W mediach o Śląsku: Deszczowy punkt
21.08.2022 (06:00) | Karol Bugajskifot.: Paweł Kot
Śląsk Wrocław w 6. kolejce ekstraklasy zremisował na własnym stadionie z Cracovią 1:1. Po spotkaniu z Pasami zaglądamy do medialnych relacji - dziennikarze podkreślają, że mecz rozgrywany był w trudnych warunkach atmosferycznych, a goście doznali poważnych ubytków kadrowych.
"Przegląd Sportowy": Niezłomne Pasy. Cracovia pokazała charakter we Wrocławiu
"Cracovia ułożyła sobie ten mecz tak, jak w przypadku osłabionej kadrowo przyjezdnej drużyny można sobie tylko wymarzyć. Przede wszystkim przetrzymała próby ataku Śląska, w czym wyróżniał się groźny strzał Adriana Łyszczarza i dość szybko sama przeprowadziła zabójczą akcję.Śląsk dotkliwie odczuł ten cios. Musiało upłynąć dużo czasu, zanim wrócił do jako takiej równowagi i zaczął konstruktywnie myśleć o odrobieniu straty. Miał szczęście, bo udało mu się skutecznie odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, choć już w doliczonym czasie".
WP Sportowe Fakty: Polacy na pierwszym planie. Dwa gole w meczu Śląska z Cracovią
"Zawodnikom w sobotnim meczu nie pomagały warunki pogodowe. We Wrocławiu lał deszcz od samego początku spotkania, przez co piłkarze momentami musieli zachować więcej uwagi, żeby nie nabawić się urazu. W drugiej połowie tempo podkręcił Śląsk, ale nie zdołał strzelić gola na wagę trzech punktów. Pod sam koniec spotkania zryw miała jeszcze Cracovia, defensywa gospodarzy przetrwała jednak szturm i oba zespoły podzieliły się punktami".
Interia: Cracovia zdobyła punkt, ale przypłaciła zdrowiem dwóch zawodników
"We Wrocławiu zmierzyły się zespoły, po których wciąż nie wiadomo o co będą walczyły w tym sezonie. Śląsk gra w kratkę - remis, wygrana, porażka, remis, wygrana. W ostatniej kolejce pokonał w Poznaniu Lecha i zwycięstwo z mistrzem Polski mogłoby świadczyć o rosnącej formie, gdyby nie to, że rywal jest przedostatni w tabeli. Goście w pierwszej połowie stracili Kamila Pestkę, a w drugiej kontuzji doznał również Mathias Hebo Rasmussen. Im bliżej końca meczu, tym obu drużynom pomysły na strzelenie gola kończyły się po podejściu pod pole karne".
TVP Sport: Deszcz, ładne bramki i kontuzja kadrowicza
"Mecz Śląska z Cracovią mógł podobać się sympatykom ekstraklasy. Spotkanie stało na wyrównanym poziomie, choć w pierwszej połowie bardziej mogli podobać się goście i to oni jako pierwsi strzelili gola. Na listę strzelców wpisał się Patryk Makuch, dla którego było to drugie trafienie w trwających rozgrywkach. Śląsk walczył do końca pierwszej połowy o wyrównanie, aż kibiców we Wrocławiu uszczęśliwił wreszcie wychowanek Adrian Łyszczarz. Trener Djurdjević miał nosa stawiając od pierwszej minuty na 23-latka, który odwdzięczył się piękną bramką".