Pierwszy sprawdzian na trzy z minusem (RELACJA)

18.06.2022 (13:56) | Konrad Omieljaniuk
uploads/images/2022/6/tychy_62adb4c27faa9.jpg

fot.: Paweł Kot

Sobota, godzina 12, pogoda nie sprzyja do gry w piłkę, ale sparingi przed nowym sezonem trzeba zacząć. W słoneczne sobotnie południe podopieczni Ivana Djurdjevica sparingiem na Oporowskiej przeciwko GKS-owi Tychy zwieńczyli pierwszy tydzień przygotowań do nowego sezonu.



 

Jak przystało na pierwszy sparing pod wodzą nowego szkoleniowca skład na pierwszą połowę był mocno eksperymentalny:

Szromnik - Konczkowski, Matsenko, Verdasca, Wypart - Lewkot, Schwarz, Zylla, Jastrzembski - Bergier, Quintana.

Kapitanem powyższej kompanii – Petr Schwarz. Pierwsze minuty powolne, bez dużej jakości z obu stron. W 10 minucie po dośrodkowaniu Quintany z rożnego, strzał głową oddał Wypart, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W międzyczasie trybuny zapełniały się kolejnymi kibicami, którzy korzystając z ładnej pogody całkiem licznie zapełnili trybuny przy Oporowskiej. Czy ucieszył ich strzał Quintany z 13 minuty? Pewnie nie, gdyż był beznadziejny i minął bramkę o dobre 10 metrów.

W 20 minucie Śląsk skutecznie założył wysoki pressing, Zylla dograł w pole karne do Bergiera, lecz ten został uprzedzony w ostatniej chwili przez obrońcę. W ofensywie Śląska brakowało elementu fantazji i przyspieszenia, co wobec głęboko ustawionej defensywy GKS-u skutkowało mało porywającym widowiskiem.

W 26 minucie zakotłowało się w polu karnym gości po rzucie wolnym i piłka trafiła pod nogi Matsenki, który chyba nie spodziewał się znaleźć w stuprocentowej sytuacji i oddał strzał prosto w ręce bramkarza. Dopiero 38 minuta przyniosła kolejną sytuację, tym razem po rzucie rożnym piłkę na 20 metrze zebrał Schwarz i jego efektowny strzał z woleja poszybował nieznacznie nad poprzeczką. Słaba pierwsza połowa została spuentowana w marny sposób, w 40 minucie GKS miał rzut wolny, dobre dośrodkowanie zostało przedłużone głową przez Rumina i piłka wpadła do siatki Szromnika. Przed końcem pierwszej połowy szansę miał jeszcze Czyżycki, ale jego próbę pewnie złapał Szromnik. Do przerwy 0:1 i zero pozytywów.

Skład na drugą połowę: Burta – Janasik, Bejger, Radkowski, Garcia – Hyjek, Olsen, Łyszczarz, Samiec-Talar, Maćkowiak – Exposito

Goście nie wymienili całej jedenastki, bo przyjechali na ten sparing tylko z pięcioma rezerwowymi. To rodziło nadzieje, że w drugiej połowie Śląsk będzie w stanie zabiegać rywala. Do wyrównania nie było konieczne zabieganie, w 48 minucie Nedić sam oddał piłkę pod nogi Hyjka, który w sytuacji sam na sam nie spanikował i pewnym wykończeniem doprowadził do wyrównania.

4 minuty później Garcia dobrym dośrodkowaniem znalazł w polu karnym Exposito, ale ten oddał słaby i niecelny strzał głową. W 59 minucie wykazał się Józef Burta, który w ładnym stylu „wyjął” dobre uderzenie z rzutu wolnego. Pięć minut później Łyszczarz dobrym podaniem obsłużył Samca-Talara, ten niestety wdał się w niepotrzebny drybling i zaprzepaścił dobrą szansę. Drugą szansę przed Samcem-Talarem otworzył już 3 minuty później Olsen, który zagrał mu wyśmienite podanie za linię obrony. Młody napastnik Śląska tym razem zachował chłodną głowę i w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem wyprowadził Śląsk na prowadzenie.

W 70 minucie źle zachował się Maćkowiak, którego prosta strata napędziła kontrę GKS-u. Strzał Kashaya bardzo dobrze obronił Burta i zagrożenie zostało zażegnane. 81 minuta przyniosła pierwsze zagrożenie ze strony Exposito, Hiszpan zaczaił się na piłkę na 25 metrze i oddał minimalnie niecelny strzał z półwoleja. W 84 minucie dynamiczne wbiegnięcie w pole karne i drybling Łyszczarza został powstrzymany faulem. Jedenastkę na gola zamienił Exposito i Śląsk prowadził już 3:1. Wynik w końcówce mógł podwyższyć aktywny Łyszczarz, ale jego dynamiczny rajd w ostatniej chwili przerwał dobrą interwencją obrońca GKS-u. Sparing zakończył się zwycięstwem Śląska 3:1.

Zmianą jakościową w drugiej połowie był głównie środek pola. Tercet Olsen-Hyjek-Łyszczarz nadał grze Śląska z przodu większej jakości, co zaowocowało trzema bramki i wygraną drugą połową.

Śląsk Wrocław 3:1 (0:1) GKS Tychy

Hyjek 49', Samiec-Talar 68', Exposito 84' (k.) - Rumin 39'

Śląsk Wrocław: I połowa: Szromnik - Konczkowski, Verdasca, Matsenko, Wypart - Lewkot, Zylla, Schwarz - Bergier, Jastrzembski, Quintana
II połowa: Burta - Janasik, Bejger, Radkowski, Maćkowiak - Samiec-Talar, Hyjek, Łyszczarz, Olsen, Garcia - Exposito

GKS Tychy: I połowa: Jałocha - Szymura, Wołkowicz, Kargulewicz, Nedić, Mańka, Jaroch, Malec, Rumin, Żytek, Czyżycki
II połowa: Jałocha - Mańka, Nedić, Mudimu - Połap, Czyżycki, Żytek, Wołkowicz - Rumin, Kahsay, Kozina

Sędzia: Adam Karasewicz (Wrocław)

ZOBACZ też: LIVE: Śląsk Wrocław - GKS Tychy (NA ŻYWO)