10 lat Akademii Śląska. Czas przed naszą erą

22.02.2023 (19:00) | Jacek Bratek
uploads/images/2019/11/clj_choragiewka_5dc29914e5af4.jpg

fot.: Paweł Kot

W ubiegłym roku minęło dziesięć lat odkąd powstała Akademia Piłkarska Śląska Wrocław. Jest to ciekawy moment, aby posumować pierwszą dekadę jej istnienia.



 

Czy projekt się udał? Jak wyglądały początki? Czy projekt odniósł sukces? Jakie były osiągnięcia drużynowe, sukcesy indywidualne? Czy Akademia Śląska wypromowała jakichś piłkarzy? Co się stało z zawodnikami? Jacy trenerzy przewinęli się przez Akademię i jakie były ich dalsze losy? Kto zarządzał? Dzisiejszy tekst będzie pierwszym z cyklu kilku artykułów podsumowujących dziesięć lat Akademii Śląska. O czym będą kolejne? Na pewno będą odpowiadać na pytania zadane powyżej. Zachęcamy także czytelników do zgłaszania wątków, które będą Was interesować. Obiecuję poruszyć je w kolejnych epizodach. Dziś przedstawimy rys historyczny.

Akademia Piłkarska Śląska powstała latem 2012. Cofnijmy się jednak o parę lat.

ZŁOTA EPOKA JUNIORÓW

Śląsk od lat odnosił sukcesy w kategorii młodzieżowych. Przez wiele lat trzon zespołu ligowego tworzyli gracze będący wychowankami lub tacy, którzy trafili do Wrocławia w młodym wieku. Druga połowa lat 70. ubiegłego wieku podobnie jak w seniorach była pasmem sukcesów juniorów Śląska, którzy cztery razy z rzędu zajmowali miejsca na podium Mistrzostw Polski (złoto, srebro i dwa razy brąz). W tych drużynach grali m.in. zawodnicy, którzy przez lata decydowali o sile Śląska - Jacek Nocko, Zbigniew Majewski, Mirosław Pękala, Ryszard Tarasiewicz, Waldemar Prusik, Waldemar Tęsiorowski, Jerzy Matys, Krzysztof Jarosz, a występy w I lidze zaliczyli także Stanisław Leśniarek i Jacek Pluciński. Na początku lat 80. Śląsk wygrał Ogólnopolską Spartakiadę Młodzieży (nieoficjalnie Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych). W drużynie grali m.in. Andrzej Rudy oraz bracia Janusz i Jarosław Jedynakowie, Dionizy Nowak i Robert Gałkowski.

W kolejnych latach Śląsk dominował na rynku lokalnym, jednak na szczeblu ogólnopolskim sukcesów było brak. Bardzo blisko półfinałów było w roku 1983 (Andrzej Rudy, bracia Jedynakowie), 1988 (Mirosław Drączkowski, Dariusz Sztorc, Leszek Staciwa), 1993, 1995 (Krzysztof Szewczyk, Mark Kowalczyk, Tomasz Kosztowniak), 1997, 1998 (m.in. Grzegorz Podstawek). W latach 80., 90. i na początku obecnego stulecia młodzi wychowankowie licznie wzmacniali kadrę pierwszej drużyny. Czasem byli to gracze wiodący, inni byli uzupełnieniem składu, ale każdy rocznik dostarczał kilku graczy do ligowego Śląska.

OSTATNIE SUKCESY

W 2002 roku zespół złożony z rocznika 1983-84 wygrał Dolnośląską Ligę Juniorów. Drużynę budował Roman Masztalerz, w sezonie prowadzili ją też Krzysztof Paluszek i Jarosław Bogucki. Ciekawie wygląda zestawienie zawodników. Sporo z nich zagrało później w seniorach Śląska – Radosław Janukiewicz, Maciej Bielski, Paweł Sasin, Mateusz Jaskólski, Mateusz Kasprzycki, Kamil Rudnicki, Jakub Małecki, Piotr Bury, Piotr Marek, Mateusz Kasprzycki… W fazie pucharowej Śląsk odpadł w dwumeczu z Bałtykiem Gdynia. Po tym sezonie Śląsknet zaczął pisać o młodzieży Śląska, ale na kolejne sukcesy juniorów starszych trzeba było trochę poczekać. Była to ostania wygrana w Dolnośląskiej Lidze Juniorów Starszych. Kolejne zwycięstwo w 2018 roku odniósł Wojskowy Śląsk, a Akademia grała wtedy już w CLJ. Mieliśmy jeszcze dwa sukcesy w juniorach młodszych. Rocznik 1986–88 po wygraniu turnieju na szczeblu wojewódzkim, wyeliminowaniu Wigier Suwałki w finale ogólnopolskim zajął piąte miejsce (z tej ekipy w pierwszej drużynie zadebiutowali Piotr Galuś, Kamil Witkowski, Krzysztof Kaczmarek, Paweł Kudyba, a w ekstraklasie i reprezentacji Polski poza Śląskiem grał Maciej Wilusz). Dwa lata później Śląsk wygrał DLJM, lecz w fazie pucharowej odpadł w dwumeczu ze Stalą Mielec (Krzysztof Kaczmarek, Tadeusz Socha, Kamil Biliński, Paweł Kudyba). Potem nastały chude lata.

KRYZYS MŁODZIEŻOWEGO ŚLĄSKA

Tnący koszty Śląsk wydzielił sekcje młodzieżowe jako odmienny podmiot. Powstało Młodzieżowe Stowarzyszenie Piłkarskie Śląsk. De facto był to osobny klub. Dla młodzieży Śląska decyzja była tragiczna. Najlepsi juniorzy nie mogli grać w rezerwach Śląska, nie mówiąc już o próbach w pierwszej drużynie. Musieli czekać na okienko transferowe i przechodzić ze Śląska do Śląska na zasadzie transferu. Dodatkowo szefostwo klubu toczyło spór z władzami związku. Zawodnicy grali nieźle w lidze, ale daleko było do sukcesów, rzadziej otrzymywali powołania do reprezentacji makroregionu. Organizacyjnie i finansowo też było kiepsko. Problemy z boiskami, sprzętem, nawet wodą na mecze. Doszło tez do tego, że Śląsk S.A. zobowiązany według przepisów licencyjnych do patronatu nad sekcjami młodzieżowymi zerwał współpracę z MSP i objął patronat nad Parasolem Wrocłąw. Sytuacja zaczęła się normować po zmianach władz. Nowym prezesem MSP został Maciej Sikorski. Wkrótce MSP zostało wchłonięte w struktury Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk. Klub zaczął stawać na nogi. Odnowiono współpracę z dorosłym Śląskiem, ale wciąż były to odrębne kluby.

PKS-EM DO AKADEMII

Nie wiadomo, jak długo trwałaby taka sytuacja, gdyby nie zmiana przepisów licencyjnych. Od 2012 roku miała się skończyć fikcja z patronatem nad sekcjami młodzieżowymi obcych podmiotów. Drużyny młodzieżowe (na początku minimum pięć) miały być w strukturach klubów. Rozpoczęła się akcja budowy fundamentów Akademii. Zresztą nie tylko we Wrocławiu. W młodzieżowym Śląsku pojawili się przedstawiciele ekstraklasowego Śląska Krzysztof Paluszek i Józef Klepak. Kibice szybko znaleźli dla nich określenie PKS (Paluszek, Klepak, Sikorski). Działania oceniane były różnie, jednak z perspektywy czasu trzeba przyznać, że to oni stworzyli fundamenty Akademii Śląska. Szczególnie kontrowersyjny był projekt nagłego odmłodzenia wszystkich drużyn, tuż przed rundą wiosenną w 2012 wszystkie zespoły otrzymały odgórne polecenie – mają grać rocznikiem młodszym. Kontrowersje budziły dwie sprawy. Po pierwsze, o przesunięciach między zespołami decydowała przede wszystkim metryka, a po drugie - zmiany nastąpiły tuż przed ligą, po obozach, gdy trenerzy mieli przygotowane pewne koncepcje. Wyniki w rundzie wiosennej były delikatnie mówiąc słabe, co spotkało się z niezbyt przychylnym odbiorem.

Innym ważnym zdarzeniem była fuzja z Top Talentem. Był to klub specjalizujący się selekcji i szkoleniu najmłodszych grup młodzieżowych we Wrocławiu. W kategoriach poniżej 12 lat często wygrywali z rówieśnikami, także ze Śląskiem. Zajęcia prowadzili młodzi trenerzy, a klub miał wsparcie osób znanych w środowisku. Zimą 2010/2011 rozpoczął się proces scalania struktur obu klubów. Śląsk miał mocniejsze drużyny w rocznikach 1993-99, Top Talent specjalizował się w rocznikach młodszych. Wiosną 2011 zespoły Top Talentu po prostu zmieniły szyld i w rozgrywkach trampkarzy i młodzików występowały jako Śląsk. W kolejnym sezonie w rozgrywkach Dolnośląskiej Ligi Młodzików wystartowały dwa zespoły z roczników 1999 i 2000 z połączonych graczy Śląska i Top Talentu. Rozgrywki przebiegały pod kątem ostrej selekcji. WKS Śląsk po fuzji zrzeszał w swoich szeregach grubo ponad 1000 zawodników. W ligach trampkarzy miał siedem drużyn, a w rozgrywkach młodzików kilkanaście.

Akademia miała obejmować roczniki 1994-2004 i siedem zespołów złożonych - junior starszy, junior młodszy, trampkarz, dwa zespoły młodzików, orlik i żak. Większość graczy stanowili chłopcy przejęci po selekcji z Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk. Kadrę uzupełniali zawodnicy głównie z regionu. Podobnie z trenerami, wszyscy przeszli z WKS-u, większość stanowili młodzi szkoleniowcy z przeszłością w Top Talencie. Początki Akademii opisywaliśmy TUTAJ.

W kolejnym sezonie wystartowała Akademia. Pojawiły się nowe rozgrywki, nowe wyzwania i nowa rzeczywistość. W końcu młodzież była w tym samym klubie, co zawodnicy z ekstraklasy, świeżo upieczony Mistrz Polski.

Jak potoczyły się dalsze losy Akademii Piłkarskiej Śląska? O tym w następnych odcinkach cyklu.

ZOBACZ też: Ze Śląska Wrocław na fotel prezesa

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.