REZERWY: Nieudany sezon w pigułce (PODSUMOWANIE)

06.06.2023 (06:00) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2023/5/rezerwy_64687c08d051f.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Nie był to udany sezon dla rezerw Śląska Wrocław. Najlepszym tego dowodem jest spadek z II ligi - niestety w pełni zasłużony. Jak do tego doszło? Zapraszamy na podsumowanie sezonu 2022/2023 w wykonaniu drugiej drużyny WKS-u.



 

Wrocławianie w sezonie 2021/2022 zajęli dwunaste miejsce, ale bez nerwów się nie obyło. Był moment, że rezerwy Śląska liczyły się w walce o awans do I ligi, ale po odejściu Krzysztofa Wołczka zespół zaczął osuwać się w tabeli. Dziesięć punktów w ostatnich czterech kolejkach zapewniły ekipie z Oporowskiej utrzymanie. Wraz z początkiem sezonu 2022/2023 trener Wołczek wrócił do prowadzenia rezerw, zatem można było pokładać nadzieje na lepsze wyniki

FALSTART

Początek sezonu 2022/2023 nie należał jednak do udanych. W pierwszych pięciu kolejkach wrocławianie odnieśli jedno zwycięstwo (po dobrym meczu pokonali Zagłębie II Lubin 4:3), dwa remisy i dwie porażki. W międzyczasie zespół Wołczka nie był w stanie postawić się Motorowi Lublin, przez co szybko odpadł z Pucharu Polski. Okazało się, że pięć punktów to za mało, żeby być w bezpiecznej strefie, dlatego Śląsk po pięciu spotkaniach po raz pierwszy znalazł się w strefie spadkowej. Pozycję w tabeli udało się wtedy uratować dzięki wygranej 3:1 z Górnikiem Polkowice, gdzie bohaterem okazał się strzelec dwóch goli Przemysław Bargiel. Tydzień później WKS podzielił się punktami z Olimpią Elbląg, zwiększając passę bez porażki do trzech meczów. Okazuje się, że pod tym względem to był najlepszy moment w sezonie, potem było już niestety gorzej...

CHWILOWO ODCZAROWANA OPOROWSKA

Jeśli Śląsk chciał się piąć w górę tabeli, to musiał przełamać się na swoim stadionie. To finalnie stało się w dziesiątej serii gier, ofiarą Śląska padła Pogoń Siedlce. Za sprawą wykorzystanej jedenastki Sebastiana Bergiera w ostatniej minucie Wojskowi odnieśli drugie domowe zwycięstwo w 2022 roku! Nie, nie pomyliłem się. To była dopiero druga wygrana wrocławian przy ulicy Oporowskiej ale lepiej późno niż wcale. Starcie z Pogonią było również pierwszym meczem w sezonie, w którym podopieczni Krzysztofa Wołczka zagrali na zero z tyłu. Trochę długo musieliśmy na to czekać, jednak można było w końcu napawać się odrobiną optymizmu i liczyć, że będzie już tylko lepiej.

Niestety mecz z Pogonią okazał się znów pojedynczym pozytywem. Do końca rundy jesiennej (dziewięć spotkań) Wojskowi wygrali zaledwie jedno, zremisowali dwukrotnie i przegrali aż sześć razy. Zarówno ofensywa, jak i defensywa prezentowała się fatalnie. Świadczy o tym siedem zdobytych bramek i jedenaście straconych. W ostatnim meczu rundy jesiennej wrocławianie sprawili miłą niespodziankę i zremisowali 1:1 na terenie lidera Kotwicy Kołobrzeg. 

Po skończonej rundzie kibice mogli odczuwać spore rozczarowanie, nie tak miał wyglądać powrót Wołczka. Niestety Śląsk spędził zimową przerwę na ostatnim miejscu z najmniejszą ilością zwycięstw.

- Tabela jest spłaszczona, rywale w walce o utrzymanie wygrywają i to trochę rzutuje na mentalność. Na pewno nie jest łatwo, ale ogólnie walczymy o każdy punkt, takie doświadczenie dla tych młodych zawodników też będzie dobre

- tak wypowiadał się Krzysztof Wołczek pod koniec rundy jesiennej.

Śląsk po rundzie jesiennej:

  • miejsce: 18. (ostatnie)
  • zwycięstwa: 4
  • remisy: 6
  • porażki: 10
  • bilans bramek: 22:29
  • czyste konta: 3
  • strata do bezpiecznego miejsca: cztery punkty

MŁODZIEŻ DOCENIONA

W styczniu mogliśmy się dowiedzieć, że na obóz z pierwszą drużyną uda się Mateusz Stawny, jeden z lepszych defensorów drugiego zespołu. Wychowanek Śląska w rundzie jesiennej wykazał się między innymi ponadprzeciętnymi umiejętnościami walki w powietrzu i gry jeden na jeden. O 19-latku dobrze wypowiadali się Ivan Djurdjević oraz Krzysztof Wołczek, z którym rozmawialiśmy o tym obrońcy. Cały tekst o Mateuszu Stawnym przeczytasz TUTAJ

Obóz dla Stawnego był bardzo udany, bowiem rozegrał najwięcej minut w meczach towarzyskich (243). Ukoronowaniem dobrej gry na obozie było zagranie w prestiżowym meczu z Rakowem Częstochowa od pierwszej minuty. W tym przypadku 19-latek miał trochę szczęścia w nieszczęściu kolegi z zespołu. Obrońca zastąpił Konrada Poprawę, który nie mógł zagrać z powodu zawieszenia za żółte kartki. Stawny tak czy siak dostał szansę i ją wykorzystał. Jego występ był więcej niż solidny. Więcej o tamtym spotkaniu w wykonaniu wychowanka WKS-u możecie przeczytać TUTAJ

Innym wyróżniającym się młodzieżowcem został... nowo sprowadzony do klubu Patryk Szwedzik. Nim 21-latek został włączony do pierwszego zespołu, chciano go sprawdzić w rezerwach. Napastnik wykazał się już w debiucie. W pierwszym meczu rundy wiosennej z Zagłębiem II Lubin zespół trenera Wołczka spisał się na medal i wygrał 4:3. Autorem trzech bramek był właśnie Szwedzik. Dwa tygodnie później młodzieżowiec znowu znalazł się w składzie na mecz drugiej drużyny i znowu trafił do siatki. 

NOWY ROK, STARY ŚLĄSK

Runda wiosenna zaczęła się doskonale. Wygrana z Zagłębiem była efektowna i efektywna. Cztery następne kolejki to istny dramat. 1:2, 2:3, 1:2 i 0:3. Takimi wynikami kończyły się mecze Śląska, który zamiast uciekać ze strefy spadkowej, zadomowił się w niej na dobre. Jedynym pozytywnym momentem w tej rundzie była seria dwóch zwycięstw z rzędu, podczas której WKS pokonał Górnik Polkowice 2:1 oraz KKS Kalisz 2:0. Wojskowi jednak nie kontynuowali serii i dalej grali mocno w kratkę, głównie przegrywając.

Meczem o wszystko był ten z Wisłą Puławy, gdzie Trójkolorowi wciąż mieli szansę na utrzymanie. Kiepska postawa została niestety przypieczętowana porażką 0:4. Od tamtej pory podopieczni trenera Wołczka mieli jedynie matematyczne szanse na uniknięcie spadku. 27 maja Radunia Stężyca wygrała z Pogonią Siedlce 1:0, przez co wrocławianie te szanse stracili i w ostatnich dwóch meczach grali o przysłowiową pietruszkę. Bezbramkowy remis z Hutnikiem Kraków i porażka 0:1 z Siarką Tarnobrzeg dobitnie podsumowały fatalny sezon w wykonaniu zespołu Wołczka. Mizerny, nieefektowny i co gorsza nieefektywny. Śląsk II Wrocław po ostatniej kolejce spadł na ostatnie miejsce w tabeli...

Niestety trzeba stwierdzić, że rezerwy Śląska zasłużyły na spadek ze szczebla centralnego. Przez cały sezon nie było dłuższego okresu, gdzie można było być zadowolonym z postawy zawodników drugiej drużyny WKS-u. Pojedyncze spotkania podtrzymywały zespół Wołczka przy życiu, ale to jedynie wydłużało płonne nadzieje kibiców na utrzymanie. Brak regularnego punktowania skutkuje niskim miejscem na koniec sezonu, niestety w przypadku wrocławian poskutkował degradacją. Ciężko nawet wskazać plusy w grze rezerw. Reprymendę można skierować w stronę Mateusza Stawnego za rundę jesienną i Przemysława Bargiela za rundę wiosenną. Reszta prezentowała się przeciętnie, a niestety często po prostu źle. 

Obowiązkiem Śląska jest zrobić porządek w drużynie rezerw i przygotować zespół na walkę o powrót do II ligi. Brak gry na szczeblu centralnym pozbawia młodych piłkarzy szans na rozwój. Wielka szkoda, że tak sezon się skończył, ten projekt miał znacznie większy potencjał, a teraz trzeba budować niemal wszystko od nowa.

Śląsk II Wrocław w sezonie 2022/2023:

  • miejsce: 18. (ostatnie)
  • miejsce (mecze domowe): 16.
  • miejsce (mecze wyjazdowe): 16.
  • zwycięstwa: 8
  • remisy: 7
  • porażki: 19
  • bilans bramek: 38:57
  • czyste konta: 5

Bramki: 

  1. Przemysław Bargiel - 6
  2. Szymon Krocz, Miłosz Kurowski, Sebastian Bergier - 5
  3. Patryk Szwedzik - 4
  4. Hubert Muszyński - 3
  5. Michał Szmigiel, Dawid Matuszewski, Dawid Bałdyga - 2
  6. Mateusz Mlynarczyk, Olivier Wypart, Mateusz Stawny, Adrian Bukowski, Piotr Samiec-Talar, Igor Maruszak - 1

Najwięcej rozegranych minut:

  • Olivier Wypart - 2486
  • Szymon Krocz - 2062
  • Przemysław Bargiel - 1989
  • Michał Szmigiel - 1964
  • Mateusz Stawny - 1926

ZOBACZ też: ''Śląsk źle ocenił sytuację'' (OPINIA EKSPERTA)