Jakim składem na Pogoń? Typujemy skład WKS-u
10.02.2024 (19:00) | Marcin Sapuńfot.: Paweł Kot
Po 51 dniach do gry wróciła polska ekstraklasa. Pierwsze mecze już za nami, a w niedzielny wieczór na boisko wybiegną zawodnicy Śląska Podopieczni Jacka Magiery zmierzą się z Pogonią Szczecin, która ostatni raz we Wrocławiu wygrała w 2001 roku. Jaki wyjściowy skład proponujemy na spotkanie 20. kolejki Ekstraklasy?
Ideą tego cyklu jest pokazanie, jaki skład na mecz wybrałbym ja. Nie jest to zgadywanie lub prezentowanie, jaki skład wytypuje trener Jacek Magiera.
Tradycyjnie, zanim przedstawię propozycję składu, zapoznajmy się z sytuacją kadrową Śląska przed pierwszym meczem w rundzie wiosennej:
- Zimą ze Śląska odeszli: Karol Borys (KVC Westerlo), Cameron Borthwick-Jackson (wypożyczenie do Ross County) i Marcel Zylla (rozwiązanie kontraktu), Szymon Lewkot (wypożyczenie do Chrobrego Głogów)
- Wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy dostał Kenneth Zohore, który został przesunięty do trzecioligowych rezerw.
- W trakcie zimowego okienka transferowego, wrocławianie dokonali sześciu transferów. Zespół lidera Ekstraklasy zasilili: Patryk Klimala, Simeon Petrov (wypożyczenie), Lewuis Pena, Alen Mustafić (wypożyczenie), Mikołaj Tudruj i Tommaso Guercio. Pena oraz Tudruj w najbliższym czasie będą występować w drugim zespole WKS-u.
- Żaden z zawodników nie zmaga się obecnie z urazem. Tym samym wszyscy, z 25 graczy są do dyspozycji Jacka Magiery.
Dotychczas w każdym tekście z serii "Jakim składem", przedstawiając propozycję składu, dzieliłem zawodników względem pozycji na boisku. Tym razem wyjątkowo odejdę od tej reguły, pisząc ogólnie o jedenastce wrocławian.
Oglądając zimowe sparingi Trójkolorowych, dało się zauważyć wykrystalizowanie się i umocnienie wyjściowego składu. Piłkarze, którzy dołączyli niedawno do Śląska, traktowani są jako uzupełnienie kadry i wzmocnienie jej oraz rywalizacji. Jednak na samym początku rundy, ciężko im będzie od razu grać od pierwszej minuty. Żaden z podstawowych graczy nie odszedł z klubu, a każdy, kto śledził mecze WKS-u jesienią, może zaświadczyć, że jednym z atutów lidera Ekstraklasy jest jedność zespołu i dobra runda w ich wykonaniu. Między słupkami genialnie spisuje się Rafał Leszczyński, o sile defensywy stanowi duet stoperów Bejger&Petkow, którzy wspomagani są po bokach Patrykiem Janasikiem oraz Martinem Konczkowskim. Zabezpieczenie w środku pola zapewnia Peter Pokorny, dzięki czemu Patrick Olsen oraz Petr Schwarz mogą podejść wyżej i "podziałać" w ofensywie, którą zarządza Erik Exposito, lider klasyfikacji strzelców, wspomagany Matiasem Nahuelem Leivą i Piotrem Samcem-Talarem. Cała trójka może pochwalić się bardzo dobrymi liczbami w rundzie jesiennej - w sumie 22 gole i 9 asyst.
Jedyną niewiadomą (póki co) przed startem wiosny jest rola Patryka Klimali. Nie wydaje się, żeby 25-latek zadowolił się statusem rezerwowego napastnika Śląska. Sam zawodnik mówi, że widziałby siebie jako "dziewiątkę", a nie bocznego pomocnika. W takim przypadku możliwa jest gra z dwoma napastnikami, ale kosztem jednego z zawodników. W sparingach dwukrotnie oglądaliśmy duet Klimala&Exposito - z RB Salzburg i KKS-em Kalisz. W pierwszym z nich, roszada nastąpiła na skrzydle. Boisko opuścił Samiec-Talar, a na jego pozycji zameldował się kapitan wrocławian. Z kolei w spotkaniu przy ul. Oporowskiej, Hiszpan był ustawiony za plecami Polaka, a zmianą była rezygnacja w drugiej połowie z defensywnego pomocnika.
W trakcie ostatnich meczów testowano różne warianty i ustawienia, ale w niedzielę przeciwko Pogoni Szczecin postawiłbym na klasyczne ustawienie, w którym Śląsk gra od kilku miesięcy (4-3-3). Zarówno Pokorny i Samiec-Talar są dużą wartością w zespole lidera Ekstraklasy, więc nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż gra obu zawodników od pierwszej minuty.