Leszczyński: Mam nadzieję, że pozostanę w głowach kibiców
28.05.2023 (19:00) | Marcin Sapuń
fot.: Paweł Kot
Po trzech meczach przerwy do bramki Śląska Wrocław wrócił Rafał Leszczyński. Po końcowym gwizdku w Warszawie zapytaliśmy golkipera Wojskowych między innymi o rywalizację z Michałem Szromnikiem.
Po trzech meczach nieobecności wróciłeś do podstawowego składu. Jak w ostatnim tygodniu wyglądała twoja rywalizacja z Michałem Szromnikiem, którą wygrałeś?
Na pewno była sportowa złość, że nie grałem w poprzednich meczach. Jeśli masz jakąś ambicję, to zawsze chcesz grać i jesteś wkurzony, gdy siedzisz na ławce. Wyszło jak wyszło, dobrze, że Śląsk z Michałem w składzie zdobył siedem punktów i to pozwoliło nam grać przy Łazienkowskiej o utrzymanie. Ja ze swojej perspektywy nie żałuję, że za trenera Magiery zagrałem w trzech meczach, które akurat przegraliśmy. Takie jest życie.
Jak trener Jacek Magiera argumentował tobie i Michałowi zmianę w bramce na ostatni mecz sezonu?
Nie chciałbym wyciągać rozmów z szatni na zewnątrz. Trener po prostu zakomunikował, że obaj mamy być w gotowości i ja wystąpię w meczu z Legią. Ucieszyłem się z tej wiadomości i cieszę się, że mogłem zagrać w Warszawie i było to też moje osobiste spełnienie marzeń, by zagrać na tym stadionie.
Mecz z Legią zaczął się dla was bardzo dobrze. Szybka bramka na 1:0 i kontrola gry przez pewien okres. Jednak ta bramka na 1:1 po rykoszecie bardziej wybiła was z rytmu, czy napędziła gospodarzy?
Szkoda tych sytuacji, które wybronił Kacper Tobiasz. Mogliśmy prowadzić nawet 3:0 po dziesięciu minutach. Później gra przeniosła się na środek boiska, ale mimo wszystko pierwsza połowa była ze wskazaniem na nas. Schodziliśmy do szatni przegrywając. Niestety ta pierwsza bramka padła po rykoszecie, gdzie piłka zmieniła kierunek lotu i wpadła do siatki. Druga to już nasza nieuwaga, a szkoda tak straconych goli. Myślę, że budujące jest również to, że Legia nie rozklepała nas, tylko po prostu miała więcej szczęścia po swojej stronie i tak wyszło. Patrząc na przyszłość, wydaje mi się, że będzie dużo lepiej niż w tym sezonie.
Dla ciebie był to udany sezon? Zaczynałaś go jako bramkarz rezerwowy, ale przed meczem z Górnikiem wskoczyłeś do pierwszej jedenastki i przed długi czas nie oddawałeś miejsca między słupkami.
Cieszę się, że udało mi się rozegrać w tym sezonie w ekstraklasie dwadzieścia spotkań.
Mam nadzieję, że udało mi się pomóc zespołowi, pozostać w głowach kibiców i liczę na to, że w kolejnym sezonie również uda mi się nazbierać trochę występów. Jeśli chodzi o mnie, będę się starał, by dawać z siebie 100% dla drużyny i prezentować się jak najlepiej.