Koniec okresu przygotowawczego. Kto jest gotowy do gry?

15.07.2024 (06:00) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2024/6/dymkowski2_6681b571e98bf.jpg

fot.: Paweł Kot

Śląsk w piątek rozegrał ostatni sparing w okresie przygotowawczym, następny mecz będzie już o stawkę. Zanim to nastąpi, sprawdźmy jak WKS spisywał się podczas przygotowań do nowego sezonu, jak wyglądała rywalizacja na bramce, który młodzieżowiec grał najwięcej i przede wszystkim – kto bryluje w statystykach. Oto podsumowanie okresu przygotowawczego wrocławian.



 

Podopieczni Jacka Magiery wrócili do treningów 17 czerwca, swój pierwszy sparing rozegrali cztery dni później. Rywalem była lokalna Rokita Brzeg Dolny. Z powodu absencji niektórych zawodników w meczu wystąpiło kilku zawodników spoza pierwszej drużyny, głównie młodzież. W tym spotkaniu wystąpił także Patryk Klimala, dla którego był to pierwszy i zarazem ostatni sparing. Śląsk pokonał Rokitę 4:0, a kolejne mecze odbyły się już na obozie przygotowawczym w Austrii. Sparingpartnerzy byli bardzo ciekawi. Wojskowi najpierw zmierzyli się z wicemistrzem Rumunii CFR Cluj. Po bramce młodzieżowca Jakuba Jezierskiego, wrocławianie odnieśli zwycięstwo 1:0. Kilka dni później nadszedł mecz z wicemistrzem Czech Slavią Praga. Górą z tego starcia wyszli Czesi, Śląsk przegrał 0:2. Ostatnimi rywalami były czeskie Slezsky Opawa i Mlada Boleslav. Z pierwszym ekipa Jacka Magiery wygrała 2:0, a z drugim zremisowała 1:1. Zatem podsumowując te pięć sparingów, bilans wygląda następująco:

  • zwycięstwa: 3
  • remisy: 1
  • porażki: 1
  • bilans bramkowy: 8:3
  • bramki zdobyte na mecz: 2,67
  • czyste konta: 3

BLUZA NUMER JEDEN. KTO JĄ OTRZYMA?

Rywalizacja między słupkami toczyła się głównie między Rafałem Leszczyńskim i Tomaszem Loską. Patrząc na statystyki trzeba przyznać, że to ten pierwszy ją wygrywa i tak jak w zeszłym sezonie, będzie bramkarzem numer jeden. Leszczyński w każdym sparingu zaczynał od pierwszej minuty i jako jedyny golkiper zagrał mecz w pełnym wymiarze czasowym. Loska natomiast zagrał w trzech spotkaniach, w każdym z nich wchodząc na drugą połowę. Statystyki zapewne byłyby inne, gdyby do dyspozycji był kontuzjowany Bartosz Głogowski.

Można przeczuwać, że w najbliższym czasie Leszczyński będzie pierwszym wyborem Jacka Magiery, ale Loska będzie mocno deptał mu po piętach. Prawdopodobnie na początku sezonu obaj bramkarze będą mieli ręce pełne roboty, a to dlatego, że Śląsk występuje w Ekstraklasie i w europejskich pucharach. Pozostaje tylko pytanie, który z nich będzie grał w lidze, a który w pucharach.

NOWI ZAWODNICY - CO Z ICH AKLIMATYZACJĄ?

Rzućmy okiem także na zawodników, którzy dołączyli do Śląska tego lata. Część z nich wciąż potrzebuje czasu na aklimatyzację, a niektórzy już chyba mają ten proces za sobą. Najwięcej minut na boisku spędził Serafin Szota, który wystąpił w każdym sparingu i jako jedyny nowy nabytek, ma na koncie mecz rozegrany w pełnym wymiarze czasowym. Ponadto w sparingu z Clujem grał z opaską kapitana. W okresie przygotowawczym wyróżnił się również Sebastian Musiolik. Mimo, że wystąpił tylko w trzech spotkaniach, to każde rozpoczynał w pierwszym składzie i zdołał zdobyć dwie bramki. Ma on także największą liczbę minut na mecz spośród letnich transferów Śląska.

Niewątpliwie do pierwszego składu przymierzani są Szota i Musiolik, który na 99% ma zapewnione miejsce w ataku, gdyż Junior Eyamba doznał kontuzji. Dla Szwajcara to o tyle nieprzyjemna sytuacja, że nie zdążył się wykazać w okresie przygotowawczym. Wystąpił tylko w dwóch sparingach, ale mimo to udało mu się strzelić gola. Bardzo blisko pierwszego składu wydaje się być Filip Rejczyk, który dostał dużo minut od Jacka Magiery, jednak rywalizacja w środku pola jest duża, zatem młody nabytek Trójkolorowych może mieć trudniej niż Szota i Musiolik.

MŁODA KREW

Kwestią istotną jest, który młodzieżowiec będzie zbierał dla Śląska najwięcej minut. Przypominamy o utrzymanym wymogu 3000 minut, które muszą uzbierać polscy zawodnicy urodzeni w roku 2003 lub później. Faworytem wydaje się być Jakub Jezierski, który wystąpił w każdym sparingu, a w dwóch z nich nawet od pierwszej minuty. Razem z Rejczykiem mają największą liczbę minut na mecz, jednak u Jezierskiego przeważa łączny czas na boisku. Głównymi młodymi rezerwowymi byli Łukasz Gerstenstein oraz Aleksander Wołczek. Statystyki jasno pokazują, że spośród młodzieżowców największe szanse na granie ma Jezierski, także ze względu na doświadczenie w pierwszej drużynie, jakie zebrał pod koniec minionego sezonu.

ONI NIE POJECHALI NA OBÓZ

W sparingu z Rokitą wystąpiło pięciu zawodników z pola, dla których był to jedyny mecz w okresie przygotowawczym. Warto przytoczyć ich statystyki.

PIERWSZE SKRZYPCE. KTO BĘDZIE GRAŁ?

Przechodzimy do wszystkich zawodników z pola. Podczas tych pięciu sparingów, wyłonili się naturalni liderzy, którzy spędzili najwięcej czasu na boisku. W każdym meczu wystąpiło ośmiu zawodników:

  • Łukasz Gerstenstein
  • Serafin Szota
  • Aleksander Wołczek
  • Jakub Jezierski
  • Piotr Samiec-Talar
  • Burak Ince
  • Nahuel
  • Mateusz Żukowski

Z powyższej ósemki tylko trzech w każdym sparingu zaczynało od pierwszej minuty. Mowa o Samcu-Talarze, Żukowskim i Nahuelu. Co najmniej raz w pierwszym składzie zaczynało 17 z 23 piłkarzy. Nie ma natomiast wielu osób, które choć raz zagrały cały mecz. Udało się to Szocie, Petkowowi, Pokornemu, Samcu-Talarze i Nahuelowi, z czego ten ostatni jako jedyny dokonał tego dwukrotnie (w meczach z Opawą i Mladą Boleslav).

Hiszpan bez dwóch zdań grał dużo, ale czy najwięcej? Odpowiedź brzmi: tak. Świadczą o tym minuty spędzone na murawie. Oto najlepsi pod tym względem zawodnicy.

Liczba minut na boisku – TOP 5:

  • Nahuel – 305 minut
  • Serafin Szota – 295
  • Mateusz Żukowski – 268
  • Aleks Petkow, Peter Pokorny – 266

Łączna liczba minut to jedno, a liczba minut na mecz to drugie. Ta statystyka mówi, ile średnio czasu zawodnik rozegrał w pojedynczym meczu. Tutaj zestawienie wygląda trochę inaczej.

Liczba minut na mecz – TOP 5:

  • Aleks Petkow, Peter Pokorny – 67 minut
  • Petr Schwarz – 63
  • Simeon Petrow, Nahuel, Sebastian Musiolik – 61

Przechodząc do bramek, najwięcej uzbierał ich Musiolik, bo dwie. Natomiast nie ma lidera asyst. Jedynym zawodnikiem, który strzelił gola a także zanotował asystę jest Żukowski.

Podsumowując, za Śląskiem ciekawy i dobry okres przygotowawczy, dzięki któremu można wysunąć wnioski dotyczące postawy zespołu. Gdyby bazować na statystykach z tego okresu, tak prezentowałby się pierwszy skład (zakładając, że Śląsk zagra czwórką obrońców):

  • Bramkarz: Leszczyński
  • Boczni obrońcy: Żukowski, Szota
  • Środkowi obrońcy: Petkow, Petrow
  • Środkowi pomocni: Schwarz, Pokorny, Olsen/Jezierski*
  • Skrzydłowi: Nahuel, Samiec-Talar
  • Napastnik: Musiolik

* - największa rywalizacja, ciężko wskazać jednego

Z tych statystyk można także wywnioskować, że najbardziej o pierwszy skład walczyliby Ince, Gerstenstein i Rejczyk.

Oczywiście powyższe zestawienie należy traktować bardzo hipotetycznie. Przecież w okresie przygotowawczym zabrakło ważnych zawodników takich jak Łukasz Bejger i Jehor Macenko, a Aleksander Paluszek wrócił po kontuzji dopiero na ostatni mecz. Wciąż dużo może się zadziać, przede wszystkim wciąż ktoś może dołączyć do WKS-u.

Łączna liczba minut spędzona na boisku:


Liczba minut na mecz:


Bramki:


Asysty:


Żółte kartki:

ZOBACZ też: Mordal: Moim marzeniem jest praca w Ekstraklasie (WYWIAD)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.