Łuczywek: W Mielcu liczyliśmy na ofensywną grę

18.08.2023 (12:30) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/8/uczywek_64df485047238.jpg

fot.: Miłosz Ślusarenko

Już w niedzielę 20 sierpnia o godzinie 17:30 odbędzie się spotkanie 5. kolejki ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław a Lechem Poznań. Zapraszamy na zapis przedmeczowej konferencji prasowej drugiego trenera Trójkolorowych, Tomasza Łuczywka. 



 

Czy trener Magiera będzie w niedzielę na meczu?

Jestem w kontakcie z trenerem Magierą. Wezwały go sprawy osobiste. Trener będzie normalnie na ławce rezerwowych podczas meczu z Lechem Poznań

Jak wygląda kwestia zdrowotna przed spotkaniem z Lechem?

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, mamy wszystkich zawodników do dyspozycji. Jesteśmy jeszcze przed meczem rezerw, więc zobaczymy, kto wystąpi przeciwko Ślęzie. Wszyscy pracują z zespołem.

W ostatnim meczu rezerw oglądaliśmy kilka zawodników z pierwszego zespołu. Co możecie powiedzieć o nich po końcowym gwizdku?

Nie chciałbym wracać do meczu rezerw. Każdy jest zobligowany do pokazania swoich umiejętności. Na pewno piłkarze z pierwszego zespołu muszą robić różnice i pokazać, że należy im się miejsce również w pierwszej drużynie.

Jak wygląda rywalizacja w bramce?

Zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja. W trzech meczach wystąpiło dwóch bramkarzy. Póki co nie ma jeszcze decyzji, kto zagra przeciwko Lechowi. Każdy ma być gotowy. Trener Magiera też ma pomysł na tych zawodników. Przekonamy się w niedzielę.

Czy ze Śląska w najbliższym czasie mogą odejść kolejni zawodnicy, jak sugerował do David Balda? 

Nie mam takich informacji, kto mógłby opuścić szeregi Śląska Wrocław. Na dzisiaj powinniśmy opierać się na tych zawodnikach, których mamy. To, że ktoś jeszcze w najbliższym czasie opuści Śląsk Wrocław, to na pewno dla jego dobra. Dla dobra zawodnika, który nie będzie miał szans grania w podstawowej drużynie, a może jest za dobry na trzecioligowe rezerwy. Myślę, że zawodnik, który otrzyma taką informację, powinien ją uszanować i udowodnić, że miejsce w I lidze będzie dla niego zbyt małym podwórkiem. Żeby jak najszybciej wrócił do ekstraklasowej drużyny.

Jaką drużynę Lecha zobaczył pan w czwartkowym meczu ze Spartakiem Trnava? 

Jedyne, co mogę powiedzieć, to żal, że polski zespół odpada z europejskich pucharów. Mocno liczymy na drużyny grające w europejskich pucharach. Że ten ranking nasz europejski będzie szedł do góry. Lech wykonał kapitalną robotę w poprzednim sezonie. Dzisiaj do odpadnięcia Lecha mogę się odnieść tylko w taki sposób. My szykujemy się na mecz z Lechem, pracując we Wrocławiu i dla dobra Śląska Wrocław. To jest dla nas najważniejsze.

Jak taka porażka w europejskich pucharach wpływa na zespół? Pan miał okazję tego doświadczyć będąc we Wrocławiu? 

W niedziele spodziewam się drużyny zdeterminowanej która jest w czubie tabeli i będzie chciała jak najszybciej zmazać tą plamę. Wydaje mi się, że pomimo tej porażki, ten mecz nie będzie łatwiejszy.

Co dzieje się z Konradem Poprawą i Patrykiem Janasikiem? Czy ci zawodnicy mogą pojawić się w niedzielę chociaż na ławce? 

Konrad Poprawa wciąż nie jest dysponowany, natomiast Patryk Janasik jest brany pod uwagę przy układaniu składu. Tak samo Pokorny, Cameron i Zohore trenują zarówno indywidualnie i zespołowo. Jedyne, co nas ogranicza, to decyzja lekarska. Czy ta intensywność w przypadku Kennetha Zohore nie doprowadzi do urazu.

W trzech meczach Śląsk stracił sześć goli. Czy myślicie nad zmianami nie tylko w bramce?

Sześć straconych bramek w trzech meczach to duża liczba. Tak jak sztab szkoleniowy bierze odpowiedzialność, tak samo zawodnicy. Jeśli chodzi o roszady, wszystko jest możliwe. Każdy piłkarz ma być gotowy, by wystąpić w niedzielę przeciwko Lechowi. Chcemy to zmienić, by tracić tych bramek jak najmniej.

Jak wygląda sytuacja Petera Pokornego?

Peter Pokorny pracuje jak inni piłkarze. Jest brany pod uwagę na mecz z Lechem. Co prawda jest po urazie i rehabilitacji, ale już teraz wszystkie parametry wskazują, że jest zdrowy i gotowy do gry.

Z czego wynikają dziury w defensywie?

Nie ma jednowymiarowej diagnozy. Jest to kwestia wielu czynników. W sporcie dzieje się na tyle dużo, by odpowiednio reagować. To też kwestia metanalu nad którym pracujemy, na przykład by po stracie bramki

Czy nie uważa pan, że Dennis Jastrzembski nie sprawdza się na lewej obronie? 

Mieliśmy ograniczone pole manewru. W meczu ze Stalą Jastrzembski zagrał na wahadle. Wiemy jakie są jego atuty i co ma poprawić. W Mielcu liczyliśmy na mocno ofensywną grę, ale niestety nie udało się. Robimy wszystko, by poprawić ten ważny element. 

ZOBACZ też: Statystyki nie kłamią: Lech Poznań

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.