Renesans Konrada Poprawy
16.08.2022 (20:00) | Marcin Sapuń
fot.: Mateusz Porzucek
Przed letnim zgrupowaniem Śląska w Słowenii Konrad Poprawa nie był rozpatrywany jako faworyt do gry na środku obrony w nowym sezonie. Dziś, po pięciu kolejkach ekstraklasy, trudno sobie wyobrazić formację defensywną wrocławian bez 24-latka w podstawowym składzie. Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu.
Występy w poprzednim sezonie w pierwszym zespole WKS-u Konrad Poprawa nie zaliczył do zadowalających. Po pierwsze, zaliczył tylko cztery występy. Wszystkie w rundzie jesiennej pod wodzą jeszcze Jacka Magiery. Po drugie, ostatni mecz w lidze w 2021 roku zakończył się dla niego przedwcześnie, po czerwonej kartce już w pierwszej połowie meczu przeciwko Stali Mielec. Po trzecie, w składzie drużyny nie widział go w ogóle Piotr Tworek. Poprawa dokończył sezon w drugoligowych rezerwach, ale od nowego trenera Ivana Djurdjevicia dostał szansę w postaci powołania na przedsezonowe zgrupowanie w Zrece. I z perspektywy czasu, była to bardzo dobra decyzja dla zespołu i samego piłkarza.
WYKORZYSTANE ZAUFANIE OD NOWEGO TRENERA
24-letni środkowy obrońca wystąpił w trzech sparingach, w których dwukrotnie zwyciężyli wrocławianie. Poprawa nie wystąpił tylko w meczu ze słoweńskim NK Radomlje (szansę gry dostali piłkarze, którzy podczas poprzednich sparingów zgarnęli niewiele minut) i ND Gorica (tego samego dnia rozgrywane było inne spotkanie, w którym zawodnik wystąpił od pierwszej minuty). Jeśli przed ostatnim dniem obozu szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jaki status w zespole Djurdjevicia ma Poprawa, to przyszła ona wraz z jednym z ostatnich meczów kontrolnych przeciwko węgierskiej drużynie Zalaegerszegi. Wychowanek GKS Ksawerów rozegrał pełne 90 minut w tym meczu, a wraz z nim na boisku przebywali piłkarze, których również mogliśmy typować do gry w pierwszej jedenastce Śląska po obejrzeniu kilku sparingów. Konrad Poprawa wracając do Wrocławia 7 lipca, mógł śmiało nazwać się jednym z wygranych zgrupowania w Słowenii, wykorzystując powierzone mu zaufanie przez serbskiego szkoleniowca. Wystarczyło tylko czekać na jego nazwiska w protokole meczowym w pierwszej kolejce ekstraklasy.
ZADOWOLONY PO DERBACH
Podczas inauguracji sezonu 2022/23 w Lubinie (0:0) na środku obrony podziwialiśmy duet Poprawa-Gretarsson. Jeśli ktokolwiek przed derbami Dolnego Śląska miał obawy, czy wystawienie w defensywie zawodnika, który w ekstraklasie nie kopnął piłki od siedmiu miesięcy, to Konrad Poprawa szybko rozwiał jakiekolwiek wątpliwości. Obrońca był tym zawodnikiem, który rzuca się w oczy. Zanotował kilka udanych interwencji, w tym naprawdę kluczową w doliczonym czasie gry, wybijając piłkę w polu karnym spod nóg rezerwowego Adama Ratajczyka.
Po meczu, Poprawa mógł liczyć na pochwały nie tylko od kibiców, ale i trenera.
- Konrad Poprawa ten okres przygotowawczy bardzo dobrze przepracował, grał dobrze w sparingach. To nie jest model nowoczesnego obrońcy, który dobrze wyprowadza piłkę. Tylko najważniejsze jest żeby dobrze bronił, co właśnie Konrad robi. Bardzo dobrze wywiązał się z neutralizacji Martina Dolezala, a później Rafała Adamskiego
- powiedział na konferencji pomeczowej Ivan Djurdjević
A sam zawodnik również nie ukrywał, że jest zadowolony ze swojej gry:
- Byłem przygotowany na to, że mogę dostać szansę już w pierwszym meczu. Dużym plusem jest to, że przetrenowałem cały okres przygotowawczy, bo w poprzednim pojawiła się kontuzja. Teraz grałem w sparingach, czułem, że muszę być gotowy, cały czas byłem czujny. (…) Od tego jestem, żeby nie dopuszczać rywali do zdobycia bramki. W doliczonym czasie udało mi się wybić piłkę spod nóg zawodnika Zagłębia, jestem zadowolony
- mówił Poprawa.
ZASŁUŻYŁ NA POCHWAŁY
W kolejnych spotkaniach trenerowi Śląska nawet przez myśl nie przeszło, by posadzić Konrada Poprawę na ławce. Środkowy obrońca w spotkaniach z Pogonią (2:1), Widzewem (0:0) i w niedzielę z Lechem (1:0) po raz kolejny pokazał się z naprawdę dobrej strony, odgrywając jedną z głównych ról w defensywie, która w pięciu spotkaniach aż trzykrotnie nie dopuściła do strzelenia bramki przez rywala. Ponadto jego gra przeciwko mistrzom Polski została doceniona przez redakcję Canal+, która wybrała do najlepszej jedenastki 5. kolejki ekstraklasy właśnie Poprawę. Przeglądając media społecznościowe możemy wielokrotnie spotkać pozytywne komentarze na temat piłkarza Wojskowych. Statystyki z początku sezonu również wyglądają przyzwoicie:
- 23 wybite piłki z własnej połowy/pola karnego;
- 2 przechwycone piłki;
- 4 udane odbiory;
- 2 zablokowane strzały;
- 50% wygranych pojedynków;
- 84% celnych podań.
Z wrocławskiej defensywy z początku sezonu możemy być naprawdę zadowoleni, widać, że współpraca naszej czwórki z bramkarzem idzie w dobrym kierunku (z małymi błędami, które trzeba szybko neutralizować). Teraz czas na to, by do końca rundy pochwały z gry obronnej Śląska Wrocław nie schodziły kibicom z ust.