W mediach o Śląsku: Poniedziałek, gwizdy i gol-kuriozum

04.10.2022 (20:00) | Karol Bugajski
uploads/images/2022/10/wartakot2_633c424c02c39.jpg

fot.: Paweł Kot

Śląsk Wrocław w 11. kolejce ekstraklasy przegrał u siebie z Wartą Poznań 0:2. Po poniedziałkowym spotkaniu zaglądamy do medialnych relacji - dziennikarze podkreślają niecodzienne okoliczności, w których padła pierwsza bramka oraz kolejne rozczarowanie w wykonaniu zespołu Ivana Djurdjevicia.



 

Przegląd Sportowy: Śląsk ma spore problemy. Warta zwycięska we Wrocławiu!

"Warta domowe mecze z konieczności rozgrywa w Grodzisku Wielkopolskim i z atmosferą nieustannej tułaczki tak bardzo się oswoiła, że na obcych boiskach czuje się jak w domu. Tym razem zdobyła twierdzę Wrocław, co w obecnym sezonie jest nazwą raczej umowną, bo choć Śląsk wcześniej przegrał u siebie tylko raz (z Rakowem 1:4) już od dawna nie dysponuje stadionem wywołującym u przyjezdnych drżenie łydek. Gospodarze w pocie czoła wyrywają punkty i zwykle to nie jest ani ładne, ani efektownie. Nie są w stanie zagrać równego, dobrego meczu przez 90 minut, ich forma faluje i w zasadzie nie wiadomo, od czego zależy. Poniedziałkowy mecz idealnie wpisywał w to charakterystyczne zjawisko".

WP Sportowe Fakty: Zabójcza skuteczność Warty i przełamanie. Fatalny błąd był kluczowy

"Warta w poniedziałkowym starciu we Wrocławiu potwierdziła, że w futbolu najważniejszy jest wynik. Śląsk przeważał, ale zespół Dawida Szulczka zaprezentował kapitalną skuteczność. Źle ten mecz będzie wspominać Michał Szromnik. Gospodarze napierali, ale stać ich było jedynie na liczne dośrodkowania. Warta Poznań oddała tylko dwa celne strzały, to okazało się jednak na wagę trzech punktów".

TVP Sport: Kuriozalny mecz Trójkolorowych

"Śląsk po raz kolejny rozczarował swoich kibiców we Wrocławiu. Drużyna Ivana Djurdjevicia przegrała z Wartą Poznań 0:2, choć w każdej statystyce zdominowała swojego rywala. Wrocławianie rozgrywali spotkanie przy skromnie wypełnionych trybunach. Po ostatnim gwizdku zostali wygwizdani przez zgromadzonych kibiców, którzy w trakcie meczu wyraźnie wyrażali swoje niezadowolenie".

Interia: Cios w ostatnich sekundach. Królowie wyjazdów nie zwalniają tempa!

"Śląsk przez ponad 90 minut nieskutecznie próbował zburzyć mur, który przed swoją bramką ustawili piłkarze Warty. Ci natomiast na samym początku meczu strzelili kuriozalnego gola, a w doliczonym czasie dobili rywali. W ostatnim kwadransie mecz przypominał już starcie z hokeja na lodzie, gdy jeden zespół gra w przewadze i zamyka rywala w zamku przed jego bramką. Warta była zainteresowana tylko wybijaniem piłki byle dalej, Śląsk co chwilę wbijał futbolówkę na przedpole bramki Lisa. Groźnych strzałów wrocławianie mieli jednak niewiele".

ZOBACZ też: Grali młodzi

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.