Bukowski: Musimy trzymać koncentrację do końca
18.02.2023 (18:00) | Jakub Kleczkowskifot.: Paweł Kot
Porażkę 0:1 (0:0) z Widzewem Łódź skomentował w rozmowie z klubową telewizją środkowy pomocnik Śląska Wrocław Adrian Bukowski, który po raz kolejny wybiegł w pierwszym składzie.
Na pewno po takim meczu trudno coś powiedzieć. Pierwsza połowa słaba w naszym wykonaniu, a druga znacznie lepsza, ale to w drugiej straciliśmy decydującą bramkę.
Adrian Bukowski: Z pewnością nie możemy sobie pozwolić, żeby tracić bramki w końcówce, bo to się powtarza. W ostatnim meczu też tracimy na koniec, teraz też taki sam scenariusz i z trudnego terenu nie wywozimy nawet punktu. Mogliśmy stracić bramkę w pierwszej połowie, mogliśmy strzelić bramkę w pierwszej połowie, ale na pewno boli to, że nie udało się dzisiaj przynajmniej zremisować.
Twoim zdaniem to taki mecz na remis? Trochę jak z Koroną tydzień temu - tu remis byłby sprawiedliwszy?
Na tą chwilę ciężko mi oceniać, czy na remis, czy na którąś ze stron. Dzisiaj Widzew wygrał. Nie możemy sobie pozwalać tracić takie bramki. Musimy trzymać koncentrację do końca i nawet jeżeli można wywieść punkt, to musimy wywozić punkt.
Jesteś kolejny raz w pierwszym składzie. Dosyć szybko zostałeś zmieniony, ale chyba nie dlatego, że źle grałeś, tylko taki był pomysł trenera. Po tych zmianach Śląsk grał trochę odważniej…
Ja tego nie odczuwam jako zmianę w efekcie mojej gry. Ostatnio trener zrobił podobną zmianę co, dało nam efekty w postaci strzelonej bramki i poruszyło trochę grę. Dzisiaj trener zdecydował się na to samo. Wiadomo, że mamy w środku dużo dobrych zawodników i myślę, że ta rotacja jest potrzebna.
Parę słów tylko o tej decydującej bramce. Jak to widziałeś z ławki rezerwowych? Na pewno jest to nasz błąd, bo za długo ta piłka wisiała w powietrzu...
Nie chcę komuś wytykać błędów. Na pewno mogliśmy zachować się lepiej i tak jak powiedziałem -takie bramki nie mają prawa się zdarzać. Szczególnie w takich meczach. W żadnych spotkaniach nie mają prawa się zdarzać. Jest to nas ewidentny błąd. Nie będę tutaj wytykał palcami indywidualnie, bo to nie ma sensu, ale po prostu musimy to przyjąć jako drużyna i pracować dalej.
źródło: slaskwroclaw.pl
ZOBACZ też: W mediach o Śląsku: Wydawało się, że będzie remis