Bałdyga: Jestem dumny z drużyny

29.04.2023 (17:55) | Jakub Kleczkowski
uploads/images/2023/4/foto38_6431a106b14fa_64328161a8afc.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Śląsk II Wrocław wygrał z GKS-em Jastrzębie 2:1. Po spotkaniu porozmawialiśmy z Dawidem Bałdygą. Jak ocenił to spotkanie napastnik zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy? 



 

Odnosicie bardzo ważne zwycięstwo. Jak oceniasz to spotkanie w waszym wykonaniu?

Dawid Bałdyga: Jestem dumny z drużyny. Nie wiem, czy trzeba tu mówić coś więcej. Tak jak mówisz, było to bardzo ważne spotkanie i bardzo istotne trzy punkty. To kolejny mecz, który wygrywamy. Nie trzeba rozmawiać o stylu. Najważniejsze jest to, że dopisujemy trzy oczka i cały czas będziemy naciskać. Walczymy o nasz cel, jakim jest bez wątpienia zostanie w lidze.

Wczoraj pojawiła się informacja o tym, że zostałeś zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy. Otrzymałeś ode mnie gratulacje i byłeś zaskoczony. Jak to możliwe, że dowiedziałeś się tego dopiero po oficjalnym ogłoszeniu klubu?

Tak, byłeś pierwszą osobą, która mnie o tym uświadomiła. Tak wyszło. Bardzo się z tego cieszę. Jutro jestem na ławce, żeby pomóc zespołowi w niezwykle ważnym meczu dla całego Śląska i dla całego Wrocławia. Więc nie zostaje mi nic, tylko się cieszyć.

Czyli dzisiaj ta zmiana w przerwie była już wcześniej planowana, żebyś był gotowy na jutrzejszy mecz?

Nie do końca. Nie wiedziałem o tym, że schodzę z boiska po pierwszej połowie meczu. Być może był to zabieg, żebym do końca mentalnie tego nie brał do siebie. Najważniejsze, że to poskutkowało. Może był to występ bez gola, ale pomogłem zespołowi i bardzo się z tego cieszę. Ale mogę potwierdzić, że ta zmiana była wymuszona, też tym żebym jutro mógł pojawić się na ławce w pierwszym zespole.

Czy czujesz, że jesteś gotowy na debiut w ekstraklasie?

Zdecydowanie tak. Jestem osobą pewną siebie i pewną swoich umiejętności. Jutro jak tylko dostanę szansę, to na pewno będę chciał ją wykorzystać w stu procentach.

ZOBACZ też: WYPOŻYCZENI: Maćkowiak wraca do gry