Łyszczarz: Na drugą połowę wyszedł odmieniony zespół

11.09.2022 (10:00) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2022/5/adiporzuc_628a052246e58.jpg

fot.: Mateusz Porzucek

Śląsk Wrocław w ostatnich minutach pokonał Lechię Gdańsk (2:1), relacja jest dostępna TUTAJ. Po meczu udało nam się zamienić kilka słów z Adrianem Łyszczarzem. Jak spotkanie wyglądało z jego perspektywy? 



 

Odnieśliście drugie zwycięstwo u siebie w tym roku. Jak skomentujesz ten mecz?

Ciężka pierwsza połowa, taka droga przez mękę, ale dzięki motywacji w szatni na drugą połowę wyszedł całkiem odmieniony zespół i o to w tym chodzi. Żeby po gorszych momentach pokazać, że jesteśmy drużyną, że jedziemy na jednym wózku i po niestrzelonym karnym zdobyliśmy bramkę, także to na pewno buduje na przyszłość. 

Jakie mieliście założenia na ten mecz?

Przede wszystkim żeby grać spokojnie i nie utrudniać sobie życia na siłę, nie popełniać prostych błędów, bo to napędza przeciwnika, stanąć trochę niżej i poczekać na ich błąd, ponieważ mamy szybkich skrzydłowych. 

Jak uważasz siebie na tle innych kolegów z zespołu? Sądzisz, że zasługujesz na pierwszy skład, czy czegoś brakuje?

Nie mnie to oceniać, trzeba pytać trenera. Ja ciężko pracuję i jestem gotowy, by grać. Ostatnie mecze nie były w moim najlepszym wykonaniu, ale takie momenty się zdarzają. Trzeba wyjść z tego i grać dobrze.

Lechia i Śląsk, czyli wielka przyjaźń, a zatem było to prawdziwe święto dla kibiców. Było to po nich widać? Jak ocenisz dzisiejszą atmosferę na trybunach?

Kibice zawsze nas niosą. Mamy bardzo dobrą atmosferę na meczu, także szacunek dla nich. Nawet jak mamy gorsze momenty, to nas wspierają i o to w tym chodzi. Jeszcze raz szacunek i dziękujemy.

ZOBACZ też: Kuciak: Odwaliliśmy niezłą komedię

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.