Djurdjević miał Samca-Talara i nie zawahał się go użyć
26.10.2022 (20:00) | Krzysztof Rakowiczfot.: Paweł Kot
W niedzielnym meczu Śląska z Jagiellonią (2:2) od pierwszej minuty na boisku mieliśmy okazję oglądać Piotra Samca-Talara - wygranego okresu przygotowawczego, który z czasem utknął w drużynie rezerw. Wystawienie młodzieżowca, który wszedł w mecz z przytupem, okazało się strzałem w dziesiątkę. Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu!
Wychowanek Śląska już w poprzednim sezonie pukał do drzwi pierwszej drużyny. Po powrocie z wypożyczenia do GKS-u Katowice, gdzie poszło mu średnio (13 meczów i jeden gol) forma Samca-Talara wskoczyła na najwyższe obroty. Pierwszy mecz w drugim zespole Śląska rozegrał 5 marca z Lechem II Poznań, strzelił gola i przyczynił się w ten sposób do wygranej WKS-u 4:0. To nie jedyna bramka, jaką zdobył 20-latek. W trzynastu spotkaniach trafił do siatki cztery razy i trzykrotnie asystował. W nagrodę Samiec-Talar został doceniony przez pierwszą drużynę i Ivan Djurdjević zabrał go na obóz przygotowawczy.
ŻYCIE NA SZCZYCIE
Zanim Wojskowi pojechali na zgrupowanie do Słowenii, podjęli pierwszoligowca GKS Tychy. Samiec-Talar nie zmarnował okazji, jaką podarował mu Ivan Djurdjević, ponieważ po pięknym podaniu Patricka Olsena wyszedł sam na sam z golkiperem gości i zdobył bramkę na 2:1. Dzięki tej akcji Śląsk nabrał rozpędu i ostatecznie pokonał rywala 3:1.
Słowenia po minionym lecie to chyba jeden z ulubionych krajów wychowanka Śląska. Samiec-Talar zyskał status wygranego obozu przygotowawczego i to nie bez powodu. Skrzydłowy był w świetnej dyspozycji i przekładał ją na liczby - pięć spotkań wystarczyło, by młodzieżowiec strzelił trzy gole i zanotował asystę. Zatem oczekiwania wobec zawodnika wzrosły, kibice liczyli, że Samiec-Talar zaprezentuje taką formę w zmaganiach ligowych.
RAZ NA WOZIE, RAZ POD WOZEM
20-latek zagrał od początku w pierwszej kolejce ekstraklasy, gdy Śląsk bezbramkowo zremisował z Zagłębiem Lubin i tak naprawdę to on był najbliżej strzelenia gola. Piłka po jego mocnym strzale niestety odbiła się od obramowania bramki. A szkoda, bo bylibyśmy świadkami bramki z kategorii ''stadiony świata''. Patrząc na całokształt, Samiec-Talar rozegrał dobre zawody - wygrał cztery z sześciu pojedynków, a celność podań wyniosła 81,8%.
Z meczu na mecz młodzieżowiec stawał się jednak cieniem siebie z okresu przygotowawczego, a to poskutkowało tym, że po porażce 1:4 z Rakowem Częstochowa Samiec-Talar zniknął ze składu pierwszej drużyny. Tydzień później trener Djurdjević na konferencji prasowej po porażce 0:2 ze Stalą Mielec stwierdził:
- Każdy zawodnik może wejść, a może nie wejść. To jest właśnie ta rotacja. Piotrek dalej pracuje i czeka na swoją szansę
Przez następne sześć kolejek zawodnik był w kadrze meczowej, ale wszystkie mecze przesiedział na ławce rezerwowych. W międzyczasie ogrywał się tam, skąd przyszedł, czyli w rezerwach. Jego gra jednak nie przypominała tej sprzed początku sezonu - pojawiało się wiele niedokładności i strat.
NIE POWIEDZIAŁ OSTATNIEGO SŁOWA
Kiedy kibice rozmyślali nad składem na mecz z Jagiellonią Białystok, mało kto przewidział, że w pierwszym składzie zjawi się Samiec-Talar. Ivan Djurdjević dał jednak szansę młodzieżowcowi i ta decyzja Serba okazała się najlepszą, jaką mógł podjąć. Najpierw skrzydłowy świetnym balansem zmylił rywala i asystował do Petra Schwarza, w drugiej połowie sam wpakował piłkę do siatki. Dzięki tym dwóm bramkom Samiec-Talar został bohaterem meczu, a WKS zremisował 2:2. Ponadto, młodzieżowiec został wybrany do najlepszej jedenastej kolejki ekstraklasy - i słusznie. Wisienką na torcie jest nominacja na zawodnika kolejki!
14. kolejka należała pic.twitter.com/zWlp8KwV8g
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) October 25, 2022
Wybieramy tego najlepszego!
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) October 25, 2022
Po tym meczu można stwierdzić, że wychowanek Śląska piłkarsko odżył w pierwszym zespole i na pewno będzie miał kolejne szanse pokazać, że jego umiejętności zasługują na grę w ekstraklasie. Czy Śląsk będzie miał z niego pożytek? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Piotr Samiec-Talar w meczu z Jagiellonią:
- minuty na boisku: 68
- bramki: 1
- asysty: 1
- próby dryblingu (udane): 1 (1)
- celność podań: 87,5%
- pojedynki (wygrane): 10 (6)