Djurdjević: Brak Exposito nie był aż tak odczuwalny

Za Śląskiem bardzo intensywny czwartek, dwa mecze, które miały różny przebieg gry. Jak trener podsumuje oba spotkania? 

Nie powiedziałbym, że dwa różne obrazy gry, w tych momentach wynik nie jest aż tak istotny. To, że w tym drugim meczu zespół przegrał, nie oznacza od razu, że grał gorzej. Zwłaszcza, że w meczu z Mladostem, klubem z serbskiej ekstraklasy, graliśmy pięcioma młodzieżowcami. Nie ma się co oszukiwać, to dla nich wyższy poziom i nie ważne, ile byśmy tu jeszcze grali, ciężko byłoby nam zmienić ten rezultat. 

Liczy się zebrane doświadczenie boiskowe młodych zawodników oraz wartość motoryczna, która jest dla nich bardzo ważna. Ten pierwszy mecz z Debreczynem graliśmy już też pod akumulacją zmęczenia, więc dużych diagnoz nie ma, poza tą, że jesteśmy dobrze przygotowani motorycznie, każdy z zawodników zagrał 90 minut i nie mamy żadnych większych urazów, co nas bardzo cieszy. Teraz wracamy już do rzeczywistości, innych warunków pracy i klimatu. Podsumowując, jesteśmy zadowoleni i skupiamy się już na lidze, gdzie panuje większa adrenalina, presja i intensywność niż podczas sparingów.

Obóz w Belek dobiega końca, Było dużo intensywnej pracy podczas treningów i na siłowni. Czy udało się zrealizować wszystkie założenia?

Dobrze wiemy, że plany to jedno, a rzeczywistość drugie. Spotkały nas różne sytuacje, np. nieobecność Erika Exposito, ale pozostała dwójka napastników (Quintana i Bergier) spisała się dobrze podczas sparingów, więc brak Erika nie był aż tak odczuwalny. Reszta zespołu pracowała bardzo dobrze, wykonaliśmy ten plan, który sobie przygotowaliśmy, ale jesteśmy świadomi tego, że to liga weryfikuje nasze przygotowania.