Bergier: Do Turcji nie jedziemy na wakacje

Sebastian Bergier: Na pewno jest to pozytywny prognostyk na kolejne dni, ale też nie bierzemy tego do siebie. Nie wynik był najważniejszy, a cel biegowy. Myślę, że każdy z nas wybiegał, to co miał wybiegać, po meczu będziemy mieć jeszcze drugą jednostkę treningową na siłowni. Szkoda, że nie wpadło po mojej akcji, ale fajnie, że Petr Schwarz zdobył bramkę i wygraliśmy 1:0. Ze spokojem podchodzimy do kolejnych dni.

Do Turcji jedziemy, żeby ciężko pracować, nie na wakacje czy na plażę, jak wszyscy myślą. Będą ciężkie treningi, cztery sparingi, więc każdy będzie miał okazję się wykazać. Mam nadzieję, że jak najwięcej tych spotkań będzie wygranych. Nie podchodzę do tego tak, żeby stawiać sobie cele indywidualne. Na pewno chcę zaliczyć jak najwięcej minut w tych meczach, chciałbym też dołożyć jakieś liczby, bo to na mojej pozycji jest tak naprawdę najważniejsze.