Jacko wspomina: Ojciec i syn w Śląsku (cz.2)
08.05.2024 (06:00) | Jacek Bratek
fot.: Śląsknet
30 marca 2024 roku, w meczu z Piastem Gliwice, zadebiutował w Ekstraklasie 19-letni Jakub Jezierski. Talent piłkarski ma w genach, jego ojciec Remigiusz również grał w WKS-ie. Takich sytuacji było przy Oporowskiej więcej - w drugiej części moich wspomnień przybliżam Wam sylwetki Janusza oraz Pawła Kudyby.
JANUSZ I PAWEŁ KUDYBA
Pochodzący z Jeleniej Góry Janusz Kudyba do Śląska trafił w wieku 32 lat, grał w nim trzy sezony i zdołał się zapisać w pamięci kibiców i w statystykach. Wcześniej był mistrzem i wicemistrzem Polski z Zagłębiem Lubin, zaliczył awanse do I ligi z Zagłębiem i Motorem Lublin oraz dwa razy był królem strzelców II ligi.
Był także przekleństwem moich wyjazdów do Lubina. W meczu ze Ślęzą strzelił trzy, a w meczu ze Śląskiem dwa gole. Do Wrocławia trafił po spadku z I ligi. Trener Stanisław Świerk mocno zmienił skład, oparł się na ludziach, z którymi pracował w Zagłębiu Lubin. Do Śląska trafili Koszarski, Wałowski, B.Pisz, Jarosław Góra, Kudyba, zdecydowanie więcej zaczął grać Grech. Nowy Śląsk grał dobrze, efektownie, bardzo ofensywnie.
Kudyba szalał w ataku. Mnóstwo goli strzelał głową i w tej kategorii był chyba najlepiej grającym napastnikiem w historii Śląska. Sezon 1993/1994 zakończył z 28 bramkami w 32 meczach. W historii II (obecnie I) ligi był to trzeci najlepszy wynik. Od tego wydarzenia mija równe 30 lat, a nikt nie pobił wyczynu Janusza. Był to także trzeci tytuł króla strzelców II ligi (tylko trzem graczom w historii się to udało). Niestety Śląsk, oprócz dobrych meczów, tracił czasami głupio punkty i nie udało mu się powrócić do Ekstraklasy.
W kolejnym sezonie drużyna okrzepła. Kudyba dalej był groźnym strzelcem, ale w 10 kolejce doznał groźnej kontuzji i do gry i wrócił dopiero wiosną. W strzelaniu goli zastąpił go Józef Kostek, który także zakończył sezon jako król strzelców. 14 goli strzelił rozgrywający Jarosław (nie mylić z Januszem) Góra, 5 trafień zaliczył młody Tomasz Moskal, a Kudyba odpalił znów na wiosnę, kończąc sezon z 11 bramkami. Mimo, że w II lidze w Śląsku grał niepełne dwa sezony, pozostaje do dziś najlepszym strzelcem Śląska w historii II ligi. Mam nadzieję, że ten rekord nigdy nie zostanie pobity…
Śląsk wrócił do I ligi (czyli obecnej Ekstraklasy) na sezon 1995/1996. W nowych rozgrywkach Janusz nadal zmagał się z kontuzjami i grywał nieregularnie. Piłkarską przygodę ze Śląskiem zakończył jednak w swoim stylu. W ostatniej kolejce WKS podejmował Stal Mielec. Wojskowi wygrali 5:2, a Kudyba na zakończenie kariery strzelił dwa gole. To zwycięstwo pozwoliło wrocławianom utrzymać się w lidze.
Janusz Kudyba przez kilka lat był drugim trenerem w Śląsku, świętował awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2000 roku. Moim marzeniem było oglądać go w oldbojach Śląska, ale grywał w nich tylko okazjonalnie. Pamiętam mecz na Oporowskiej z Kudybą, Mandziejewiczem czy Sobiesiakiem, gdy Janusz strzelił trzy gole głową. Na początku ubiegłego sezonu zagrał w Śląsku w dwóch meczach ligi 45+. Był starszy od rywali o 10-15 lat, a strzelił w nich 4 i 3 gole.
Gdy w 2002 roku zacząłem pisać w Śląsknecie, dużo uwagi poświęcałem drużynie juniorów młodszych Łukasza Becelli. Był to zespół bardzo perspektywiczny, grało tam sporo ciekawych graczy m.in. Kamil Witkowski, Tadeusz Socha, Piotr Galuś, Krzysztof Kaczmarek – oni zadebiutowali w pierwszym zespole Śląska. Byli także Maciej Wilusz oraz Paweł Kudyba, syn Janusza. Był dwa lata młodszy, grał jeszcze mało, ale czasami strzelał gole. Śląsk wygrał rozgrywki wojewódzkie, pokonał Wigry Suwałki i awansował do finałów mistrzostw Polski, w których zajął 5 miejsce.
W kolejnym sezonie wiosną Paweł grał w juniorach młodszych, ale także w Dolnośląskiej Lidze Juniorów Starszych. Mimo, że był o trzy lata młodszy, zakończył sezon z 7 golami. Kolejne rozgrywki to wygrana w Lidze Juniorów Młodszych (na następne takie czekaliśmy 8 lat). Mając niespełna 17 lat zadebiutował w pierwszym zespole Śląska zmieniając Marka Kowalczyka w końcówce meczu z Miedzią w Legnicy.
W następnym sezonie dokonał niesamowitego wyczynu. W meczu juniorów z Polonią Środa Śląska osiem razy pokonał bramkarza rywala. Niestety, to był pierwszy sezon, gdy młodzieżowy Śląsk został wyodrębniony ze struktur Śląska. Żeby trafić do pierwszego zespołu czy rezerw potrzebny był transfer, więc nie mógł być nagrodzony od razu przejściem do seniorów. Po ukończeniu wieku juniora Paweł rozpoczął granie w klubach dolnośląskich. Przez chwilę nasze drogi znów się skrzyżowały, gdy grał w Polonii Wrocław. Jedenaście lat temu wyjechał do Niemiec, gdzie gra do dziś. Mieszka w Lipsku, w regionalnych ligach do tej pory w 237 meczach strzelił 127 goli.
- Janusz Kudyba grał w Śląsku w I oraz II lidze. Widziałem go w 74 meczach w Śląsku, w których strzelił 70 goli.
- Paweł Kudyba zagrał w III lidze. Widziałem go w 77 meczach w Śląsku (46 goli)