Tworek: Remis nas nie cieszy
13.03.2022 (18:00) | Mateusz Włosekfot.: Paweł Kot
Trener Śląska Piotr Tworek na pomeczowej konferencji prasowej skomentował niedzielny remis z Radomiakiem Radom (0:0). TUTAJ znajdziecie naszą relację ze spotkania we Wrocławiu.
Piotr Tworek: To był dla nas trudny mecz, szczególnie w drugiej połowie. Remis nas kompletnie nie cieszy, chociaż gdybyśmy stracili gola, to by nas długo bolało. Początek mieliśmy średni, było widać przewagę Radomiaka. Później pressowaliśmy wysoko i staraliśmy się odebrać piłkę na połowie przeciwnika. Rzut karny mógł wynagrodzić nasze poczynania. To co bolało, to brak decyzyjności. Później mecz nam uciekał trochę spod kontroli i staraliśmy się ratować go zmianami taktycznymi i personaliów. Dopisaliśmy sobie jeden punkt i od wtorku przygotowujemy się do meczu w Płocku.
Waldemar Sobota grał na lewym skrzydle i Dennis na prawym, czyli obserwowaliśmy taktykę odwróconych skrzydłowych. Nie było jednak tych uderzeń po zejściach do środka.
Nad tym musimy popracować. Brakuje pewności w dośrodkowaniach czy wykonywanych uderzeniach.
Jak zdiagnozowałby pan brak stwarzania sytuacji? Obrazem rozpaczy w tym aspekcie były strzały z daleka chociażby Erika Exposito. Z czego to wynikało, to był jednak smutny obraz?
My to widzieliśmy. Ta cała sytuacja wokół drużyny to powoduje. Chcieliśmy, żeby zawodnicy zupełnie inaczej myśleli. Myślę, że mogłoby być jeszcze więcej miejsc,w których mogliśmy zaskoczyć Radomiaka, kiedy można było rzucić piłkę w pole karne za linię obrony. Dużo pracy nad nami, szczególnie w kreacji pod bramką rywala.
Chciałem zapytać o niewykorzystany rzut karny. Czy Schwarz był drugi w kolejce?
Schwarz podszedł do karnego z nadzieja dania gola, który mógł być nadzieją, ale to nie wyszło.
Dwie nieobecni w kadrze to Robert Pich i Szymon Lewkot. Czy na panu Lewkot wywołał też takie dobre wrażenie, jak na trenerze Magierze?
Robert Pich jest kontuzjowany i myślę, że do przerwy reprezentacyjnej powinniśmy sobie poradzić. W tym meczu postawiliśmy na taką dwudziestkę, ale każdy będzie nam potrzebny.
Czy pan ocenia tę sytuację z nieuznaną bramką dla Radomiaka w końcówce?
Nie, nie będę na nią nawet patrzył. Skoro sędzia tak ocenił, to tak było.
Sporo było zastrzeżeń do gry bocznych obrońców za kadencji poprzedniego trenera. Jak pan ocenia ich postawę?
Dobry sygnał dał Patrick Olsen. On może wyrosnąć na lidera środka pola, a umiejętności też oceniam na dobrym poziomie. Janasik miał nerwowy początek, ale w miarę upływu czasu grał lepiej. Na początku był faul pod linią boczną, który sprokurował. Czy z jego strony szło zagrożenie? To muszę obejrzeć i przeanalizować . Victor jest zawodnikiem energetycznym, on szybko doskakuje do przeciwnika.. Dino Stiglec będzie dociskał na niego mocniej, więc rywalizacja będzie ciekawa.
Jak pan oceni atmosferę na stadionie?
Jest atmosfera oczekiwania na lepszą grę i punkty, ona będzie do ostatniego meczu. Kibic jest bardzo wymagający, jak przystało na klasową drużynę i klasowych kibiców. Doping nas niósł przez 90 minut, mimo, że te wyniki nie są satysfakcjonujące. Dziękujemy za wsparcie i doping, ale życzyłbym sobie, żebyśmy lepszą grą przyciągnęli ich więcej na trybuny.
Czy przyzwyczaił się pan już do nazwisk swoich nowych podopiecznych?
Nazwiska łapię, chociaż na odprawie pomyliłem jeszcze Diogo Verdaski z Caye Quintaną, ale myślę, że to będzie moja ostatnia pomyłka.
Jak pan ocenia współpracę stoperów?
Wojtek i Diogo mieli szczególnie ciężko, kiedy na murawie pojawili się Maurides z Mateuszem Radeckim. Zagrali na zero i myślę, że jest nienajgorzej. Znaleźlibyśmy niedociągnięcia, jakbyśmy to dokładne przeanalizowali, ale każdy z obrońców może dziś się czuć dumny, że nie straciliśmy gola.