Śląsk wrócił do treningów. Czterech nieobecnych, są nowe twarze! (RELACJA)

Po 26 dniach od ostatniego meczu (z Zagłębiem Lubin) lider Ekstraklasy, Śląsk Wrocław wznowił drużynowe treningi. W środę 10 stycznia przy ul. Racławickiej odbyły się pierwsze zajęcia po świąteczno-noworocznej przerwie. To miejsce wybrano nieprzypadkowo, ponieważ przy Oporowskiej brakuje boisk ze sztuczną nawierzchnią. Ze względu na mroźną pogodę, trening na trawiastej murawie był niemożliwy. 

- Jesteśmy zadowoleni, że widzimy się ponownie. We Wrocławiu zostaniemy dosłownie cztery dni, a w sobotni wieczór wyjeżdżamy do Chorwacji. Tak wybraliśmy okres przygotowawczy, by ten teoretycznie najtrudniejszy moment, kiedy są największe mrozy, spędzić w miejscu, gdzie temperatura jest na plusie. Celowo obóz jest dłuższy, a mam nadzieje, że po naszym powrocie do Polski pogoda się polepszy i będziemy mogli ćwiczyć już na własnych obiektach przy Oporowskiej, chociaż tutaj przy Racławickiej jest też dobre miejsce i świetne warunki: dwa boiska, hala i basen, chociaż z tego trzeciego obiektu nie skorzystamy

- powiedział nam Jacek Magiera po pierwszych zajęciach. 

W treningu udział wzięło 29 zawodników (w tym czterech bramkarzy). Zabrakło Kennetha Zohore, Lewuisa Peny, Patricka Olsena i Petera Pokornego. Pierwsza trójka otrzymała zgodę od sztabu na późniejszy przyjazd (duńskiemu napastnikowi urodziło się dziecko, a dwóch kolejnych zawodników miało problem z transportem, jednak powinni być do dyspozycji trenera już w czwartek). Z kolei słowacki pomocnik jest we Wrocławiu, ale trenuje indywidualnie po tym jak na początku grudnia nabawił się kontuzji kolana. 

Oprócz nieobecnych, uwagę przykuła dwójka nowych graczy, którzy dołączyli do zespołu dopiero w środę. Pierwszym z nich jest Mikołaj Tudruj. Niespełna 18-letni środkowy obrońca został nowym piłkarzem wrocławskiego klubu i wyjedzie z pierwszym zespołem na zimowe zgrupowanie, po którym zostanie podjęta decyzja, czy młodzieżowiec dołączy na stałe do ekstraklasowego WKS-u, czy przeniesie się do trzecioligowych rezerw. Drugim zawodnikiem jest Rosen Bożinow z rocznika 2005. Defensor dołączył właśnie na testy sportowe, a po powrocie Śląska z Chorwacji i Austrii, zostanie podjęta decyzja o jego dalszej przyszłości w szeregach lidera Ekstraklasy. 

- Cieszę się, że mogłem trenować z takimi zawodnikami, po prostu - dla mnie gwiazdami. Dobrze się czułem na treningu, dobrze zostałem przyjęty, teraz przede mną dużo pracy

- powiedział Tudruj w rozmowie z oficjalną stroną Śląska. 

Pierwsze zajęcia w nowym roku tradycyjnie rozpoczęły się od rozruchu i gry w tzw. "dziadka", po którym nastąpił krótki trening strzelecki. Równocześnie na boisku obok swoje ćwiczenia wykonywali bramkarze (Kacper Trelowski, Rafał Leszczyński, Bartosz Głogowski i Mateusz Górski). Po około 40 minutach, rozpoczęła się gra kontrolna z udziałem 22 zawodników. Pozostała siódemka w tym czasie szlifowała grę na jeden kontrakt i dośrodkowania w pole karne. Cały trening trwał niecałe półtorej godziny. 

W czwartek przed zawodnikami testy wydolnościowe, a we Wrocławiu Śląsk będzie trenować do soboty. W niedzielę zawita do Chorwacji, a dokładniej do miejscowości Umag, gdzie w ciągu dwunastu dni rozegra trzy sparingi: 

• 17 stycznia z Dinamem Zagrzeb 
• 20 stycznia z Hajdukiem Split 
• 23 stycznia z NK Domzale

Jak powiedział nam szkoleniowiec Trójkolorowych, kadra na obóz przygotowawczy liczyć będzie 30 zawodników, w tym czterech golkiperów, a do Śląska dołączy jeszcze jeden piłkarz. Najprawdopodobniej będzie to Bośniak Alen Mustafić

25 stycznia Wojskowi na dwa dni przeniosą się do Salzburga, gdzie rozegrają mecz towarzyski z RB Salzburg, a następnie wrócą do Wrocławia, by w końcowy etap przygotowań spędzić na własnych obiektach. Na początku lutego na Oporowską zawita jeszcze KKS Kalisz, a 11 lutego odbędzie się pierwsze spotkanie w rundzie wiosennej. Rywalem podopiecznych Jacka Magiery będzie Pogoń Szczecin.