Którzy sędziowie sprzyjają Śląskowi? (RANKING)
09.01.2022 (17:00) | Karol Bugajski
fot.: Paweł Kot
W pierwszej części sezonu ekstraklasy mecze z udziałem wrocławian poprowadziło dwunastu arbitrów. Kontrowersje zdarzały się regularnie, a po zakończonej rundzie sympatykom zielono-biało-czerwonych najlepiej powinno kojarzyć się jedno nazwisko.
Nie ma wątpliwości, że gdyby nie sędziowskie kontrowersje, miniona runda w wykonaniu Śląska Wrocław byłaby zdecydowanie mniej kolorowa. Błędne decyzje nieraz zapadły na boisku, innym razem wynikały z braku reakcji VAR, a nerwy trenera Jacka Magiery powtarzały się regularnie. Arbitrem, który najczęściej w pierwszej części sezonu ekstraklasy podnosił ciśnienie sympatykom zielono-biało-czerwonych był Jarosław Przybył – w sierpniu nie zdecydował się na odgwizdanie faulu na Łukaszu Bejgerze w kluczowej sytuacji meczu z Lechią (1:1), a jego wpadki z listopadowej konfrontacji z Jagiellonią (2:2) zasługiwały na osobny artykuł. Były też krzywo wyrysowywane linie spalonego przez sędziów odpowiedzialnych za wideoweryfikację z Górnikiem Łęczna (0:0) i Bruk-Betem (3:4) oraz medialna burza po hicie z Legią (1:0).
STUPROCENTOWA SKUTECZNOŚĆ
Arbitrów prowadzących ligowe mecze Śląska w pierwszych dziewiętnastu kolejkach było dwunastu, jednak ten, który zapisał się w pamięci kibiców najlepiej tylko jeden. Piotr Lasyk z Bytomia w konfrontacjach wrocławian z Zagłębiem (3:1) oraz Wisłą Kraków (5:0) unikał kontrowersji i skomplikowanych sytuacji, a zespół trenera Jacka Magiery był wtedy w takiej formie, którą dziś można wspominać z rozrzewnieniem. Z żadnym innym arbitrem na murawie zielono-biało-czerwoni w pierwszej części sezonu nie wypracowali stuprocentowej skuteczności – byli tacy, przy których również dwa razy udawało się uniknąć porażek, jak Tomasz Musiał czy… paradoksalnie właśnie wspomniany Przybył, jednak bezbłędny Śląsk był tylko w obecności Lasyka. W meczach prowadzonych przez tego sędziego wrocławianie nie przegrali już od blisko dwóch lat – w poprzednim sezonie wypracowali bilans 2-1-0, a ostatnie potknięcie zdarzyło im się w czerwcu 2020 roku przy Łazienkowskiej (0:2).
CZERWONE KARTKI NIE PRZESZKADZAŁY
Na drugim biegunie klasyfikacji za ligową jesień uplasował się Paweł Raczkowski, ale i w tym przypadku należy wziąć pod uwagę, kiedy był wyznaczany na mecze Śląska. Arbiter z Warszawy przed zimową przerwą zdążył poprowadzić mecze czwartej drużyny poprzedniego sezonu przeciwko Pogoni (1:2) oraz Cracovii (0:2), a oba rozgrywano już w momencie, kiedy podopieczni trenera Magiery wpadli w bardzo wyraźny dołek formy. Po jednym jesiennym spotkaniu wrocławian sędziowali Łukasz Kuźma, Zbigniew Dobrynin, Łukasz Szczech, Sebastian Krasny i Daniel Stefański, a ten ostatni był jednym z dwóch, który ukarał zawodnika Śląska czerwoną kartką. Pod koniec listopada nie przeszkodziło to jednak w zainkasowaniu kompletu punktów w starciu ze Stalą (2:1), podobnie jak w sierpniu na stadionie Cracovii (2:1), gdy Tomasz Wajda wyrzucił z boiska aż dwóch piłkarzy z Wrocławia. W pierwszej części ligowego sezonu żadnego meczu Śląska nie poprowadzili Damian Kos, Krzysztof Jakubik czy Sebastian Jarzębak, z przyczyn geograficznych wyznaczany oczywiście nie mógł być Damian Sylwestrzak.
SĘDZIOWIE LIGOWYCH MECZÓW ŚLĄSKA JESIENIĄ 2021:
- Piotr Lasyk (Bytom) 2 mecze: 2-0-0
- Tomasz Musiał (Kraków) 2 mecze: 1-1-0
- Bartosz Frankowski (Toruń) 2 mecze: 1-0-1
- Tomasz Wajda (Żywiec) 2 mecze: 1-0-1
- Jarosław Przybył (Kluczbork) 2 mecze: 0-2-0
- Szymon Marciniak (Płock) 2 mecze: 0-1-1
- Paweł Raczkowski (Warszawa) 2 mecze: 0-0-2
- Daniel Stefański (Bydgoszcz) 1 mecz: 1-0-0
- Łukasz Kuźma (Białystok) 1 mecz: 0-1-0
- Łukasz Szczech (Kobyłka) 1 mecz: 0-1-0
- Zbigniew Dobrynin (Łódź) 1 mecz: 0-0-1
- Sebastian Krasny (Kraków) 1 mecz: 0-0-1