie 2021/22 przenosiny atakującego do Chin były praktycznie przesądzone, jednak transfer zakończył się fiaskiem. Podobna sytuacja zaistniała obecnie. Exposito był prawie pewny przeprowadzki do drugoligowego klubu z Turcji, jednak nie doszło do finalizacji umowy. Wszystko wskazuje na to, że saga z jego odejściem nie zbliża się ku końcowi.
ISRAEL PUERTO
Hiszpański stoper, podobnie jak jego rodak Exposito, ma na swoim koncie występy w hiszpańskiej La Liga. Piłkarz mierzący 187 cm uzbierał w swojej karierze pięć występów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. Był wówczas zawodnikiem dobrze znanej kibicom Śląska Sevilli FC. Puerto rozegrał także jeden mecz w eliminacjach Ligi Europy w sezonie 2013/14, kiedy to rywalem późniejszego triumfatora tych rozgrywek był Śląsk. Obrońca pojawił się w drugiej połowie rewanżowego meczu, rozgrywanego na Tarczyński Arena. W klubie ze stolicy Andaluzji był tylko głębokim rezerwowym i nigdy nie przebił się do pierwszego składu. W rezultacie przez lata snuł się po zespołach z niższych lig hiszpańskich.
Podczas letniego okienka transferowego w 2019 roku po jego usługi zgłosił się WKS. W ciągu dwuletniej przygody we Wrocławiu wystąpił w 49 meczach w pierwszym zespole, strzelając trzy razy i dokładając jedną asystę. W zespole rezerw wystąpił w jednym spotkaniu. Jego późniejszym pracodawcą była Jagiellonia Białystok, z której niedawno przeniósł się do saudyjskiego Al.-Jabalain.
BARTŁOMIEJ PAWŁOWSKI
Polski skrzydłowy w swojej karierze reprezentował barwy wielu polskich klubów. Z dobrej strony w ekstraklasie pokazał się dopiero w Widzewie Łódź, z którego przeniósł się do Malagi CF na zasadzie rocznego wypożyczenia. W trakcie roku spędzonego na Półwyspie Iberyjskim wystąpił w ośmiu spotkaniach w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. Debiut zaliczył przeciwko wielkiej FC Barcelonie. Jego zespół uległ wówczas Dumie Katalonii 0:1. Jedyną bramkę zdobył w spotkaniu z Realem Valladolid (2:2) na wagę jednego punktu.
Ofensywnie usposobiony gracz nie sprawdził się w Hiszpanii i po rocznej przygodzie wrócił do Polski. Zanim trafił do stolicy Dolnego Śląska, grał w Lechii Gdańsk, Zawiszy Bydgoszcz, Koronie Kielce, Zagłębiu Lubin oraz tureckim Gaziantep FK. To właśnie z Turcji przeniósł się do Wrocławia. W Śląsku nie zrobił wielkiej kariery. Wystąpił w 38 spotkaniach, strzelając trzy bramki i zaliczając dwie asysty. Po półtora roku został zesłany do drużyny rezerw i po miesiącu starań jego kontrakt z Wojskowymi został rozwiązany za porozumieniem stron. Pawłowski wrócił do Widzewa, w którym występuje do dzisiaj.
JAKUB ISKRA
Młody defensor bardzo szybko wyjechał do Włoch. W dniu swoich 16. urodzin przeniósł się z Pogoni Szczecin do SPAL 1907. Przebył drogę od młodzieżowych drużyn do pierwszego zespołu, w którym zadebiutował w Serie A. Długo nie zagrzał miejsca i jego bilans meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech zatrzymał się na dwóch występach.
Umiejętności młodego Polaka dostrzegł były dyrektor sportowy Wojskowych Dariusza Sztylka, który sprowadził go do Wrocławia na zasadzie rocznego wypożyczenia. W Śląsku nie wystąpił wiele razy. Łącznie uzbierał 12 występów w pierwszym i drugim zespole. W trakcie rundy wiosennej sezonu 2021/22 nabawił się kontuzji, która zahamowała jego rozwój. Po zakończeniu okresu wypożyczenia Śląsk nie zatrzymał w swoich szeregach młodzieżowego reprezentanta Polski. Po epizodzie w stolicy Dolnego Śląska przeniósł się do Nowego Sącza, gdzie przez rok występował w Sandecji. Obecnie jest bez klubu.
DENNIS JASTRZEMBSKI
Lewonożny skrzydłowy od najmłodszych lat szkolił się w niemieckich klubach. W 2014 roku został dostrzeżony przez skautów Herthy Berlin, w której przebył drogę przez wszystkie szczeble akademii do zespołu seniorów. Dwukrotnie został wypożyczony do niższych lig niemieckich, aby ogrywać swoje umiejętności w trakcie regularniej gry. Po półtora roku Jastrzembskiemu postanowiono dać szansę w pierwszej drużynie ze stolicy Niemiec. W Bundeslidze zgromadził 13 występów. Jastrzembski nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego, który postanowił zakończyć współpracę z młodym skrzydłowym.
W 2022 roku w trakcie zimowego okienka transferowego po zawodnika zgłosił się Śląsk. Wrocławianie wygrali wyścig o podpis 23-latka z Legią Warszawa i FK Bodo/Glimt. We Wrocławiu nie przedstawił jeszcze pełni swoich możliwości. Od początku swojej przygody ze Śląskiem zgromadził na swoim koncie 46 meczów, w których strzelił trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Kibice Trójkolorowych cały czas czekają, aż Niemiec będzie prezentował się na miarę swojego wysokiego potencjału.