Były piłkarz Śląska królem strzelców I ligi (ZESTAWIENIE)

23.05.2022 (17:00) | Jacek Bratek
uploads/images/2021/4/bila_607d8c867376d.png

fot.: Joanna Wietrzyńska

Równolegle z zakończeniem rozgrywek ekstraklasy zakończyła sezon I liga. Awansowały Miedź Legnica i Widzew Łódź, a do baraży zakwalifikowały się Arka Gdynia, Korona Kielce, Odra Opole i Chrobry Głogów. We wszystkich tych drużynach nie brakuje zawodników czy trenerów związanych kiedyś ze Śląskiem. Najbardziej „Śląskowym” akcentem sezonu jest zdobycie korony króla strzelców I ligi przez Kamila Bilińskiego.



 

Wychowanek Śląska od lat imponuje strzelecką formą i w stworzonym przez nas rankingu strzelców bramek w I i II lidze polskiej oraz pierwszych ligach europejskich jest w ścisłej czołówce, a spośród zawodników wywodzących się z Wrocławia jest najlepszy w historii. Poniżej przypomnienie sylwetki popularnego Bili oraz krótkie zestawienie historyczno-statystyczne.

NA RADARZE OD NAJMŁODSZYCH LAT

Kamila Bilińskiego obserwuję od jego najmłodszych lat. Jest pierwszym piłkarzem, który strzelił ponad 100 goli w meczach oglądanych przeze mnie na żywo. Ogółem w 232 meczach widziałem jego 159 bramek. Pamiętam gdy przyszedł w wieku niespełna 15 lat do Śląska i z miejsca zaczął strzelać gole. Tak było w pierwszym meczu, w którym go widziałem. Na stadionie Ślęzy w barwach drugiego zespołu juniorów młodszych (trener Zdziebło) strzelił dwa gole. Błyskawicznie wskoczył do pierwszej drużyny juniorów młodszych i sezon zakończył z 20 bramkami. Zadebiutował też w juniorach starszych (dwa gole). W kolejnym sezonie był najlepszym strzelcem w juniorach starszych (13 goli razem z Karolem Gajosem), a także wzmocnił zespół juniorów młodszych (ponownie trener Zdziebło), który dzięki 22 bramkom Bilińskiego po latach przerwy wygrał Dolnośląską Ligę Juniorów Młodszych. W następnym sezonie 17-letni Bila zadebiutował w rezerwach i sezon zakończył z 23 golami. Zadebiutował w II lidze (sześć meczów w sezonie).

GOL ZA GOLEM W REZERWACH

Po nieudanym epizodzie w Gawinie seryjnie zdobywał gole w rezerwach (21 w sezonie). Licząc gole w rezerwach i Młodej Ekstraklasie (będącej formą rezerw) z 75 golami jest zdecydowanie najlepszym strzelcem drużyny w XXI wieku, a niewykluczone, że i w historii. Po awansie do ekstraklasy Bila wrócił do I zespołu, zadebiutował w lidze, strzelił swojego pierwszego ligowego gola i zdobył Puchar Ekstraklasy. Nie dostawał jednak wielu szans, trener Tarasiewicz nie do końca był zadowolony z zaangażowania Kamila. Bila spełniał się w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, gdzie z 21 golami został królem strzelców. Trenerzy postanowili, żeby Bila ogrywał się na zapleczu ekstraklasy. Wypożyczenia do Znicza Pruszków i Górnika Polkowice były średnio udane, ale odpalił w Wiśle Płock, gdzie w półtora roku strzelił 24 gole. Kolejnym etapem były wojaże zagraniczne. Z Żalgirisem Wilno wywalczył mistrzostwo, Puchar i Superpuchar oraz został wicekrólem strzelców ligi z 21 golami na koncie. W lidze litewskiej w 46 meczach strzelił 34 gole. W europejskich pucharach jego gol zadecydował wyeliminowaniu Lecha. Kolejnym etapem była już mocniejsza liga rumuńska – w półtora sezonu w 43 meczach zaliczył 15 goli.

POWRÓT PEŁEN NADZIEI

Z nadzieją wrócił do Śląska. U trenera Rumaka nie dostawał dużo szans, bardziej doceniał go Jan Urban. W meczach strzelił 16 goli. Kolejne etapy to Wisła Płock, FC Riga (dwukrotne mistrzostwo i raz puchar oraz gol w pucharach eliminujący Piasta Gliwice), a po powrocie do Polski Podbeskidzie. W ubiegłym sezonie z 11 golami był na czwartym miejscu wśród strzelców ligowych oraz drugim najlepszym strzelcem polskim. Nie uchroniło to jednak bielszczan przed spadkiem. W bieżącym sezonie Biliński od początku przewodził w tabeli strzelców, a na koniec ligi z 19 trafieniami został królem strzelców.

Jak podsumować dotychczasową karierę Kamila Bilińskiego? Niewątpliwie mógł osiągnąć więcej. Gdyby miał takie podejście do piłki jak obecnie, to w początkowym okresie jego talent mógł się rozwinąć bardziej. Z drugiej strony wydaje się, że nie zawsze otrzymywał pełnię szans.

Kamil Biliński jest 12. królem strzelców zaplecza ekstraklasy (jedenastym zawodnikiem, bo Janusz Kudyba zdobywał koronę dwukrotnie) ze Śląskiem w CV. Pisaliśmy o tym przy okazji setnego gola Flavio Paixao w Ekstraklasie TUTAJ. Dla przypomnienia byli to w barwach Śląska: Janusz Sybis, Janusz Kudyba, Józef Kostek oraz w barwach innych klubów Eugeniusz Ptak, Janusz Kudyba, Ireneusz Gortowski, Tomasz Moskal, Marcin Robak, Maciej Kowalczyk, Mateusz Machaj i Fabian Piasecki.

RANKING BYŁYCH WOJSKOWYCH

Na koniec autorski ranking byłych zawodników Śląska. Brałem pod uwagę zawodników, którzy strzelili ponad 100 goli w I oraz II lidze polskiej oraz pierwszych ligach europejskich. Najlepszy w tym rankingu jest Marcin Robak, który do klubu 100 goli w ekstraklasie trafił będąc graczem Śląska (jedyny przypadek), Biliński jest szósty. W zestawieniu jest zaledwie trzech graczy, którzy w wieku kilkunastu lat grali we Wrocławiu.

Kamil Biliński – wychowanek Śląska, najwięcej bramek ogólnie i dla Śląska spośród tej trójki.  Arkadiusz Aleksander – pierwsze kroki stawiał w Nowym Sączu, ale potem trafił do III ligowego SMS Sport Contact Wrocław, a następnie do Śląska. Maciej Kowalczyk – zaczynał we Włókniarzu i Parasolu Wrocław, potem trafił do Ślęzy, gdzie zaliczył debiut i pierwsze bramki w II lidze, a następnie trafił do Śląska. Tam grał tylko w rezerwach i trafił do drugoligowej Ceramiki Opoczno, skąd po dobrych występach wrócił do Śląska i zadebiutował w ekstraklasie.

"KLUB 100" ŚLĄSKA

A teraz czas na klub 100 Śląska. Uprzedzając pytania - brałem pod uwagę tylko mecze ligowe, nie uwzględniono goli w krajowych i europejskich pucharach.

ZOBACZ też: Piotr Tworek odejdzie ze Śląska! Co ze Sztylką?