Na kogo liczyć z Koroną Kielce?
21.07.2023 (06:00) | Mateusz Włosekfot.: Marcin Folmer
Pierwszy mecz nowego sezonu ekstraklasy zbliża się nieubłaganie, a my sprawdzamy, na kogo liczyć może Jacek Magiera w wyjazdowym starciu z Koroną Kielce. W kadrze Śląska Wrocław na próżno szukać zawodników, których ulubionym kąskiem byliby kielczanie, ale znaleźliśmy jednego nieoczywistego bohatera, lubującego się w trafieniach do siatki tego zespołu.
Do kadry Śląska jak dotąd dołączyło pięciu nowych graczy: Kacper Trelowski, Mateusz Żukowski, Aleks Petkov, Kenneth Zohore i Burak Ince. Z wymienionych nazwisk tylko Żukowski miał okazję pojawić się na murawie przeciwko Złocisto-Krwistym, ale nazywanie tego występem byłoby nadużyciem, bowiem młody zawodnik wszedł na samą końcówkę bezbramkowo zremisowanego meczu Lechii w sezonie 2018/19.
ZA STARYCH, CHROBRYCH CZASÓW…
Znacznie lepiej wygląda to u zawodnika, który z racji ekstraklasowego doświadczenia bardzo często pojawia się w tym dziale jako stary wyjadacz, mający wiele wspomnień z rywalami z całej Polski. Mowa oczywiście o Martinie Konczkowskim, który swój pierwszy mecz przeciwko Koroniarzom zaliczył jeszcze w sezonie 2012/13, gdy był zawodnikiem Ruchu Chorzów. Jego seria trwała długo, ale na wyróżnienie zasługuje spotkanie z października 2016 roku (Śląsk wtedy po raz ostatni pokonał Koronę na wyjeździe), kiedy to popularny „Konczi” zaliczył asystę przy golu znanego we Wrocławiu Piotra Ćwielonga. Ruch wygrał pewnie 4:0, a jakby tego było mało, przy ostatniej bramce dla Niebieskich asystował Rafał Grodzicki. Ogólnie, Konczkowski zaliczył przeciwko Koronie 15 meczów, z których wygrał osiem, zremisował trzy i przegrał cztery.
Warto wspomnieć także o zawodniku mającym okazję zagrać z najbliższym rywalem Śląska na innym poziomie rozgrywkowym. Zacięte boje toczył w barwach Chrobrego Głogów Ivana Djurdjevicia Rafał Leszczyński, którego drużyna w sezonie 2021/22 dwukrotnie zremisowała ze Scyzorami (2:2; 1:1). Ale na tym nie koniec, bowiem w tym drugim meczu jedynego gola dla Chrobrego strzelił Michał Rzuchowski. Jakby tego było mało, środkowy pomocnik dał prowadzenie swojej drużynie w finałowym spotkaniu barażowym o ekstraklasę z Koroną, ale doskonale pamiętamy, że show skradł wtedy w końcówce dogrywki Jacek Kiełb, strzelając na 3:2. „Rucho” na tego rywala zapolował już znacznie wcześniej, bo w edycji 2013/14 Pucharu Polski, gdy ustrzelił dublet w wygranym przez Arkę Gdynia 5:1 meczu 1/8 finału z Koroną.
WSTRZEMIĘŹLIWI NAPASTNICY
Jeśli mówimy o rozgrywkach pucharowych, to nie możemy zapomnieć o Szymonie Lewkocie, który z Koroniarzami spotkał się w drugiej rundzie poprzedniej edycji. Będący na wypożyczeniu do Łęcznej zawodnik Śląska rozegrał pełne spotkanie, a Górnik zwyciężył 1:0. Łęcznianie pokazali się wtedy w Pucharze Tysiąca Drużyn z dobrej strony, docierając do półfinału rozgrywek, w którym ulegli 0:1 Rakowowi Częstochowa. Doczłapaliśmy w końcu do ofensywy, która ma kąsać w poniedziałkowy wieczór obronę gospodarzy.
Erik Exposito już raz tak pokąsał Koroniarzy w sezonie 2019/20, gdy na spółkę z Przemysławem Płachetą dał Śląskowi wygraną 2:1. Niestety, do tej pory pozostaje to jego jedyny gol w trzech występach przeciwko tej drużynie. Tyle samo trafień ma Piotr Samiec-Talar, dla którego nadchodzący sezon będzie weryfikacją po wieku młodzieżowca. Skrzydłowy Śląska z Koroną trafił będąc na emigracji w Widzewie Łódź, kiedy zespół Enkeleida Dobiego wygrał 2:0. Przeciwko kielczanom mierzył się także na drugim wypożyczeniu, w barwach GKS-u Katowice, ale już bez podobnego efektu.
Gole obecnych zawodników Śląska przeciwko Koronie Kielce:
Michał Rzuchowski – 4
Erik Exposito – 1
Piotr Samiec-Talar – 1
Pierwszy gwizdek sędziego w meczu 1. Kolejki ekstraklasy pomiędzy Koroną Kielce a Śląskiem Wrocław już w najbliższy poniedziałek 24 lipca o 19:00.