REZERWY: Dziurawa linia obrony

08.01.2023 (16:00) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2022/11/rez_63738c2cd553c.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Runda jesienna zdecydowanie nie była udana dla rezerw Śląska. Po 19 kolejkach podopieczni Krzysztofa Wołczka zamykają tabelę II ligi z najmniejszym dorobkiem wygranych spośród wszystkich drużyn. Jedną z przyczyn jest dziurawa niczym szwajcarski ser defensywa WKS-u. Zapraszamy na #EchaRundy!
 



 

Przed sezonem niewiele osób przewidywało, że drugi zespół Śląska przezimuje na dnie II ligi. Tak źle jeszcze nie było, bo wrocławianie pierwszy raz od awansu na szczebel centralny zajmują ostatnią lokatę w lidze. I to nawet nie przez pech - po prostu rezerwy WKS-u w tym sezonie wyglądają bardzo niemrawo. Zarówno w ofensywie (o której niedawno pisaliśmy TUTAJ), jak i w defensywie. Problem z tym drugim ciągnie się za zespołem z Oporowskiej już od dawna. Ostatni raz seria dwóch czystych kont z rzędu miała miejsce w maju ubiegłego roku, nie wspominając już o trzech kolejnych spotkaniach bez straty bramki przez Śląsk jeszcze w III lidze

W bieżącym sezonie zespół Krzysztofa Wołczka zachował jedynie trzy czyste konta. To o wiele mniej, niż oczekiwano po rundzie jesiennej. W porównaniu do pozostałych klubów, to drugi najgorszy wynik w lidze. W pozostałych szesnastu spotkaniach Wojskowi stracili 29 bramek. Trener Wołczek z pewnością liczył na powrót do rezerw w lepszym stylu po tym jak został oddelegowany do sztabu pierwszego zespołu. W pierwszych 19 meczach zeszłego sezonu drugi zespół Śląska pod jego wodzą zachował osiem czystych kont i stracił 30 goli. Oprócz tego wrocławska ekipa zajmowała dziesiątą pozycję w tabeli, mając jedenaście punktów przewagi nad strefą spadkową, w której obecnie się znajduje.

"DO TRZECH RAZY SZTUKA" NIE DZIAŁA

Od momentu awansu Śląska do II ligi zespół był prowadzony przez trzech trenerów (+ jeden mecz Dawida Gomoli w roli pierwszego trenera). Jak się okazuje, defensywne kłopoty trapiły każdego z tych szkoleniowców. Pierwszy był Piotr Jawny, który jako jedyny poprowadził drugi zespół Śląska przez cały sezon na szczeblu centralnym. Byłemu środkowemu obrońcy WKS-u zdarzało się wysoko przegrać mecze, jednak obronił się wynikami, bo po ostatniej kolejce WKS zajął wysokie, ósme miejsce, które niemal dało baraże o I ligę. Za jego kadencji wrocławianie przegrali 1:4 z Sokołem Ostróda, czy też 0:6 z Chojniczanką Chojnice

Jawny nie doczekał się kolejnego sezonu, gdyż objął stery Podbeskidzia Bielsko-Biała. W jego miejsce przyszedł Krzysztof Wołczek, który jest aktualnym trenerem rezerw Śląska, natomiast pod koniec sezonu 2021/2022, na czas, gdy były piłkarz wrocławian był w sztabie pierwszej drużyny, szkoleniowcem został Arkadiusz Bator. Wołczkowi częściej przytrafiają się wysokie porażki. Na przykład 1:6 z Garbarnią Kraków lub 2:5 z Radunią Stężyca

Wyżej wspomniany Bator miał spory problem z wejściem do Śląska. Na powitanie przegrał pierwsze pięć spotkań, w których zespół stracił 12 goli

Ile bramek na mecz traciły rezerwy Śląska (tylko II liga):

  • Piotr Jawny: 1.58
  • Krzysztof Wołczek: 1.51
  • Arkadiusz Bator: 1.67

BRAMKI SIĘ SYPIĄ

Innym problemem jest to, że Śląsk nie traci tej przysłowiowej jednej przypadkowej bramki na mecz. Wrocławianie regularnie wyciągają piłkę z siatki co najmniej dwa razy w meczu. W tym sezonie rywale przeciwko zielono-biało-czerwonym zdobyli więcej niż jedną bramkę dziewięć razy (osiem w lidze, raz w Pucharze Polski). Na 20 możliwych spotkań! Przecież to prawie co drugie starcie. 

I rzadko bywało, że zespołowi trenera Wołczka udawało się nie przegrać spotkania, tracąc przy tym minimum dwie bramki. Liczbę takich meczów można bez problemu policzyć na palcach jednej ręki, bo wynosi ona dwa starcia. Pierwszy przypadek miał miejsce na inaugurację sezonu, kiedy to Śląsk trzykrotnie tracił prowadzenie z Radunią Stężyca i ostatecznie zremisował 3:3. Natomiast dwa tygodnie później WKS w meczu derbowym zapewnił nam maraton emocji. Od radości, przez smutek, kończąc na tym pierwszym, gdyż Wojskowi mimo utraty trzech goli wygrali 4:3 z rezerwami Zagłębia Lubin. 

RYWAL ZA BURTĄ, GDY BURTA W BRAMCE

Pytanie za sto punktów - co łączy mecze, w których Śląsk zachował czyste konto? Odpowiedzią jest Józef Burta, bo to on stał między słupkami WKS-u we wszystkich trzech spotkaniach, w których wrocławianie nie stracili gola. I to nie tak, że on dosłownie stał na bramce. 23-letni golkiper miał duży wkład w grę na zero z tyłu. Nie raz musiał stanąć na wysokości zadania i wykazać się ekwilibrystyczną paradą. Na przykład w meczu z Siarką Tarnobrzeg, gdzie oprócz dobrych interwencji obronił rzut karny i uratował cenny punkt (pomeczowy wywiad z Burtą znajduje się TUTAJ). Co więcej, golkiper wystąpił w każdym spotkaniu, w którym podopieczni Krzysztofa Wołczka zgarniali trzy punkty.

Bramkarz, który trenuje z pierwszą drużyną zdecydowanie nie ma konkurencji w zespole Krzystofa Wołczka i jeżeli ktoś grający w rezerwach miałby stanąć między słupkami w meczu pierwszej drużyny, to Józef Burta zasługuje na to najbardziej. 

Józef Burta w tym sezonie:

  • mecze: 12
  • czyste konta: 3
  • wpuszczone bramki: 18
  • bramki stracone na mecz: 1.5

APEL: WIĘCEJ SKUPIENIA W KOŃCÓWCE

Ach, gdyby mecze mogły się kończyć pół godziny wcześniej... Wtedy podopieczni Wołczka zaoszczędziliby emocji i stracili o 16 bramek mniej. Dokładnie - po 60. minucie rezerwy Śląska wyciągały futbolówkę z siatki szesnastokrotnie. I ciężko określić, czemu tak jest. Może to kwestia skupienia, zmęczenia, niefortunnych rotacji zawodników, a może jeszcze czegoś innego. Chyba najbardziej mogła zaboleć porażka przy ulicy Oporowskiej w meczu z WIsłą Puławy, gdzie mimo strzelonego gola w 94. minucie wrocławianie nie utrzymali prowadzenia i minutę później stracili bramkę na 1:2. Albo mecz w Olsztynie, w którym autor jedynego gola zapakował piłkę do siatki Śląska w 91. minucie

To jest jeden z kluczowych mankamentów, które trzeba zniwelować, aby doprowadzić do poprawy sytuacji. 

Ile bramek stracił Śląsk w danym kwadransie gry (procent ze wszystkich straconych bramek):

  • 1' - 15': 2 (6.9%)
  • 16' - 30': 3 (10.34%)
  • 31' - 45': 5 (17.24%)
  • 46' - 60': 3 (10.34%)
  • 61' - 75': 7 (24.14%)
  • 76' - 90': 7 (24.14%)
  • > 90': 2 (6.9%)

LICZNE KONTRY ŹRÓDŁEM TRACONYCH BRAMEK?

Niedawno na łamach naszej strony ukazał się wywiad z zawodnikiem rezerw Kubą Lizakowskim. Wahadłowy w rozmowie z nami podał kilka aspektów, które mogą mieć wpływ na słabą postawę Śląska w defensywie.

- Często tracimy bramki nie z tego powodu, że drużyna przeciwna jest lepsza. To raczej wynika z tego, że kiedy prowadzimy grę za bardzo się rozluźniamy, tracimy piłki i nadziewamy na kontry. Wiemy dobrze, że II liga jest niezwykle fizyczna, od cech motorycznych wiele tutaj zależy

- powiedział zawodnik.

Cały wywiad możecie przeczytać TUTAJ.

Przed ekipą Krzysztofa Wołczka jeszcze 15 spotkań, więc nie wszystko stracone. Pozostaje jednak pytanie, co można zmienić, żeby przegonić złe demony, które nękają defensywę Śląska od dnia awansu na poziom centralny. O przyczynach można spekulować, ale znalezienie tej wiodącej to zadanie sztabu. Może chodzi o ustawienie trzema obrońcami, a może o kwestie indywidualne. Pion trenerski zna grę w defensywie od poszewki. W końcu trener Wołczek tworzy trio wraz z Piotrem Celebanem oraz Mariuszem Pawelcem, a zatem mamy do czynienia z tercetem legend linii obrony Śląska. To z nimi WKS sięgnął po tytuł mistrzowski w 2012 roku. 

Zawodnicy wrócą do treningów 9 stycznia, jednak już ćwiczą indywidualnie. Okres przygotowawczy będzie wyjątkowo ważny, bo wtedy okaże się, czy piłkarze Śląska wyciągnęli wnioski po fatalnej rundzie i czy zależy im jeszcze na walce o znacznie wyższe miejsca. Pamiętajmy, że większość składu to młodzi zawodnicy, którzy potrzebują rozwoju, a II liga im to umożliwia. 

Rezerwy Śląska podobnie jak pierwszy zespół zaczną rundę wiosenną od derbów, zmierzą się z rezerwami Zagłębia. Spotkanie odbędzie się w ostatni weekend lutego, w międzyczasie zespół trenera Wołczka rozegra kilka meczów towarzyskich, o których poinformujemy niedługo.

ZOBACZ też: Patrick Olsen – synonim lidera

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.