EURO: Lewandowski sp. z o.o., czyli na co stać Polaków (VADEMECUM)

26.05.2021 (12:00) | Jakub Luberda
uploads/images/2021/5/pl_60ad65e1d5d18.jpg

fot.: youtube.com/tvpsport

Po losowaniu grup na Mistrzostwa Europy 2020 Polacy mieli raczej mieszane nastroje. Mocna Hiszpania, niewygodna Szwecja i nieobliczalna Słowacja - to z nimi podopieczni Paulo Sousy będą rywalizować w grupie E. Z jednej strony możemy spodziewać się trudnej przeprawy. Z drugiej, jeśli chcemy myśleć o powtórzeniu lub poprawieniu wyniku z 2016 roku, to z takimi rywalami trzeba umieć punktować. Skoro jeden z najlepszych zawodników, którzy kiedykolwiek występowali w reprezentacji, dopiero co pobił legendarny rekord Gerda Müllera i znajduje się w życiowej formie, to kiedy jak nie teraz?



 

CZEGO OCZEKIWAĆ OD KADRY?

Ostatnie kilka lat dla polskiej reprezentacji to istny rollercoaster. Po długim okresie posuchy i słabych występach na praktycznie wszystkich międzynarodowych turniejach przyszedł rok 2016, w którym to kadra pod wodzą Adama Nawałki dała nam powód do dumy. Owszem, mówimy zaledwie o ćwierćfinale mistrzostw Europy, lecz w 2016 roku mieliśmy w Polsce prawdziwą manię na punkcie reprezentacji. Lewandowski i spółka nie przegrali żadnego spotkania podczas turnieju. Odpadli po karnych z Portugalią, która później dotarła do finału, gdzie pokonała bardzo mocną Francję. Dwa lata później na mistrzostwach świata nie było już tak kolorowo. Słaba gra w fazie grupowej, legendarna już zmiana Błaszczykowskiego w meczu z Japonią, a na koniec pożegnanie się z trenerem Nawałką. Do kolejnego dużego turnieju kadra przygotowywała się z dwoma trenerami. Jerzy Brzęczek swoją kontrowersyjną przygodę z reprezentacją zakończył mimo awansu na Euro, a pałeczkę od niego przejął Paulo Sousa. 

Na co stać reprezentację? Czego od niej oczekiwać? Te pytania stawia sobie chyba każdy kibic w Polsce. Wydawałoby się, że kadra od dawna nie była tak mocna. Wielu zawodników gra w czołowych ligach europejskich. I nie mówimy tu o wchodzeniu z ławki w klubach błąkających się gdzieś w dolnych częściach tabeli. Nasi reprezentanci są kluczowymi elementami między innym w drużynie mistrza Niemiec, odbudowującej się francuskiej potęgi, w czołowych klubach włoskich i rosyjskich, a także w zespole prowadzonym przez trenera, który był mentorem samego Pepa Guardioli. Skład uzupełniamy zdolną młodzieżą oraz doświadczonymi ligowymi wyjadaczami pokroju Kamila Glika czy Bartosza Bereszyńskiego i voilà - mamy materiał na bycie solidną reprezentacją z potencjałem na postawienie się nawet największej europejskiej potędze. Szczególnie, że po naszej stronie jest jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy piłkarz na świecie…

GWIAZDA REPREZENTACJI

Robert Lewandowski

Na imieniu i nazwisku tak właściwie moglibyśmy zakończyć przedstawianie gwiazdy polskiej reprezentacji. Jeśli pochodzisz z Polski, to wiesz, kim jest Robert Lewandowski. Jeśli chociaż w minimalnym stopniu interesujesz się piłka nożną, to niezależnie od tego, skąd jesteś, to wiesz, kim jest Robert Lewandowski. Zawodnik Bayernu Monachium jest niekwestionowanym liderem bawarskiego zespołu. W zakończonym już sezonie 2020/21 pobił legendarny rekord Gerda Müllera. Pobił w pełnej okazałości tego słowa. Rozegrał mniej spotkań, strzelił więcej goli - krótko mówiąc, pokazał klasę. 29 rozegranych spotkań, 41 goli, 7 asyst. Udział przy średnio 1,66 bramki mecz. Kosmos.

Na nadchodzący turniej Lewandowski nie uda się jednak z Bayernem, a z reprezentacją Polski. Bilans polskiego napastnika pod wodzą trenera Brzęczka oraz Sousy to 20 spotkań i 11 goli. Jest nieźle, ale w porównaniu do tego, co "Lewy" pokazuje w Monachium, widzimy, że może być dużo lepiej. Robert w kadrze boryka się z jednym, ale bardzo wyraźnym problemem. W Bayernie każdy z zawodników może zagrozić bramce przeciwnika. W reprezentacji Polski jest to właściwie tylko on i może 2-3 kolegów, jeśli mają lepszy dzień. Nie chcemy oczywiście nic ujmować Zielińskiemu, Milikowi, czy Krychowiakowi, ale ich dobry mecz zazwyczaj trafia się raz na kilka spotkań, nie mówiąc już o tym, że jednocześnie w niezłej formie znajdują się rzadko. Można zaryzykować wręcz stwierdzenie, że ostatnim razem, kiedy cała drużyna prezentowała podobną, wysoką formę, były Mistrzostwa Europy w 2016 roku. Wobec tego, jeśli chcemy marzyć o lepszym wyniku niż 5 lat temu, to Lewandowski, znajdując się w życiowej formie, musi wykrzesać maksimum zarówno z siebie, jak i swoich kolegów.

DROGA DO TURNIEJU:

  • Austria 0:1 Polska
  • Polska 2:0 Łotwa
  • Macedonia Północna 0:1 Polska
  • Polska 4:0 Izrael
  • Słowenia 2:0 Polska
  • Polska 0:0 Austria
  • Łotwa 0:3 Polska
  • Polska 2:0 Macedonia Północna
  • Izrael 1:2 Polska
  • Polska 3:2 Słowenia 

TRENER 

Jerzy Brzęczek Paulo Sousa 

Trener, który poprowadzi reprezentację Polski podczas EURO 2020, nie dowodził jej podczas żadnego ze spotkań eliminacyjnych. Pierwsze miejsce w grupie, które pozwoliło kadrze zakwalifikować się do turnieju, jest sukcesem Jerzego Brzęczka. Słabe wyniki w Lidze Narodów oraz nieciekawy styl gry reprezentacji spowodowały jednak, że Zbigniew Boniek postanowił zwolnić byłego trenera Wisły Płock. W jego miejsce przyszedł szkoleniowiec, który medialnie prezentował się znakomicie. Były zawodnik wielkich europejskich klubów o wysokiej kulturze osobistej, a także dobrej prezencji. Dokładnie tego typu trenera potrzebowała wtedy kadra. Po przyjściu Paulo Sousy szum medialny wokół reprezentacji ustał. Ustała również ciągła krytyka, a w sercach kibiców pojawiła się na nowo nadzieja. 

Oprócz zostania twarzą kadrowiczów Sousa wniósł do kadry również coś, czego w drużynie Jerzego Brzęczka brakowało - elementy taktyki. Nie chodzi już o samą zmianę ustawienia. Przejście na trójkę obrońców wcale nie musi być piekielnie trudnym zadaniem, co widzieliśmy w tym sezonie na przykładzie Śląska. Wprowadzając system 3-4-2-1 Sousa postarał się jednak, aby role i zadania przypisane do zawodników odpowiadały ich charakterystyce. Męczący się u trenera Brzęczka Lewandowski momentalnie zaczął strzelać i w przeciągu 150 minut, które udało mu się zebrać na murawie, zdobył 3 gole. Nie oznacza to jednak, że po zmianie szkoleniowca kadra nagle zaczęła wyglądać dużo lepiej. Demony przeszłości w postaci braku kreatywności, powolnej i przewidywalnej gry dalej dawały się we znaki. W grze reprezentacji zaczęły za to pojawiać się przebłyski. Polska kadra pokazała, że potrafi grać ofensywnie, a trener Sousa, że nie boi się przyznać do błędu i ma niezłego nosa do zmian. Najważniejsze pytanie brzmi jednak - czy Portugalczykowi starczy czasu na naprawę reprezentacji? 

TERMINARZ FAZY GRUPOWEJ:

  • Polska - Słowacja, 14 czerwca 2021r., godz. 18:00, Sankt Petersburg, Rosja
  • Hiszpania - Polska, 19 czerwca 2021r., godz. 21:00, Sewilla, Hiszpania
  • Szwecja - Polska, 23 czerwca 2021r., godz. 18:00, Sankt Petersburg, Rosja

 

ZOBACZ też: Nowy kontrakt dla Wyparta