Leszczyński: Wyjazd do Zabrza będzie dla nas meczem sezonu

16.04.2023 (12:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2022/10/leszczu_6343b794e55f4.jpg

fot.: Paweł Kot

W piątkowy wieczór Śląsk Wrocław uległ Warcie Poznań 1:3. Dla Wojskowych jest to już szósty kolejny mecz bez wygranej w ekstraklasie. Jak porażkę w Grodzisku Wielkopolskim skomentował bramkarz WKS-u, Rafał Leszczyński? 



 

Jak skomentujesz postawę zespołu w piątkowym meczu? 

Myślę, że mieliśmy dobry początek, w zasadzie idealny. Na otwarcie strzeliliśmy gola, która dała nam prowadzenie, ale niestety nie udało nam się długo go utrzymać. Później mój błąd, po którym straciliśmy bramkę na 1:2 i troszeczkę te morale zespołu podupadły, a dalej już nie potrafiliśmy dogonić rywala. Ostatecznie przegraliśmy 1:3 i wypada mi tylko przeprosić chłopaków z zespołu, bo nie wypada czegoś takiego zrobić. Takie jest życie bramkarza, że jak się pomylisz raz to przeważnie już nikt ci nie pomoże i wpada bramka. 

Szybko objęliście prowadzenie, bo już w trzeciej minucie. Jednak z naszej perspektywy wyglądało to jakbyście sami byli zaskoczeni tak szybkim golem na 1:0. Nie było widać w was większej werwy od tego momentu. 

Na boisku każdy z piłkarzy wychodzi po to, by mecz wygrać. Nie można mówić, że jak strzelasz gola to nagle cos cię zaskakuje. Bardzo chcieliśmy wygrać, bo wiedzieliśmy jak ważny jest to mecz. Sytuacja na pewno nie jest kolorowa, a wszyscy w szatni siedzą wkurzeni, a śmiało mógłbym użyć tu mocniejszego słowa. 

Właśnie. Jak szatnia zareagowała po pierwszej połowie i po 90 minutach? Widać u nich tą sportową złość? W końcu po raz kolejny nie udało wam się zgarnąć trzech punktów. 

Zgadza się, widać u nich tą sportową złość. Na pewno musimy wziąć się w garść i zrobić wszystko, by w następnym meczu wygrać. Wydaje mi się, że na ten moment niedzielny wyjazd do Zabrza za tydzień będzie dla nas meczem sezonu. Trzeba zrobić wszystko, żeby go wygrać, nie ważne jak i w jakich okolicznościach, a jest ono bardzo ważne w kontekście całego sezonu. 

Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Djurdjević powiedział, że w domowych meczach odczuwacie dużą presję i na wyjazdach teoretycznie powinna wam się łatwiej grać. Czy naprawdę tak jest, że przed własną publicznością czujecie większe napięcie i przez to gra wam się trudniej? 

Ciężko mi się do tego odnieść i mówić za kolegów z drużyny. Ja osobiście żadnej presji nie czuję. Prawda jest taka, że mecz z Piastem mógł się zakończyć zarówno naszą wygraną jak i gości, a nawet mógł być remis. W ostatnim czasie niestety brakuje nam piłkarskiego fartu i to gliwiczanie wtedy zwyciężyli, a zdobyli bramkę w momencie, w którym wydawało się, że z przodu zaczynamy coś kreować. 

 

 

 

ZOBACZ też: Szwedzik: Bardzo tego żałujemy

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.