Setka Erika Exposito

12.08.2022 (12:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2022/5/erikkot_62778e9f8c524.jpg

fot.: Paweł Kot

Sobotnie spotkanie z Widzewem Łódź było setnym występem Erika Exposito w barwach Śląska Wrocław. Hiszpan w ciągu trzech lat strzelił dwadzieścia dziewięć goli, dokładając do swojego dorobku trzynaście asyst. Od powrotu klubu do ekstraklasy w 2008 roku, żaden inny napastnik nie zdołał nawet zbliżyć się do takiej liczby występów, co Erik. Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu.



 

Erik Exposito trafił do Wrocławia w czerwcu 2019 roku z hiszpańskich rezerw Las Palmas. Jego głównym zadaniem miało być zastąpienie bramkostrzelnego Marcina Robaka, który przeniósł się do Widzewa. Hiszpański napastnik w swojej karierze mógł pochwalić się debiutem w Primera Division w wieku dwudziestu lat, ale w UD Las Palmas wystąpił w zaledwie 11 spotkaniach, zdobywając tylko jedną bramkę.

-  Chcę pokazać na boisku, że jestem wart tego, by tu być .Nie jestem napastnikiem jedynie czekającym na podania. Staram się pokazywać do gry, pomagać w rozegraniu akcji i wychodzić  do prostopadłych piłek czy też robić miejsce innym zawodnikom -

- mówił Exposito tuż po ogłoszeniu transferu.

POCZĄTKI BYWAJĄ TRUDNE

Erik Exposito zadebiutował w Śląsku 20 lipca 2019 roku w spotkaniu z Wisłą Kraków (1:0). Zastąpił wówczas Daniela Szczepana, a na boisku spędził cztery minuty. Na premierowe trafienie było za mało czasu, ale przyszło ono już tydzień później. Hiszpański napastnik nie rozpoczął meczu z Piastem (2:1) od pierwszej minuty, ale nie przeszkodziło mu to, by w 84. minucie wpisać się na listę strzelców (jedenaście minut od pojawienia się na placu gry). Po meczu 2. kolejki wielu kibiców mogło pomyśleć, że to jest ten moment, w którym 23-latek powoli się już rozkręca. Kto tak mówił, wykrakał. ''Hiszpański Zorro'' w kolejnych sześciu starciach wychodził w podstawowym składzie WKS-u, ale ani razu nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Jednak i tak to Exposito był pierwszym wyborem Vitezslava Lavicki na pozycji napastnika. W oczach zawodnika i kibiców można było dostrzec lekkie rozgoryczenie. Na usta cisnęło się stwierdzenie, że początki często bywają trudne. Do czasu kluczowego i pamiętnego meczu z Zagłębiem Lubin…

JEDYNY TAKI W HISTORII KLUBU

Jeśli już wspominamy szalone derby we Wrocławiu (4:4), nie możemy ominąć bohatera tamtejszego spotkania, bo to właśnie Erik Exposito swoimi trzema trafieniami zamknął usta krytykom. Szczególnie trzecia bramka Hiszpana była bardzo ważna dla losów spotkania, bo strzelona w doliczonym czasie gry dała Wojskowym jeden punkt i podtrzymała serię spotkań bez porażki w sezonie 2019/20. Nie dość, że Exposito jest trzecim najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii klubu, to może jeszcze pochwalić się zdobyciem aż dwóch hat-tricków w ekstraklasie. To osiągnięcie jest o tyle wyjątkowe, że dotychczas nie dokonał tego żaden inny zawodnik Trójkolorowych. Oprócz wspominanych derbów Dolnego Śląska, Hiszpan dwa lata później ponownie strzelił trzy gole, tym razem na wyjeździe w spotkaniu z Wisłą Kraków (5:0). W ciągu pięciu minut Erik ustrzelił dublet, a upragnioną trzecią bramkę zdobył wykorzystując rzut karny. Tym samym na dobre zapisał się w historii Śląska Wrocław.

LOKALNY PATRIOTA

Czy hiszpański piłkarz może być tak bardzo przywiązany do miasta, z którego wywodzi się jego klub? Tak można było sądzić o Exposito, widząc jego strzeleckie statystyki w ciągu półtora roku spędzonego w Śląsku. Erik dopiero w grudniu 2020 roku zdobył swoją pierwszą bramkę poza Wrocławiem (1:2). Rywalem WKS-u było wtedy oczywiście Zagłębie Lubin, a napastnik wrocławian do tego meczu miał na swoim koncie dziesięć trafień. Wszystkie tylko w stolicy Dolnego Śląska. Jeśli chcielibyśmy wyskoczyć poza województwo, na kolejne trafienie musielibyśmy czekać do kwietnia 2021 i debiutu Jacka Magiery w Śląsku. Wtedy Erik Exposito dał zwycięstwo Śląskowi w wyjazdowym meczu z Jagiellonią Białystok (1:0). Przez całą kadencję czeskiego trenera Vitezslava Lavicki Exposito nie mógł się przełamać i trafić do siatki rywala poza Dolnym Śląskiem. No po prostu lokalny patriota!

ULUBIONY KLUB? ZAGŁĘBIE LUBIN

Gdyby Erik Exposito miał wybrać jeden klub, któremu bardzo lubi strzelać gole, na pewno wybrałby lokalnego rywala – Zagłębie Lubin. Kibic Miedziowych na widok piłkarza Śląska w kadrze meczowej na derby, niejednokrotnie miał duże obawy. Oczywiście uzasadnione, bo Hiszpan w siedmiu spotkaniach z Miedziowymi zdobył sześć bramek. Hat-trick, dublet i gol w przegranym ostatecznie meczu - to dorobek Exposito. Robi wrażenie, a wrocławski napastnik chyba na dobre będzie kojarzył się fanom obu klubów z derbową rywalizacją w sezonie. 

TRANSFEROWA PRZYGODA

W maju 2021 po remisie ze Stalą Mielec (1:1) wrocławianie pierwszy raz od sześciu lat mogli świętować miejsce w ekstraklasie gwarantujące udział w kwalifikacjach europejskich pucharów. Śląsk w kwalifikacjach Ligi Konferencji doszedł do 3. rundy, a swoją cegiełkę do końcowego wyniku w Europie dołożył właśnie Erik Exposito. Wojskowi w zeszłorocznej edycji LKE mierzyli się z trzema zespołami i właśnie z taką samą liczbą klubów Hiszpan zapisywał się w protokołach meczowych. W rewanżu z Paide (2:0) zanotował asystę przy golu Janasika, w Armenii z Araratem (3:3) dwukrotnie asystował przy golach kolegów, a w domowym spotkaniu z Hapoelem Beer Szewa (2:1) sam wpisał się na listę strzelców. Tuż po tym ostatnim meczu Exposito podpisał też nową umowę ze Śląskiem, która będzie obowiązywała do końca czerwca 2024 roku. Był to bardzo rozsądny krok ze strony klubu i ładny gest ze strony samego zawodnika, który chciał, by klub zarobił na jego przyszłym transferze. Oferty spływały, a wrocławski napastnik wciąż strzelał i nie zamierzał się zatrzymać. W lidze między 25 lipca a 18 grudnia zdodbył dziewięć bramek, zaś przed rundą wiosenną było niemal pewne, że Exposito zamieni Polskę na Chiny, ale w ostatnim momencie transfer nie doszedł do skutku.

- W sprawie E. Exposito: Umowa transferowa między klubami była podpisana. W oparciu o nią i potwierdzenie agencji o porozumieniu ws. indywidualnego kontraktu, piłkarz otrzymał zgodę na testy medyczne. Jako że w ustalonym terminie umowa nie weszła w życie, Erik wraca do Wrocławia –

- pisał wtedy na Twitterze rzecznik prasowy Śląska Jędrzej Rybak

Transferowa przygoda musiała zostać odłożona na inny termin. Napastnik wrócił do Wrocławia, do swojego dorobku w sezonie 2021/22 dołożył jeszcze dwa trafienia, a w obecnym wciąż czeka na premierowe trafienie pod wodą Ivana Djurdjevicia (chociaż ma już asystę).

ZOBACZ też: Kto był Piłkarzem Meczu? (WYNIKI)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.