Puchar zostaje w Sułowie. Barycz - Śląsk II 2:0 (RELACJA)
03.04.2024 (20:30) | Marcin Sapuńfot.: Marcin Folmer
Rezerwy Śląska Wrocław uległy w Sułowie miejscowej Baryczy i nie zagrają w dolnośląskim Pucharze Polski. Piłkarze trenera Hetela przegrali w finale wrocławskiej stefy Okręgowego Pucharu Polski 0:2, tracąc oba gole w ostatnim kwadransie.
Trener Michał Hetel wystawił na finał silną jedenastkę, bardzo zbliżoną do tej z ligowych pojedynków. Na ławce usiedli za to m.in. najlepszy strzelec Wojskowych - Jakub Lutostański, czy Mariusz Pawelec i Mikołaj Tudruj, zimowy nabytek Śląska. W zespole z Sułowa mogliśmy odnaleźć kilku zawodników z przeszłością we Wrocławiu, a sam trener Baryczy - Tomasz Horwat to były szkoleniowiec juniorów i rezerw, a także dyrektor Akademii Piłkarskiej Śląska.
BRAMKARZ BOHATEREM PIERWSZEJ POŁOWY
Pierwszą groźniejszą okazję stworzyli sobie piłkarze WKS-u. W 6. minucie Jehor Szarabura przedarł się prawą stronę w pole karne i oddał strzał, ale dobrze ustawiony Dominik Budzyński (były golkiper Śląska) nie miał większych kłopotów z wyłapaniem piłki. Więcej pracy miał drugi z bramkarzy. Mateusz Górski dwukrotnie został zmuszony do interwencji, wygrywając m.in. pojedynek z Mateuszem Stempinem.
Niewiele brakowało, by 19. minucie to rezerwy wyszły na prowadzenie. Aleksander Wołczek pokusił się o dośrodkowanie wprost na głowę Szymona Michalskiego, a piłka po jego uderzeniu przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Jednak w kolejnych minutach inicjatywę przejęła Barycz, która była bliska gola za sprawą małego zamieszania w polu karnym. Na posterunku odnalazł się jednak Górski, popisując się świetnym refleksem.
Najlepsza okazja WKS-u w pierwszej odsłonie spotkania miała miejsce tuż przed przerwą, w 43. minucie. Kuba Lizakowski zagrał na prawej stronie do Kacpra Zaborskiego, który huknął z kilkunastu metrów w słupek.
- Po pierwszej połowie potrzebowaliśmy więcej utrzymania się przy piłce i spokoju, ponieważ nie udawało nam się skutecznie wychodzić spod pressingu
- tłumaczył trener wrocławian, Michał Hetel.
AWANS BARYCZY
W przerwie trener gości dokonał jednej zmiany. Na lewej obronie Mikołaj Tudruj zastąpił Michała Wróblewskiego. Na boisku zrobiło się trochę luźniej, ale lepiej w drugie 45 minut weszła Barycz. Grzegorz Kotowicz popisał się indywidualną akcją, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała tuż obok słupka. W drugiej połowie na murawie zameldował się m.in. Piotr Grzelczak, były gracz Lechii Gdańsk, czy Widzewa, który rozegrał w Ekstraklasie aż 221 spotkań.
Po zmianie stron gra obu drużyn nie porywała, a na pierwsze trafienie w środowym meczu czekaliśmy do 79. minuty. Dawid Bąk pokonał płaskim strzałem golkipera wrocławian i wyprowadził tym samym ekipę gospodarzy na prowadzenie. Drugi cios został zadany osiem minut później. Po rzucie wolnym z lewej strony piłka została przedłużona do Marcina Wdowiaka, a ten głową skierował piłkę do siatki i przyklepał tym samym awans Baryczy do dolnośląskiego Pucharu Polski. W końcówce w spojenie słupka z poprzeczką trafił jeszcze Stawny, ale ewentualny gol kontaktowy i tak by już nic nie zmienił w kontekście rywalizacji w finale wrocławskiej strefy Okręgowego PP.
- Byliśmy zbyt nerwowi w pierwszej połowie. Po zmianie stron próbowaliśmy lepiej zagrać, ale nadal uważam, że to nie było to, co możemy pokazać. Z naszej strony zabrakło spokoju i dokładności
- powiedział po meczu Kuba Lizakowski.
Barycz Sułów - Śląsk II Wrocław 2:0
Bąk 79', Wdowiak 87'
Barycz: Budzyński - Wdowiak, Tomaszewski, Stempin, Paradowski, Puchała, Wojciechowski (77' Grzelczak), Kotowicz (86' Jasiński), Bachta, Bohdanowicz, Gil (71' Bąk)
Śląsk II: Górski - Lizakowski, Muszyński, Stawny, Wróblewski (46' Tudruj) - Michalski, Wołczek - M.Kurowski, Matuszewski (80' Milewski), Szarabura (63' Wojtczak) - Zaborski (63' Bednarczyk
Sędzia: Krzysztof Robert