W mediach o Śląsku: Bramkarz bohaterem wrocławian
07.08.2022 (20:00) | Karol Bugajski
fot.: Mateusz Porzucek
Śląsk Wrocław w meczu 4. kolejki ekstraklasy zremisował na własnym stadionie z Widzewem Łódź 0:0. Po spotkaniu na terenie beniaminka zaglądamy do medialnych relacji - dziennikarze podkreślają kluczową interwencję kapitana gospodarzy przy rzucie karnym i niewykorzystane okazje z drugiej połowy.
"Przegląd Sportowy": Wynik nie zadowala ani Śląska, ani Widzewa
"Początek meczu był bardzo wyrównany. Obie drużyny grały jednak rozważnie w obronie i starały się przede wszystkim nie stracić bramki, a najlepszą okazję przed przerwą zmarnował Bartłomiej Pawłowski. Były piłkarz Śląska podszedł do rzutu karnego po tym, jak Victor Garcia przypadkowo dotknął piłkę we własnym polu karnym, ale Michał Szromnik znakomicie spisał się jednak w bramce i obronił mocny strzał z jedenastu metrów".
WP Sportowe Fakty: Niedosyt we Wrocławiu. "Superman" powstrzymał Widzewa
"Widowisko rozpoczęło się dynamicznie, a piłka szybko wędrowała spod jednego pod drugie pole karne, brakowało jednak wykończenia. W Śląsku aktywnie grał Erik Exposito i na zakończenie pierwszego kwadransa postraszył uderzeniem Henricha Ravasa. Z kolei po stronie Widzewa wyróżniał się Pawłowski - były gracz wrocławian. Niewykorzystany przez niego karny był najgorętszym momentem sobotniego starcia".
Interia: Poprzeczka, zmarnowany rzut karny. Bramkarz bohaterem
"Pawłowski miał świetną okazję, by w czwartym meczu z rzędu zdobyć czwartą bramkę, ale jego strzał z rzutu karnego obronił Szromnik. Po przerwie mecz nadal był żywy i ciekawy. Gospodarze zyskali przewagę, ale mieli problemy ze skutecznością. Wrzucali piłkę w pole karne, ale tam dobrze interweniowali obrońcy Widzewa. Łodzianie skupili się na obronie, bo punkt przywieziony z Wrocławia byłby bardzo cenny. Piłkarze Śląska niemal nie schodzili z połowy rywali, ale efektów właściwie nie było. Nawet gdy John Yeboah poradził sobie z dwoma rywalami, to strzelił obok bramki".
Meczyki: Bramkarz Śląska bohaterem. Obronił rzut karny i zapewnił remis w meczu z Widzewem
Ivan Djurdjević po ostatniej porażce z Koroną Kielce (1:3) nie ukrywał zawodu postawą swoich podopiecznych. W meczu z innymi beniaminkiem, Widzewem, prowadzony przez niego zespół także nie zachwycił. W 13. minucie niezłą okazję miał co prawda Exposito, lecz uderzył niecelnie, a później w spojenie słupka z poprzeczką trafił Patryk Janasik. Z biegiem czasu to jednak Widzew zaczął przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, ale nie wykorzystał rzutu karnego.