Blind Football: Śląsk i Wisła w finale PP
24.06.2023 (22:00) | Dominik Mazurfot.: Paweł Lipnicki
Śląsk Wrocław Blind Football wygrał swoje spotkanie i awansował do niedzielnego finału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Wisłą Kraków. Początek meczu o 11:30 na boisku szkoły dla niewidomych przy Kamiennogórskiej 16. Transmisja TUTAJ. Wrocławianie chcą obronić najważniejszy krajowy tytuł z dedykacją dla tragicznie zmarłego Łukasza „Byka” Byczkowskiego - legendy i byłego kapitana drużyny.
Finał Pucharu Polski w Blind Footballu z udziałem Śląska Wrocław i Wisły Kraków będzie miał miejsce o godzinie 11:30 na boisku szkoły dla niewidomych przy Kamiennogórskiej 16. Zachęcamy do kibicowania na żywo już wcześniej, bo o 10:00 Warta Poznań zagra z Niezłomnymi Zabrze. Transmisja na kanale YT Polskiego Związku Sportów Niepełnosprawnych „Start". Mecz skomentują redaktorzy Śląsknetu.
UPAMIĘTNIENIE LEGENDY
Na początku turnieju najwięcej przeżyć przyniosło pojawienie się na boisku drużyny Śląska Wrocław Blind Football. A wszystko przez ważny gest. Trener Mikołaj Nowacki szedł na przedzie z koszulką ikony i byłego kapitana zespołu Łukasza „Byka" Byczkowskiego, którego pamięć - na prośbę organizatora z ramienia WKS-u BF, Adriana Słoninki - wszyscy uczcili minutą ciszy.
Na ceremonii otwarcia pojawiła się też legenda Śląska Wrocław - Mariusz Pawelec, który powiedział kilka słów:
- Pokazujecie, że w sporcie i w życiu nie ma barier i przeszkód. Nie ukrywam, że moje serce bije dla Śląska, ale wszystkim życzę gry fair play i wielu wspaniałych emocji, bo to one są najważniejsze.
Rozgrywki oficjalnie rozpoczął 53-letni Krzysztof Apolinarski - były ekstraklasowy bramkarz Lecha, przyjaciel i dawny golkiper drużyny Śląska Wrocław BF, a obecnie grający trener i golkiper Warty Poznań BF. Podkreślił, że to pierwszy turniej o Puchar Polski, w którym wystąpi 5 drużyn: Śląsk Wrocław, Wisła Kraków, Warta Poznań, Niewidzialni Bielsko-Biała i Niezłomni Zabrze.
ŚLĄSK I WISŁA O PUCHAR
Śląsk w bezpośrednim meczu rozbił 5:0 drużynę Niezłomnych Zabrze. Nie istniały racjonalne powody, by wydarzyła się wielka sensacja. Strzelanie rozpoczął powracający do grania po trzyletniej przerwie dawny lider ekipy i MVP klubowych mistrzostw świata - Robert Jaworski (z domu Mkrtchyan). Ciało szybko przypomniało sobie jak strzela się gole, bo uzbierał dublet, zdobywając też bramkę na 3:0.
Najładniejszą akcję i gola pierwszego dnia turnieju wypada zapisać na konto Artura Fleszara. Świetnie zszedł do lewej nogi i przymierzył po drugim słupku nie do obrony z 12 metrów, co w blindzie jest nie lada osiągnięciem. Takiej bramki nie powstydziłby się żaden ekstraklasowy piłkarz. Końcówka spotkania należała do WKS-u, bo gole w krótkim odstępie czasu strzelili potężnym uderzeniem pod poprzeczkę Adrian Słoninka i Marcin Lubczyk, który wygranym pojedynkiem 1 na 1 ustalił wynik spotkania.
Wysokie zwycięstwo Śląska oznaczało, że zapewnił sobie udział w niedzielnym finale. Dołączył do Wisły Kraków, której ta sztuka udała się wcześniej.
Po meczu ekipa WKS-u zakrzyknęła trzykrotnie: Kto jest najlepszy?! Byku! Drużyna występowała w czarnych opaskach na cześć klubowego kolegi i upamiętniającym go hasłem na kołnierzykach.
WISŁA POKAZAŁA KLASĘ
Wisła Kraków to tegoroczny faworyt do zwycięstwa w turnieju z racji na ogromne doświadczenie w blind footballu i jakość piłkarzy. W drodze losowania „Biała Gwiazda” miała do rozegrania dwa spotkania, podobnie jak Warta i Niewidzialni. W pierwszym meczu z Wartą Poznań Wiślacy wygraliby zdecydowanie wyżej niż 3:0, gdyby nie fenomenalna postawa w bramce 53-letniego Apolinarskiego.
Wynik otworzył Marcin Ryszka, a prowadzenie podwyższył Martin Jung. Popularny "Bungu" mógł skompletować dublet, ale jego silny strzał zatrzymał się na poprzeczce. Jako ostatni na listę strzelców wpisał się Paweł Zinkow, po którym widać technikę czucia piłki wypracowaną podczas gry w niższych ligach piłkarskich (jego wada wzroku nie wyklucza gry w obu odmianach futbolu - w trakcie meczu wszyscy i tak mają zalepione oczy specjalnymi plastrami oraz przesłonięte goglami).
Drugie spotkanie Wiślaków z Niewidzialnymi Bielsko-Biała 3 minuty przed przerwą zakończyło się walkowerem 5:0 na korzyść Wisły. Przy wyniku 4:0 jeden z zawodników upadł na boisko i miał trudności z oddychaniem, a reszta drużyny bardzo źle znosiła silne słońce, które pojawiło się na Leśnicy. Bielszczanie poddali mecz.
WARTA Z NIEZŁOMNYMI O TRZECIE MIEJSCE
W drugim spotkaniu z Wartą Niewidzialni zdołali ostatecznie wyjść na boisko i dużo lepiej radzili sobie z trudami meczu. Przez całe 40 minut gry uwidoczniło się większe doświadczenie zespołu z Poznania. Pierwszą bramkę dla Warty w oficjalnym meczu strzelił Paweł Michałowski (wcześniej Zieloni brali udział tylko w towarzyskim turnieju w Krakowie). Prowadzenie po golu z rzutu karnego podwyższył Łukasz Pawlik. Potem dublet skompletował Michałowski, ustalając wynik i zapewniając Warcie udział w meczu o 3. miejsce.
Niezłomni Zabrze już wcześniej byli pewni udziału w meczu o najniższy stopień podium, dzięki fortunnemu losowaniu.
PUCHAR POLSKI BLIND FOOTBALL 2023
Faza grupowa
Wisła Kraków - Warta Poznań 3:0 (1:0)
Bramki: Ryszka (k), Jung, Zinkow
Wisła Kraków - Niewidzialni Bielsko-Biała 5:0 (wo)
Bramki: Krzyszkowski 2, Ryszka, Jung
Śląsk Wrocław - Niezłomni Zabrze 5:0 (2:0)
Bramki: Jaworski 2, Fleszar, Słoninka, Lubczyk
Niewidzialni Bielsko-Biała - Warta Poznań 0:4 (0:2)
Bramki: Michałowski 2, Pawlik, Iks.
Grupa A
1. Wisła Kraków 6 pkt
2. Warta Poznań 3 pkt
3. Niewidzialni Bielsko-Biała 0 pkt
Grupa B
1. Śląsk Wrocław 3 pkt
2. Niezłomni Zabrze 0 pkt
Finał (godz. 11:30)
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków
Mecz o 3. miejsce (godz. 10:00)
Warta Poznań - Niezłomni Zabrze