W mediach o Śląsku: Skandal w Niepołomicach
10.11.2022 (06:00) | Karol Bugajski
fot.: Dominik Poprawski
Środowy mecz 1/8 finału Pucharu Polski Sandecja Nowy Sącz - Śląsk Wrocław został zakończony w trakcie serii rzutów karnych, po tym jak zawodnicy pierwszoligowca zeszli z boiska. Po spotkaniu w Niepołomicach dziennikarze podkreślają skandaliczne zakończenie wieczoru i dobry poziom samego spotkania.
Przegląd Sportowy: Skandal w Niepołomicach. Incydent rasistowski. Sandecja odmówiła kontynuowania gry
"Skończyła się dogrywka meczu 1/8 finału Pucharu Polski w Niepołomicach pomiędzy Sandecją Nowy Sącz, która występuje tam w roli gospodarza, a Śląskiem Wrocław. Było 2:2, więc sędzia Sebastian Jarzębak zarządził konkurs rzutów karnych. Nie został on jednak dokończony, bo piłkarze Sandecji zeszli z boiska, twierdząc, że przyjezdni kibice rzucają rasistowskie okrzyki pod adresem ich piłkarza".
Interia: Nie dokończono meczu w Pucharze Polski. Drużyna zeszła z boiska
"Gdy w trzeciej serii Maissa El Hadji Fall trafił piłką w słupek doszło do niecodziennego wydarzenia. Piłkarze Sandecji opuścili bowiem murawę. Zawodnik gospodarzy strzelał na bramkę, za którą usytuowani byli kibice gości. Coś się wtedy potem wydarzyło, a kapitan Dawid Szufryn zebrał kolegów i ci zeszli z murawy. I już na nie wrócili. Według nich, jak podał komentator telewizyjny, chodziło o rasistowskie okrzyki wobec piłkarza z Nowego Sącza. Po kilku minutach przerwy sędzia Jarzębak odgwizdał koniec meczu".
WP Sportowe Fakty: Szokujące zakończenie meczu Pucharu Polski! Piłkarze nagle zeszli z boiska
"Nikt nie przewidział takiego zakończenia spotkania Sandecji Nowy Sącz ze Śląskiem Wrocław w 1/8 finału Pucharu Polski. Podczas konkursu rzutów karnych w pewnym momencie pierwszoligowa ekipa zeszła z boiska, bo z trybun miały paść rasistowskie wyzwiska. Środowe spotkanie Sandecji ze Śląskiem miało po prostu wszystko - zwroty akcji, sporo walki. Był też niestety skandal. Doszło do niego w trakcie konkursu rzutów karnych, który decydował o awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski".
TVP Sport: Sandecja zeszła z boiska. Skandaliczne zakończenie meczu
"Samo spotkanie Sandecji ze Śląskiem było niezwykle emocjonujące. Wrocławianie dwukrotnie objęli prowadzenie, ale dwukrotnie je też tracili. W pierwszej połowie gola strzelił John Yeboah, po przerwie wyrównał Łukasz Kosakiewicz, który też w doliczonym czasie dogrywki skompletował dublet odpowiadając na trafienie z jedenastki Caye Quintany. Było 2:2 i o awansie do ćwierćfinału zaczęły więc rozstrzygać rzuty karne. Pierwszoligowa drużyna zeszła jednak z boiska po okrzykach rasistowskich pod adresem Falla".