Magiera posadził Exposito na ławce. ''Powiedziałem to przy całej drużynie''
03.03.2024 (16:00) | Marcin Sapuńfot.: Paweł Kot
Jacek Magiera zaskoczył. Po raz pierwszy od stycznia 2023 roku, od pierwszej minuty w Ekstraklasie nie zagrał Erik Exposito. Hiszpan wciąż czeka na trafienie w nowym roku, a w ostatnich tygodniach znów wrócił temat jego formy fizycznej. Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu.
295 minut - tyle czasu czeka Erik Exposito na kolejne ligowe trafienie. Kapitan Śląska ostatni raz wpakował piłkę do siatki 15 grudnia 2023 roku w wygranych derbach z Zagłębiem Lubin (2:1). Od tego momentu, jego celownik zaciął się, a na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni, Hiszpan znów wzbudził duże zainteresowanie w mediach społecznościowych, a dodatkowo na murawie oglądaliśmy obrazki, których w tym sezonie w Ekstraklasie jeszcze nie doświadczyliśmy.
EXPOSITO NA ŁAWCE. MAGIERA STRACIŁ CIERPLIWOŚĆ?
O tym, że zmiany w składzie Śląska są konieczne, wiedzieliśmy już tydzień temu, kiedy żółte kartki w Poznaniu ujrzeli Petr Schwarz i Peter Pokorny. Ósme i czwarte napomnienie w tym sezonie spowodowały przymusową absencję w sobotni wieczór. Roszad było jednak więcej. Trener Magiera zaskoczył i posadził na ławce rezerwowych swojego najlepszego strzelca, Erika Exposito.
Po meczu z Lechem, internet obiegła fotografia, ukazująca nie najlepszą formę fizyczną 27-latka i sugerująca, że przytył on podczas zimowej przerwy. Wywołało to duże oburzenie i zdziwienie, nie tylko wśród kibiców WKS-u. Część z tych osób zastanawiała się, jakie kroki podejmie teraz trener Jacek Magiera, który pod koniec kwietnia zeszłego roku odesłał Erika do domu, by ten zadbał o siebie. Tak też się stało i Exposito po raz drugi w tym sezonie, zaczął mecz na ławce (pierwszy raz - pucharowe spotkanie z Jagiellonią), a przypomnijmy, że tydzień wcześniej, szkoleniowiec ściągnął Hiszpana z boiska przed upływem 75 minut gry (wcześniej taka sytuacja wydarzyła się w kwietniu 2023 roku przeciwko Piastowi Gliwice).
Analiza sportowej sylwetki Erika Exposito
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) February 26, 2024
Igor Lewczuk zdumiony pic.twitter.com/FXmjlq3JFW
- Erik bardzo pomógł zespołowi w tamtej rundzie. Dzisiaj zespół i ja pomożemy Erikowi, natomiast bez niego będzie trudniej osiągać nam pewne rzeczy. Jesteśmy w stosunku do siebie szczerzy. To, co miałem powiedzieć Erikowi, powiedziałem przy całej drużynie w szatni. Często powtarzamy słowo rodzina: w rodzinie powinno mówić do siebie bezpośrednio. Liczę, że razem osiągniemy coś wielkiego. Nie ma mowy o zaniedbaniu Erika. Czasami zdjęcie jest złudne. Nie chcę go tłumaczyć, widzę go codziennie na treningu i to jak pracuje.
- tłumaczył Jacek Magiera na pomeczowej konferencji prasowej.
Rywalizacja z Widzewem była dwudziestym przypadkiem, w którym 27-latek wszedł na murawę w drugiej połowie. Jako ciekawostka, Śląsk wygrał tylko pięć takich meczów, w tym w sobotę na własnym stadionie.
KLIMALA NIE OBRONIŁ SIĘ
W spotaniu z Widzewem od pierwszej minuty zagrał Patryk Klimala, który tym samym zadebiutował w wyjściowej jedenastce wrocławian. 25-latek spędził na boisku ponad godzinę i indywidualnie na pewno nie będzie mógł zapisać spotkania z Widzewem do listy udanych. Po pierwsze, przegrał dwa pojedynki z Rafałem Gikiewiczem, wychodząc praktycznie sam na sam z golkiperem gości. Po drugie, nie wygrał żadnego z trzech pojedynków i wciąż musi pracować nad wykończeniem, o czym na konferencji prasowej mówił sam trener Jacek Magiera.
- Klimala znalazł się w takich sytuacjach, które powinien zmienić na bramkę, ale nie chcę narzucać na niego presji. Będziemy pracowali nad swobodą w wykańczaniu akcji
Exposito na boisku spędził dwa razy mniej czasu niż Klimala, ale trzeba przyznać, że 27-latek dał dobrą zmianę, dość często brał na siebie grę, ale tym razem nie bawił się w rozgrywającego, więc rywale musieli ratować się często faulem na Eriku, by zatrzymać atak Śląska. Przy całej dyskusji na temat "dziewiątek", należy pamiętać o tym, że Klimala i Exposito to dwa różne typy napastników, co mieliśmy już okazję dostrzec. Atutem Polaka na pewno jest szybkość i wybieganie zza obrońców (sytuacja z pierwszej połowy), a przy współpracy z kapitanem Wojskowych, może mieć dużo wolnych przestrzeni do wychodzenia na czystą pozycję. Poprawić tylko to wykończenie...
PATRYK KLIMALA VS ERIK EXPOSITO W MECZU Z WIDZEWEM ŁÓDŹ (2:1)
OSTATNIA WIOSNA ERIKA W ŚLĄSKU?
W ostatnich trzech miesiącach kontrakt z wrocławianami przedłużyli już Matias Nahuel Leiva, Rafał Leszczyński, Piotr Samiec-Talar, Aleks Petkow, a nawet sam Jacek Magiera. Wciąż nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Erka Exposito. Rozmowy z piłkarzem i jego agentem wciąż trwają, ale dłużą się, przez co coraz mniej osób wierzy w podpis Hiszpana pod nową umową, tym bardziej, słysząc słowa prezesa Pawła Załęcznego i trenera Jacka Magiery.
- Nie wiemy czy podpisał już kontrakt z inną drużyną. Od stycznia na podstawie prawa Bosmana mógł taki kontrakt podpisać i nie musiał nas ani informować ani pytać o zdanie. Nie mamy sygnału, że tak się stało
- powiedział prezes WKS-u na antenie "Radia Rodzina".
- Jestem zdania, że Erik najprawdopodobniej nie przedłuży kontraktu, ale z Wrocławia może odejść jako mistrz Polski oraz król strzelców
- zakomunikował 47-letni szkoleniowiec przed meczem z Widzewem.
Jak powiedział nam David Balda, klub nie ma określonego ostatecznego terminu, po którym przerwie rozmowy z 27-letnim napastnikiem. Natomiast, przygotowując się na możliwe odejście Exposito po sezonie, Śląsk i tak szuka nowej "dziewiątki". Przypomnijmy, że w czerwcu wygasa również umowa Kennethowi Zohore.
A już w przyszły piątek, ekipę Śląska czeka prawdziwy hit. Wrocławianie zawitają do Białegostoku, gdzie zmierzą się z drugą w tabeli Jagiellonią.