Leszczyński: Ważne są trzy punkty. O stylu nikt nie będzie pamiętał

Rafał Leszczyński: Wydaje mi się, że w tym momencie tym, co pozwala nam odnosić kolejne zwycięstwa jest nasza dobra gra w defensywie. Zawsze jesteśmy blisko siebie, w kontakcie, nie dopuszczamy rywala do wielu sytuacji, a z przodu jesteśmy niezwykle skuteczni, bo zdaje się, że wykorzystujemy większość naszych okazji i to nas bardzo cieszy.

Powiem tak – zwycięzców się nie sądzi. Dzisiaj graliśmy na bardzo terenie i wiedzieliśmy, że o wygraną będzie niezwykle ciężko. Ale bardzo cieszymy się z tego, że nam się udało. Nie ważne jak, ważne, że są trzy punkty i za tydzień czy dwa nikt nie będzie pamiętał o stylu, w jakim je zdobyliśmy.

Mniej więcej rozpracowaliśmy Kajetana Szmyta. Do wyboru były dwie opcje – albo uderzy w prawą stronę, czyli tak jak się stało, albo uderzy w środek. Zdecydowaliśmy, że wybierzemy opcję ze środkiem, ale na szczęście udało się go sprowokować na tyle, że uderzył w słupek.

Nieważne w jaki sposób piłkarze Warty dochodzili do sytuacji strzeleckich. Cieszę się z trzech punktów i siódmej wygranej z rzędu. Szczególnie, że w historii Śląska nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Trzeba się cieszyć, a to czy wygraliśmy 7:4 czy 1:0 mnie nie interesuje. Myślę, że trenerzy wyciągną z tego spotkania jakieś wnioski i przekażą je zespołowi, ale teraz chcę się cieszyć z zespołem z tej wygranej i to samo proponuję wszystkim kibicom Śląska.