Widzew - Śląsk 0:2. Łódź zdobyta przez Wojskowych (RELACJA)

25.08.2023 (22:35) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/8/wid6_64e90b5858b86.jpg

fot.: Marta Lipnicka

W meczu 6. kolejki ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe Widzew 2:0 po golach Nahuela Leivy i Aleksandra Paluszka. Trójkolorowi na zwycięstwo w ekstraklasie na stadionie RTS-u czekali od 2000 roku. 



 

Wrocławianie do Łodzi przyjechali po drugie zwycięstwo z rzędu. Niecały tydzień temu Śląsk pokonał 3:1 Lech Poznań po dwóch golach Erika Exposito i jednym Patryka Szwedzika. Dla środkowego napastnika był to trzeci kolejny ligowy mecz ze zdobytą bramką, więc kibice WKS-u liczyli na kolejny dobry występ swojego snajpera, tym razem przy al. Józefa Piłsudskiego. Z kolei Widzew w poprzedniej kolejce rzutem na taśmę urwał punkt Górnikowi Zabrze po golu w Jordi Sancheza w doliczonym czasie gry. Dla rodaka Erika Exposito było to drugie trafienie w tegorocznych rozgrywkach, więc nie może dziwić, że łódzki klub w mediach społecznościowych zapowiadał piątkowe spotkanie jako pojedynek dwóch hiszpańskich snajperów (z numerem 9 na plecach).

Zielono-biało-czerwoni w wyjazdowym spotkaniu musieli radzić sobie bez Dennisa Jastrzembskiego, który przeciwko Kolejorzowi zanotował asystę. 23-latek przeszedł na zasadzie transferu definitywnego do Fortuny Dusseldorf. Zmiany kadrowe nie ominęły również RTS-u. Umowę z Widzewem rozwiązał Kristoffer Hansen, strzelec gola dla gospodarzy w ostatnim meczu ze Śląskiem (0:1), a kontrakt do

Przejdźmy już do składów. Trener Jacek Magiera zgodnie z tym, co mówił na przedmeczowej konferencji prasowej, zdecydował się na tylko jedną zmianę względem niedzielnego starcia z Lechem Poznań. Patricka Olsena na środku pomocy zastąpił Michał Rzuchowski. Do kadry wrócili jeszcze Piotr Samiec-Talar i Burak Ince. Co do gospodarzy, Janusz Niedźwiedź przeprowadził trzy roszady. W wyjściowej jedenastce zabrakło Mateusza Żyro, Ernesta Terpiłowskiego oraz Filipa Przybułka. Do składu wskoczyli Luis da Silva, Dominik Kun i Antoni Klimek.

DOMINACJA ŚLĄSKA I ZASŁUŻONE PROWADZENIE 

Pierwsi zaatakowali gospodarze, którzy już w 2. Minucie próbowali zaskoczyć Rafała Leszczyńskiego. Fabio Nunes próbował dośrodkować z lewej strony, ale wyszedł z tego bardziej centrostrzał, nad którym miał kontrolę golkiper WKS-u. Odpowiedź Śląska nastąpiła niecałe sto sekund później. Erik Exposito wziął na siebie dwóch graczy Widzewa i będąc na skraju pola karnego, podał do wychodzącego Schwarza. Czech zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, który okazał się niecelny. Widzew nie zamierzał cofać się do defensywy i skrupulatnie rozgrywał piłkę na połowie przeciwnika. Jednak, co z tego jeśli to wrocławianie strzelili pierwszego gola. W 12. minucie Świetnym zagraniem popisał się Aleks Petkov, który wypuścił Nahuela, a ten będąc sam na sam z Ravasem, wykończył perfekcyjnie atak z ostrego kąta i wyprowadził Trójkolorowych na powadzenie.  

Po bramce dla zespołu Jacka Magiery, spotkanie lekko się uspokoiło i częściej oglądaliśmy faule niż podbramkowe sytaucj. W 25. minucie piłkę przejął Petkov, który podał do Erika Exposito, a ten w indywidualnej akcji najpierw przedarł się przez dwóch łodzian i oddał silny strzał zza pola karnego, który obronił bramkarz Widzewa. Wrocławianie wyglądali naprawdę dobrze zarówno w ofensywie i defensywie, a najlepszym odzwierciedleniem niech będzie liczba strzałów po trzydziestu minutach (7:0 na korzyść WKS-u). Gospodarze za to wyglądali na sparaliżowanych w obronie. W 29. minucie po raz kolejny zaatakowali Wojskowi. Nahuel zagrał do Janasika, ten w uliczkę do Żukowskiego, ale pomocnik w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę nad poprzeczką. Podopieczni trenera Niedźwiedzia jeszcze przed przerwą chcieli doprowadzić do remisu i zepchnęli gości do defensywy, ale nie zdołali oddać ani jednego celnego strzału w pierwszych 45 minutach. Śląsk zasłużenie prowadził w Łodzi, ale szkoda było co najmniej jednej niewykorzystanej sytuacji bramkowej.

Bardzo dobrze z przodu wyglądał kapitan Erik Exposito, który podtrzymywał swoją formę z ostatniej niedzieli. Dużo pozytywnych zdań można było wypowiedzieć również o środkowym obrońcy, Aleksie Petkovie. Bułgar oprócz asysty był wzorem defensywy, zatrzymując rywali i przejmując piłki. 

WYCHOWANEK DOPEŁNIA FORMALNOŚCI 

W przerwie Janusz Niedźwiedź zdecydował się na jedną zmianę. Terpiłowski wszedł za Klimka. Po stronie gości z Wrocławia, drugą połowę rozpoczęła identyczna jedenastka. Tak jak można było się spodziewać, inicjatywę przejął Widzew, a Śląsk koncentrował się na wybijaniu piłek i ewentualnych kontratakach. W grze zielono-biało-czerwonych wdarło się trochę chaotyczności, a łodzianie z każdą kolejną minutą robili się coraz groźniejsi. Swoje sytuacje mieli też wrocławianie, a szczególnie Erik Exposito, który będąc osamotnionym, zdecydował się na uderzenie, a piłka poleciała nad bramką Ravasa.

Goście całkowicie zrezygnowali z ofensywnego stylu i cofnęli się na własną połowę (nawet Exposito). Między innymi dzięki temu, szczelny blok obronny nie pozwalał RTS-owi na oddanie celnych strzałów. W 66. minucie Jacek Magiera ściągnął z murawy Michała Rzuchowskiego, którego zastąpił Patrick Olsen. Pięć minut później groźny strzał oddał Fabio Nunes, ale Rafał Leszczyński nie został zmuszony do interwencji. W międzyczasie na boisku pojawił się Aleksander Paluszek, a Wojskowi przeszli na ustawienie z trójką stoperów. I to właśnie wychowanek WKS-u w 80. minucie podwyższył prowadzenie Wojskowych. Z rzutu wolnego dograł Nahuel, a najwyżej w polu karnym wyskoczył właśnie Paluszek i pokonał bramkarza rywali. Przy dwubramkowej przewadze podopiecznym trenera Magiery grało się już zdecydowanie łatwiej i mniej nerwowo. Pomimo tego, w 89. Minucie gospodarze byli blisko gola kontaktowego po tym jak piłka po strzale Nunesa trafiła w słupek.

Ostatecznie Śląsk pokonał Widzew 2:0 i było to pierwsze zwycięstwo Wojskowych na stadionie Widzewa w rozgrywkach ekstraklasy od 2000 roku. Dodatkowo WKS zachował pierwsze czyste konto od kwietnia (0:0 z Lechią Gdańsk). 

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 0:2 (0:1)

12' Nahuel, 80' Paluszek 

Widzew Łódź: Ravas - Stępiński (Milos 57'), Szota, Silva (Żyro 57'), Nunes - Hanousek (Rondić 76')- Klimek (Terpiłowski 46'), Kun (Shehu 57'), Alvarez, Pawłowski - Sanchez

Śląsk Wrocław: Leszczyński- Konczkowski, Bejger, Petkov, Janasik- Rzuchowski (Olsen 65'), Pokorny (Paluszek 72') - Nahuel Leiva (Samiec-Talar 82'), Schwarz, Żukowski (Szwedzik 82') - Exposito

Żółte kartki: Pokorny, Exposito, Bejger - Silva, Szota, Alvarez, Żyro, Nunes, Milos

Sędzia: Daniel Stefański

Widzów: 17 104

ZOBACZ też: REZERWY: Efektowne zwycięstwo przy Oporowskiej (RELACJA)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.