Nowi liderzy w szatni Śląska. Czy sprostają oczekiwaniom kibiców?

26.07.2023 (19:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/7/erik_64bf9112e61d2.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Przed nowym sezonem doszło do kilku poważnych zmian w Śląsku Wrocław. Z klubu odeszli między innymi kapitan i najlepszy strzelec. Ich brak spowodował, że w obecnych rozgrywkach większą grę na siebie powinni wziąć inni zawodnicy, w tym nowy lider w szatni, którym został Erik Exposito. Czy Hiszpan sprosta oczekiwaniom kibiców i trenera Magiery? 



 

Po dwóch zmarnowanych sezonach większość kibiców Śląska Wrocław nie oczekuje już walki o najwyższe cele, a spokojną rundę jesienną i wiosenną, która spowoduje pewne i jak najszybsze utrzymanie, a nie na kolejkę lub dwie przed końcem rozgrywek. Co prawda Trójkolorowi dosyć często są wymieniani jako jeden z kandydatów do spadku, ale tych drużyn jest o wiele więcej, a z obecną kadrą zielono-biało-czerwoni są w stanie powalczyć z pozostałymi rywalami, co pokazał chociażby mecz w Kielcach (1:1). Żeby to się udało, wrocławianie nie mogą opierać się jedynie na jednostkach i liczyć na ich umiejętności, ale stworzyć zespół, który wspólnie będzie walczyć co mecz. Do tego potrzebne jest nie tylko przygotowanie fizyczne, motoryczne i zgranie, ale również mentalne, które mają zapewnić liderzy w szatni. Czy w Śląsku jest ktoś taki?

INDYWIDUALNY WYBÓR ERIKA EXPOSITO NA NOWEGO KAPITANA 

Już po rozpoczęciu przygotowań do nowego sezonu i obejrzeniu pierwszych dwóch sparingów, zmiana kapitana w Śląsku była praktycznie przesądzona. W meczu z Miedzią Legnica Michał Szromnik nawet nie znalazł się w kadrze meczowej i zasiadł na trybunach. Dodatkowo do Wrocławia przeprowadził się nowy golkiper, Kacper Trelowski i w kuluarach roiło się od informacji, że już wkrótce “Szromo” rozwiąże kontrakt z klubem. Plotki znalazły potwierdzenie dwa tygodnie temu, ponieważ 30-latek przeszedł do Górnika Zabrze. Wtedy już pewne było, że ktoś nowy przejmie opaskę po bramkarzu WKS-u

W ostatnim meczu towarzyskim z Erzgebirge Aue drużynę Śląska wyprowadził na boisko Łukasz Bejger. I to właśnie młodzieżowiec miał zostać nowym kapitanem Wojskowych (prawie trzyletni staż w klubie), ale z wynikiem negatywnym zakończyły się negocjacje Erika Exposito z nowym, zagranicznym pracodawcą. Hiszpan pozostał we Wrocławiu, a dzień przed startem rozgrywek ekstraklasy oficjalnie został wybrany nowym kapitanem zespołu

Reakcje na tę informację były naprawdę różne. Dominowały komentarze, że jest to bardzo dziwny wybór, patrząc na to, że jeszcze kilka tygodni temu Exposito za wszelką cenę chciał zmienić klub, a dodatkowo w swojej karierze już kilkukrotnie nie dokańczał obozów przygotowawczych przed rundą jesienną i wiosenną. Chociaż wśród negatywnych opinii można było znaleźć i takie, że sportowo to najlepszy wybór. W końcu 27-latek w każdym sezonie spędzonym w Śląsku  zanotował na swoim koncie co najmniej dziesięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej i jego strata na pewno osłabiłaby wrocławską ofensywę. 

Jak okazało się na konferencji prasowej przed meczem z Koroną Kielce, wybór Erika Exposito na kapitana zielono-biało-czerwonych nie był decyzją kolegów z szatni, tylko samego trenera Jacka Magiery

- Erik Expósito jest zawodnikiem doświadczonym, o dużej jakości i jest jednym z piłkarzy-liderów. Chcę, żeby w tym sezonie wziął odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale też i za cały zespół. Dlatego ta opaska powędrowała do niego. Wiem, że to wyróżnienie, jakim jest bycie kapitanem zespołu, wpłynie na niego bardzo pozytywnie

- argumentował 46-letni szkoleniowiec. 

DUŻY SPADEK W HIERARCHII SPOWODOWANY OBNIŻKĄ FORMY? 

Nowy kapitan to nie jedyna zmiana, która zaszła w Śląsku przed pierwszą kolejką ekstraklasy. Nowymi wicekapitanami zostali Łukasz Bejger oraz Martin Konczkowski. Pierwszy z nich pod nieobecność Konrada Poprawy i odejściu Daniela Gretarssona, stał się liderem formacji defensywnej i póki co pewniakiem do składu na kolejne mecze. Zauważył to również trener Wojskowych, którzy wyróżnił 21-latka. 

- Wicekapitanem będzie Łukasz Bejger, bo zasłużył na to swoją postawą. To, że jest młodzieżowcem, nie ma tutaj żadnego znaczenia. Wręcz przeciwnie. To pokazuje, że jest zawodnikiem pełnoprawnym i gra, bo wywalczył sobie miejsce w składzie. Ma mocną pozycję w drużynie. Jego postawa, zarówno na boisku, jak i poza, pozwala mu taką funkcję sprawować

- powiedział Jacek Magiera. 

Jeśli chodzi o drugiego wicekapitana Martina Konczkowskiego, w Kielcach zagrał dobre spotkanie, a co najważniejsze, strzelił swojego premierowego gola dla Trójkolorowych, dającego prowadzenie z Koroną.

W radzie drużyny znalazło się jeszcze miejsce dla Petra Schwarza, Patricka Olsena, Patryka Janasika i Rafała Leszczyńskiego. Dla duńskiego pomocnika to duży spadek w hierarchii względem sezonu 2022/23, kiedy to był pierwszym zastępcą Michała Szromnika. Olsen w rundzie jesiennej poprzednich rozgrywek zbierał dobre opinie zarówno za swoją grę i charakterność na murawie w roli kapitana (przejął opaskę po meczu z Wartą Poznań), co mogliśmy zobaczyć dzięki serialowi "Piłkarze na podsłuchu" wyemitowanemu przez stację Canal+. 29-latek prezentował cechy godnego boiskowego lidera, ale wraz z początkiem 2023 roku, u Olsena został zauważony spadek formy. Co prawda Duńczyk stracił wówczas swojego partnera ze środka pola Petra Schwarza, ale nie jest żadne wytłumaczenie danej sytuacji. W końcówce sezonu nie mogliśmy się również przekonać, czy pomocnik spiąłby się i nawiązał do poprzedniej rudny w swoim wykonaniu przy trudniejszej sytuacji zespołu. Kapitan Śląska zaraził się ospą i do kadry meczowej wrócił dopiero w 33. kolejce, chociaż na boisku zameldował się dopiero na ostatnie minuty przeciwko Legii Warszawa. Podczas przedsezonowych sparingów Olsen prezentował się dosyć przeciętnie, ale otrzymał szansę od trenera Magiery i wybiegł w podstawowym składzie na mecz z Koroną i zagrał lepiej niż w ostatnich spotkaniach za kadencji Ivana Djurdjevicia. 

WYRÓŻNIENIE I ODPOWIEDZIALNOŚĆ. CZY ERIK PODOŁA KAPITAŃSKIEJ MISJI?

Opaska kapitańska, którą od Jacka Magiery otrzymał Erik Exposito to nie tylko wyraz zaufania trenera wobec napastnika Wojskowych, ale też przekazanie mu odpowiedzialności za grę i postawę całego zespołu, nie tylko jednostki. Co prawda wyprowadzanie drużyny na mecz nie jest dla Hiszpana żadną nowością, bowiem w poprzednim sezonie dwukrotnie pełnił rolę kapitana Śląska (w wyjazdowych meczach z Legią i Rakowem), jednak teraz solidność powinna być na wyższym poziomie. Pod nieobecność Yeboaha i przy nowych twarzach we Wrocławiu (Ince, Zohore, Żukowski), w początkowej fazie sezonu to na Eriku ciąży największa odpowiedzialność za tworzenie akcji i strzelanie goli. 

- Oczywiście, jest to duża odpowiedzialność, by jak najlepiej pomóc zespołowi. Wcześniej starałem się to robić. Na pewno rola kapitana nie może cię zmienić. Musisz ciężko pracować, pomagać drużynie, nie ważne jak, ale pomóc na tyle, ile możesz

- powiedział nam 27-latek po meczu z Koroną Kielce. 

Oczekiwania wobec Erika Exposito nie będą skupiać się jedynie na ofensywie, ale również obronie. W końcu od napastnika również wymaga się chociażby pressingu. Jest jeszcze jedna okoliczność, która może mieć prywatne znaczenie dla wrocławskiej dziewiątki. Hiszpanowi w czerwcu 2024 roku kończy się kontrakt ze Śląskiem i jeśli w kolejnym sezonie chciałby zagrać w lepszej lidze, ma jedną z ostatnich okazji, by pokazać światu swoje umiejętności. Czy wykorzysta szansę i pomoże Śląskowi? Na pierwsze wnioski przyjdzie czas w okolicach piątej kolejki. 

ZOBACZ też: TRANSFERY: Śląsk znalazł lewego obrońcę! Zachwycał van Gaala i Mourinho

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.