Letnie okazje na rynku, czy Śląsk z nich skorzysta?
02.01.2024 (06:00) | Kacper Cyndecki
fot.: Marta Lipnicka
Nowy rok wiąże się z szerszymi opcji na rynku transferowym. David Balda może szukać już "transferowych okazji", czyli zawodników, którym kontrakty kończą się po zakończeniu obecnego sezonu. Postanowiliśmy pomóc dyrektorowi sportowemu i poszukać na rynku zawodników mogących dołączyć do zespołu Jacka Magiery już w lipcu za darmo.
W poniższym zestawieniu wybraliśmy piłkarzy, którzy mogą zasilić drużynę WKS-u za darmo. Będą tutaj przedstawieni zawodnicy tylko występujący w klubach Ekstraklasy. Wielu ze wspomnianych graczy może przedłużyć kontrakty ze swoimi zespołami, więc są to tylko spekulacje, a nie plotki transferowe.
MICHAEL AMEYAW
W tym sezonie dużo mówi się o brakach w Śląsku na pozycji skrzydłowego. Obecny boczny pomocnik Piasta Gliwice wydaje się być idealną opcją. Michael Ameyaw, bo o nim mowa ma 23-lata, a jego kontrakt kończy się 30 czerwca 2024 roku, więc w lecie będzie do zgarnięcia za darmo, jeśli Piast nie przedłuży z nim obecnej umowy. Skrzydłowy z Łodzi w tym sezonie rozegrał w barwach gliwiczan 18 spotkań, w których zdobył dwa gole i zanotował trzy asysty. Polak z ghańskimi korzeniami wyszedł w pierwszym składzie w każdym meczu ekipy Aleksandara Vukovicia. Skrzydłowy jest szybki, błyskotliwy, często podejmuje próby dryblingu oraz ma dobry przegląd pola. 23-latek słynie z ambicji, pracowitości, ale również ważnym aspektem dla niego jest współpraca z trenerem, o czym mówił w rozmowie z Weszło:
- Jestem bardzo otwartym człowiekiem, lubię mieć jasno nakreślone zadania i oczekiwania. Potrzebuję partnerskiej relacji między mną a trenerem, pracownikiem a szefem. Taką mam z trenerem Vukoviciem. Lubię pożartować w szatni z chłopakami, mamy rodzinną atmosferę w szatni i dobrze to na mnie wpływa. Trener Fornalik w większym stopniu trzyma się na dystans i ja to rozumiem. Każdy jest inny, każdy ma własny sposób pracy, a na pewno niejednemu zawodnikowi taki styl z kolei bardziej odpowiada
- powiedział Ameyaw.
RONALDO DEACONU
Dawno w Śląsku nie było prawdziwej "dziesiątki", którą jest Ronaldo Deaconu. Rumuński piłkarz obecnie reprezentuje barwy Korony Kielce, jednak jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. 26-latek w tym sezonie zagrał w 17 meczach i zdobył w nich trzy bramki. Zawodnik z Bukaresztu dobrze czuje się z piłką przy nodze, lubi brać grę na siebie i posiada znakomite, mocne uderzenie z dystansu. Deaconu to obieżyświat, który młodo wyjechał z ojczyzny. Najpierw ofensywny pomocnik udał się do Holandii, gdzie występował w młodzieżowych zespołach Feyenoordu oraz FC Twente. Zawodnik Korony grał również w barwach chorwackiego HNK Gorica oraz chińskiego Shaanxi Chang'an Athletic, z którego przeniósł się do Kielc. Kamil Kuzera, czyli trener Korony nie powołał Rumuna do kadry meczowej na ostatnie spotkanie w roku z Rakowem Częstochowa (1:0). Według doniesień medialnych odejście zawodnika już zimą jest możliwe, ale tylko wtedy, kiedy pojawi się zespół, który będzie chciał skorzystać z jego usług.
MARIUSZ FORNALCZYK
20-latek to okazja letniego okienka transferowego. Mariusz Folnaczyk to filigranowy skrzydłowy, który w tym sezonie zagrał w 20 spotkaniach, zdobył trzy bramki i zanotował jedną asystę. Zawodnik Pogoni jest młody, perspektywiczny, szybki, często drybluje. Oprócz tego Fornalczyk jest ograny w Ekstraklasie oraz eliminacjach do europejskich pucharów. Młodzieżowiec w barwach Portowców głównie pełni rolę rezerwowego.
- Mariusz Fornalczyk na pewno każdemu zespołowi w którym grał, gra i w przyszłości zagra doda mnóstwo dynamiki, efektowności oraz ożywienia. Bardzo szybki, odważny w dryblingach i dający z przysłowiowej "wątroby". Nie ma nic dziwnego że w Pogoni pod skrzydła wziął go Kamil Grosicki, bo młodzieżowiec bardzo przypomina młodego "Grosika". Niestety łączą go z nim też wady, bo to nadal często jeździec bez głowy. Z Fornalczykiem najczęściej jest prosta sprawa. Jeśli po wejściu na boisko jego pierwsze kilka zagrań jest udanych, to można się spodziewać naprawdę dobrego występu. Jednak jeżeli nie wejdzie odpowiednio w mecz, ewidentnie głowa mu się "gotuje". Za bardzo chce i podejmuje wiele pochopnych decyzji. Zwłaszcza w ilości dryblingów. Niestety przez lata nie poczynił tu oczekiwanego progresu, nawet na wypożyczeniu w Termalice Nieciecza.
Umiejętności są na miejscu, głowa jeszcze za rzadko. Jeżeli ją dorzuci, materiał na świetnego skrzydłowego, który da swemu klubowi solidnie zarobić. Dalej ma trochę czasu wszak to rocznik 2003. Musi wywalczyć sobie miejsce w jedenastce klubu Ekstraklasowego (i dawać liczby oczywiście). Osobiście trzymałbym za niego kciuki, bo tacy charakterni, świetni technicznie skrzydłowi to wciąż w polskiej piłce towar deficytowy
- powiedział nam były redaktor Wrocławskich Faktów-Bartosz Królikowski.
JORDI SANCHEZ
Przyszłość Erika Exposito jest nieznana, bowiem kontrakt Hiszpana kończy się w czerwcu 2024 roku, więc poszukaliśmy na rynku również napastników. Jordi Sanchez wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Kontrakt piłkarza z Widzewem Łódź dobiega końca wraz z zakończeniem tego sezonu. Hiszpański snajper w tej edycji Ekstraklasy zdobył cztery gole oraz zanotował trzy asysty w 18 meczach. 29-latek jest znany w Polsce z dobrej gry głową, pracowitości i zaangażowania. Sanchez dobrze sobie radzi, gdy dostaje długie piłki za linię obrony przeciwnika. Zawodnik z Barcelony nie może, jednak zaliczać obecnego sezonu do udanych, bowiem jest nieskuteczny i źle reaguje na krytykę.
Wybraliście! Jordi Sanchez z golem 7. kolejki!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 6, 2023
Dla piłkarza @RTS_Widzew_Lodz było to trzecie trafienie w tym sezonie
Wszystkie mecze @_Ekstraklasa_ możecie oglądać w CANAL+ online: https://t.co/AIopF605ha pic.twitter.com/mNR7ZWD68i
NENE
Portugalczyk to jeden z najlepszych pomocników w tym sezonie Ekstraklasy. 28-latek zagrał w 18 meczach, w których strzelił pięć goli oraz zaliczył trzy asysty. Kontrakt pomocnika z Jagiellonią Białystok traci ważność w czerwcu 2024 roku. Nene to silny, agresywny, rosły defensywny pomocnik, który jest bardzo ważną postacią w układance Adriana Siemieńca. Portugalczyk dobrze czyta grę, zabezpiecza tyły oraz potrafi uderzyć z dystansu. Były zawodnik Santa Clara lubi podłączać się do akcji ofensywnych i próbować zdobywać bramki.
ALEXANDROS KATRANIS
Śląsk nie od dziś ma problemy z obsadą lewej strony defensywy. Obecnie na tej pozycji występują na zmianę Patryk Janasik oraz Jehor Macenko. Polak i Ukrainiec nie są nominalnymi lewymi obrońcami, a na tej pozycji grają z przymusu. Z kolei do ławki rezerwowych przyssany jest Cameron Bortwick-Jackson, który czeka na swoją szansę, ale obserwując jego dyspozycję na tle III-ligowych rezerw WKS-u, ciężko być optymistą. Dlatego podczas letniego okienka transferowego za darmo do wzięcia będzie Alexandros Katranis (jeśli nie przedłuży umowy z Piastem), który jest lewym obrońcą. Grek na co dzień gra w Gliwicach, a w tym sezonie wystąpił w 15 ekstraklasowych spotkaniach. 25-latek jest dynamiczny, pracowity oraz doświadczony, bowiem grał we francuskim Saint-Etienne.
- Alexandros Katranis rozwija się z każdym miesiącem gry w Piaście i nie byłoby dla mnie zaskoczeniem, gdyby po zakończeniu sezonu zdecydował się na nowe wyzwania. Jest zawodnikiem w dobrym wieku, a fakt, że Aleksandar Vuković stawia na niego z równą ochotą, co wcześniej Waldemar Fornalik, dobrze świadczy o jego jakości. W tym sezonie Piast stracił najmniej goli w Ekstraklasie, a Katranis jest ważną częścią jego defensywnej układanki. Grek to gracz o charakterystyce "box to box", wybiegany, trzymający się linii, a co ważne sprawdzony w systemie z czwórką obrońców, więc pasowałby do tego, co w Śląsku obecnie preferuje Jacek Magiera. Momentami brakuje mu chłodnej głowy, co widać w bilansie kartkowym - poprzedni sezon naznaczył ośmioma napomnieniami, a rundę jesienną w lidze zakończył już w połowie listopada po bezmyślnej czerwonej kartce w meczu z ŁKS (3:3) i zawieszeniu przez Komisję Ligi
- powiedział nam współpracownik Przeglądu Sportowego - Karol Bugajski.
Wybierając najciekawszych piłkarzy do pozyskania za darmo, sugerowaliśmy się stroną Transfermarkt. Wymienieni zawodnicy mogą posiadać w umowach dodatkowe klauzule, pozwalające na automatyczne przedłużenie kontraktu - związane na przykład z liczbą rozegranych minut. Takie informacje bardzo często nie są jednak podawane publicznie i nie jesteśmy w stanie ustalić, czy któremuś z piłkarzy kontrakt nie przedłuży się automatycznie.