REZERWY: Fatalny domowy rok
18.12.2022 (16:00) | Karol Bugajski
fot.: Rafał Sawicki
Wiele czynników złożyło się na to, że drugi zespół Śląska Wrocław zimuje na ostatnim miejscu w tabeli II ligi. Jednym z ważniejszych jest zawstydzająca postawa przy Oporowskiej, która stanowiła problem już przed startem sezonu.
Rezerwy Śląska Wrocław w 2022 roku wygrały zaledwie trzy spośród szesnastu meczów II ligi rozgrywanych przed własną publicznością. To zdecydowanie najgorszy wynik, biorąc pod uwagę drużyny, które występowały na trzecim szczeblu zarówno jesienią, jak i wiosną, a warto pamiętać, że jedno zwycięstwo było walkowerem (w lutym z GKS Bełchatów). Rozgrywane najczęściej w obiadowych porach domowe mecze ekipy prowadzonej przez Krzysztofa Wołczka były wyjątkowo trudnymi doznaniami dla kibiców, a w rozmowach po końcowym gwizdku niezmiennie powracało pytanie, dlaczego występy przy Oporowskiej stały się tak dużym problemem. W kończącym się roku Śląsk II na tym stadionie wygrał tylko z Wisłą Puławy (3:0) w maju i Pogonią Siedlce (1:0) we wrześniu. Bez domowej poprawy o utrzymanie w drugiej części sezonu będzie niezwykle ciężko.
BRAK ZIMNEJ KRWI
Problemy drugiego zespołu zielono-biało-czerwonych widać również w domowej klasyfikacji po zakończeniu rundy jesiennej. Siedem zdobytych punktów w dziewięciu spotkaniach to najgorszy wynik obok Lecha II Poznań, a sześć strzelonych goli to już samodzielnie najsłabszy rezultat w stawce. W domowych wynikach drużyny prowadzonej przez trenera Wołczka trudno było doszukiwać się przypadku – mimo obecności piłkarzy potencjalnie łączonych z ekstraklasowym Śląskiem, jak Przemysław Bargiel, Adrian Bukowski (przed wrześniowym wypożyczeniem do Górnika Łęczna także Szymon Lewkot) próżno było szukać pozytywnego impulsu, gdy mecz nie układał się pomyślnie. Jesienią często brakowało też zimnej krwi – z Kotwicą Kołobrzeg (0:2) na nic zdała się gra w przewadze przez całą drugą połowę, a z Wisłą Puławy (1:2) druga bramka padła sekundy po… wyrównaniu w doliczonym czasie.
DOPAŚĆ CEL
Domowa wiosna dla rezerw wrocławian rozpocznie się w ostatni weekend lutego od konfrontacji z Zagłębiem II Lubin. Lokalny rywal ma z kolei swoje problemy w meczach na obcych stadionach – w tej roli stracił najwięcej goli w II lidze (25), poniósł też najwięcej porażek (7) obok Garbarni i Hutnika. Co najważniejsze, rezerwy Miedziowych zimują jednak na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli, a to właśnie cel, który w kolejnych miesiącach za wszelką cenę będą chcieli dopaść piłkarze z Oporowskiej. Strata Śląska II do najbliższego ligowego przeciwnika wynosi cztery punkty, a wspomnienie jesiennych derbów na głównej murawie stadionu w Lubinie stanowi dowód, że da się grać ofensywnie i wygrywać. Wrocławianie w 3. kolejce sezonu po szalonym meczu wygrali z Zagłębiem II 4:3 – jeśli uda im się do tego nawiązać tuż po zimowej przerwie, domowe granie może przestać kojarzyć się z mękami.