Bejger powraca i daje nadzieję

06.04.2022 (13:00) | Mateusz Włosek
uploads/images/2022/4/Bejger z Lechem_624caaa4203e0.png

fot.: Mateusz Porzucek

Chociaż od czasu ostatniego występu Łukasz Bejgera w Śląsku minęło już 41 dni, młody obrońca na tle Lecha Poznań w przegranym meczu 27. kolejki ekstraklasy (0:1) prezentował się nadzwyczaj solidnie. Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu. 



 

Minuta w wyjazdowym starciu z Górnikiem Łęczna (1:1) 11 lutego to ostatnia obecność młodego defensora WKS-u, który jeszcze niedawno zbierał szlify w Manchesterze United. Wielu z nas zastanawiało się zapewne, co dzieje się albo w jak złej dyspozycji musi być młodzieżowiec Śląska, że nie pojawia się na boisku. Szansą na powrót do walki o miejsce w pierwszym składzie okazało prestiżowe spotkanie z walczącym o mistrzostwo Kolejorzem, z którego akademii wywodzi się przecież Bejger. I zagrał on rzeczywiście jakby z piłkarzami Lecha znał się nie od dziś. 

NA GŁĘBOKICH WODACH LECHA 

Już pierwsze akcje defensywne udowodniły, że Joao Amaral i Dawid Kownacki nie będą mieli w piątkowy wieczór łatwego życia w zestawionej w ten sposób defensywie. Oczywiście, ktoś może sobie pomyśleć, że same postawienie na Bejgera skrupulatnie łączyło się z faktem kartkowej pauzy Wojciecha Golli i Diogo Verdaski. Racja, ale moglibyśmy psioczyć na ten fakt, gdyby 20-latek rozegrał złe spotkanie, a w rzeczywistości było całkiem inaczej. Trójka Bejger – Tamas – Gretarsson sumiennie wywiązywała się ze swoich obowiązków a występ półprawego stopera, będącego wychowankiem Lecha, do złudzenia przypominał wrzucenie go na głęboką wodę przez Vitezslava Lavickę w zeszłosezonowym debiucie przeciwko Pogoni (2:1), kiedy maszyna Czecha już dogorywała, ale talent Bejgera dopiero w stolicy Dolnego Śląska dojrzewał. Defensor zagrał później także z Legią (0:1) i do końca sezonu już pod wodzą Jacka Magiery zbierał kolejne szlify (m.in w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy). 

Łukasz Bejger przeciwko Lechowi Poznań 

  • 39/46 podań celnych (85%
  • 12/16 wygranych pojedynków (75%
  • 5/7 wygranych pojedynków powietrznych (71%
  • 13 odzyskanych piłek 
  • 14/20 celnych podań do przodu 

To z pewnością zaprocentowało w tegorocznej edycji, która jest dla Śląska jak i całej linii defensywnej bardzo trudna. Łukasz Bejger wystąpił w 17 meczach ekstraklasy, a przypominamy, że na ostatnim zgrupowaniu kadry U-21 nie zagrał ani minuty (przy wcześniejszym graniu od deski do deski) z Izraelem i Węgrami. To tworzyło dodatkowe obawy co do jego występu przeciw Lechowi. A ten docenił nawet na pomeczowej konferencji trener wrocławian, Piotr Tworek. 

- Ale bardzo podobał mi się dzisiejszy występ Łukasza Bejgera, Mark Tamas też mimo długiej przerwy spowodowanej urazem zagrał bardzo poprawnie. Będziemy więc mieli kogo analizować przed wyborem do linii obrony na kolejny mecz. - 

POWRÓCIŁ DOBRY BEJGER 

Już sama garść liczb udowadnia, jak ważną częścią spójnej linii obronnej był młodzieżowiec występujący na prawej stronie trójosobowego bloku. Bejger nie bał się gry blisko przeciwnika, w bezpośrednim kontakcie, a wtórował mu w tym przywódca defensywy, Mark Tamas. Jednocześnie zdarzało się omawianemu przeze mnie zawodnikami sukcesywnie rozpoczynać akcje wrocławian jeszcze ze swojej połowy. Wyprowadzenie futbolówki to przecież jedna z pierwszych cech, jakie rzucały nam się w oczy przy grze Bejgera od początku jego pobytu przy Oporowskiej. Tym bardziej cieszą jego słowa z pomeczowej wypowiedzi dla klubowej strony, w których mówi o braku strachu przed silnym rywalem i głodzie wygranej, której nie udało się jednak osiągnąć. 

"Myślę, że zaangażowanie było na wysokim poziomie i naprawdę dobrze wychodziła nam gra w piłkę. Nie baliśmy się Lecha, wiemy na którym miejscu są, jakim zespołem są, ale my potrafimy grać. To dzisiaj pokazaliśmy, szkoda, że nie udało się zdobyć choćby punktu. Natomiast tak jak mówię, powalczymy o zwycięstwo z Rakowem."

I niech te ostatnie zdanie nie pozostanie tylko w sferze marzeń, a stanie się sprawcze w kontekście wyjazdu pod Jasną Górę. Mecz z Rakowem Częstochowa już w niedzielę, 10 kwietnia, o godzinie 17:30

ZOBACZ też: Kalisz? Top! Kulisy wyjazdu (WIDEO)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.