Kozub: Lubimy, gdy mecze są co trzy dni

25.09.2023 (15:15) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/9/kozub_6511855da8c85.jpg

fot.: Paweł Kot

Już we wtorek Śląsk Wrocław rozpocznie zmagania w nowym sezonie Pucharu Polski. Rywalem Wojskowych w 1/32 finału będzie Jagiellonia Białystok. Co przed wyjazdem na Podlasie powiedział drugi trener, Paweł Kozub? 



 

 

Jakiego meczu spodziewacie się w Białymstoku? Czego możemy spodziewać się po zespole Śląska? 

Chcemy wygrać mecz w Białymstoku i to jest dla nas najważniejsze. Zawodnicy, którzy wybiegną na boisko, mają pomóc nam to zagwarantować. Chcemy tam być konkurencyjni, mieć własny plan, choć personalia nie zostały jeszcze wybrane. Wciąż leczymy jeszcze "rany’" po meczu z Piastem Gliwice, dlatego teraz mamy dwa dni, aby odpowiednio dobrać personalia na mecz z Jagiellonią. Przed nami podróż, długi dzień i planowanie składu. Wszystko po to, żeby być we wtorek gotowym na godzinę 21:00 na mecz z Jagiellonią.

Czy w meczu pucharowym nastąpi zmiana między słupkami? 

Podobnie jak w przypadku całej drużyny, na pozycji bramkarza też nie chciałbym już teraz deklarować kto na sto procent zagra. Na decyzję, który z golkiperów wybiegnie we wtorek na boisko, jeszcze czekamy. 

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed wyjazdem do Białegostoku? 

Żaden z urazów odniesionych w meczu z Piastem nie jest poważny. To są drobne rzeczy, którymi zajmuje się nasz sztab fizjoterapeutów i lekarzy. Patryk Janasik to obok Konrada Poprawy, jedyny niedostępny zawodnik, poza tym reszta drużyny jest zdrowa lub pojedynczy zawodnicy mają drobny uraz, który nie powinien im przeszkodzić w byciu gotowym do meczu w Białymstoku.

To nie pierwszy raz, kiedy w tym sezonie gracie mecz co kilka dni. Jak zespół reaguje na  wzmożoną intensywność? 

Podobnie jak zawodnicy, trenerzy również lubią, gdy mecze są co trzy dni. Teraz mamy podobny kalendarz do tego, kiedy pojawił nam się zaległy mecz do rozegrania z Pogonią Szczecin. Wyszliśmy wtedy bardzo dobrze z tego mikrocyklu i z rywalizacji co trzy dni. Wzorem dla nas są największe zespoły i zawsze będziemy powtarzać, że granie w takich odstępach to coś do czego dążymy. Chcemy tak grać i doprowadzić cały klub do takiej możliwości, aby uczęszczać w rozgrywkach europejskich, dlatego z takich wzorców trzeba czerpać oraz cieszyć się z takich okazji, bo aktualnie nie ma ich zbyt wiele. Na pewno nikt nie mówi o tym w kontekście wyzwania - po prostu gramy, trenujemy i chcemy być konkurencyjni oraz wygrywać.  

Rok temu zmagania w Pucharze Polski rozpoczęliście od spotkania z czwartoligowym Ruchem Wysokie Mazowieckie. Teraz przyjdzie wam mierzyć się z ekstraklasową drużyną. 

Nie mamy wpływu na losowanie. My możemy skupić się tylko na przygotowaniu do meczu, procesach regeneracji pomiędzy meczami, doborze prawidłowych personaliów i dobrym planie na konkretne spotkanie. To są rzeczy, na które mamy wpływ i pochłaniają naszą pełną koncentrację, dlatego nie patrzymy z jakim rywalem będziemy się mierzyć i po prostu jedziemy po to, żeby rywalizować o wygraną. 

Jak wygląda wyjazd pod kątem logistycznym? 

Podróż do Białegostoku rozpoczyna się dzisiaj. Zaczynamy od wspólnego obiadu przy ulicy Oporowskiej. Następnie wyjeżdżamy i trenujemy po drodze w niedalekiej odległości od Białegostoku, gdzie później zameldujemy się w hotelu. We wtorek pozostaną już tylko przygotowania do meczu oraz aktywacja w pierwszej połowie dnia, proces przygotowania i po meczu bezpośrednio wracamy do Wrocławia. Wracamy w nocy, żeby kolejnego dnia móc się już regenerować i pomagać zawodnikom w tym procesie. Po tym będziemy myśleć już o sobotnim spotkaniu z Wartą Poznań.

źródło: slaskwroclaw.pl

ZOBACZ też: Rekordowa seria - chwilo trwaj!

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.