Odczarować domowe dublety
28.09.2022 (10:00) | Karol Bugajski
fot.: Paweł Kot
Śląsk Wrocław rozpocznie październik od dwóch ligowych meczów przed własną publicznością. Jak pokazuje najnowsza historia, taki terminarz wcale nie musi być jednak jego sprzymierzeńcem.
Śląsk w pierwszych dniach października rozegra dwa ekstraklasowe mecze z rzędu na własnym stadionie już po raz drugi w tym sezonie. W drugiej połowie sierpnia spotkania z Cracovią (1:1) oraz Rakowem Częstochowa (1:4) przyniosły mu raptem punkcik, a skromny bilans przy takiej konstrukcji terminarza nie był niczym nowym w odniesieniu do wcześniejszych lat. W poprzednim sezonie wrocławianie na Pilczycach trzykrotnie grali o punkty tydzień po tygodniu, jednak nie zainkasowali w tym czasie choćby jednego zwycięstwa. Rok wcześniej przy dwóch domowych dubletach było nieco lepiej, jednak sześć punktów również okazało się nieosiągalne. Zespół trenera Ivana Djurdjevicia powinien celować w dobre wejście w ligowy październik, a gdyby udało mu się pokonać Wartę Poznań i Górnika Zabrze, zanotowałby najlepszy wynik od trzech lat.
Z NAJWYŻSZEJ PÓŁKI I NIE TYLKO
To właśnie w rundzie jesiennej sezonu 2019/2020 Śląsk po raz ostatni skorzystał z przewagi rozgrywania dwóch ligowych meczów z rzędu przed własną publicznością i w ciągu tygodnia ograł Arkę Gdynia (2:1) oraz Wisłę Płock (3:1). Później ta sztuka nie udała mu się już w żadnej z ośmiu kolejnych prób, a by uświadomić o jak dawnych wydarzeniach mowa, wystarczy dodać, że wówczas na początku swojej pracy we Wrocławiu był jeszcze Vitezslav Lavicka. Gdy w ostatnich sezonach ligowy terminarz fundował Śląskowi dwa z rzędu występy na Pilczycach, rywale nieraz byli z najwyższej półki, jak Pogoń i Legia wiosną 2021 roku, zdarzali się jednak także zdecydowanie mniej prestiżowi w postaci Wisły Kraków oraz Bruk-Betu kilka miesięcy temu za kadencji Piotra Tworka. To, co mimo upływu czasu, łączyło te wszystkie spotkania to niewykorzystywanie atutu własnego stadionu.
JESZCZE DWIE OKAZJE
Co ciekawe, Śląsk po spotkaniach z Wartą i Górnikiem, w tym sezonie będzie miał jeszcze dwie ligowe okazje do podwójnego grania we Wrocławiu. Pierwszą rozdzieli mundialowo-zimowa przerwa, bo mecz 17. kolejki z Legią zakończy 2022 rok, a derby w 18. kolejce z Zagłębiem otworzą 2023, gdy jednak na początku maja na Pilczyce tydzień po tygodniu przyjadą Wisła Płock oraz Miedź Legnica, żadnych wątpliwości już nie będzie. Punkty tuż po jedynej w rundzie jesiennej przerwie na mecze reprezentacji zdecydowanie przydadzą się Śląskowi, bo ten po dziesięciu kolejkach ma zaledwie dwa punkty przewagi nad otwierającą strefę spadkową… Wartą. Sąsiadem wrocławian z dolnych rejonów tabeli jest także Górnik, a to sprawia, że wiara w odwrócenie niekorzystnego trendu domowych dubletów, tym razem naprawdę może być uzasadniona.
DWA DOMOWE MECZE ŚLĄSKA Z RZĘDU W OSTATNICH SEZONACH EKSTRAKLASY:
2022/2023:
- 6. kolejka: Śląsk - Cracovia 1:1, 7. kolejka: Śląsk - Raków 1:4
2021/2022:
- 3. kolejka: Śląsk - Lechia 1:1, 4. kolejka: Śląsk - Górnik Ł. 0:0
- 22. kolejka: Śląsk - Piast 1:3, 23. kolejka: Śląsk - Zagłębie 0:0
- 29. kolejka: Śląsk - Wisła K. 1:1, 30. kolejka: Śląsk - Bruk-Bet 0:4
2020/2021:
- 8. kolejka: Śląsk - Jagiellonia 1:0, 10. kolejka: Śląsk - Górnik Z. 0:0*
(kolejność rozgrywania kolejek była zaburzona z powodu pandemii)
- 19. kolejka: Śląsk - Pogoń 2:1, 20. kolejka: Śląsk - Legia 0:1
2019/2020:
- 13. kolejka: Śląsk - Arka 2:1, 14. kolejka: Śląsk - Wisła P. 3:1
- 18. kolejka: Śląsk - Legia 0:3, 19. kolejka: Śląsk - Lech 1:1
- 32. kolejka: Śląsk - Cracovia 3:2, 33. kolejka: Śląsk - Lech 2:2