Simundza: Jutro podejmę decyzję

Simundza: Mecz był bardzo interesujący dla kibiców oraz można było zaobserwować dużo jakości. Pierwsza połowa była wyrównana, w drugiej rywal zepchnął nas do defensywy. Pod koniec mieliśmy świetną okazję, by wygrać, ale podsumowując remis, jest sprawiedliwym wynikiem.

Dlaczego po tym jak kwestia spadku została już przesądzona, nie wystawił pan żadnego młodzieżowca?

Ponieważ chciałem wygrać i taka była moja decyzja.

Czy nie miał pan poczucia, że było warto dać młodzieży Śląska szansę?

Chce zadać panu pytanie. Jak by to wyglądało, jakbyśmy stracili pięć, sześć bramek? Jagiellonia to zespół grający w ćwierćfinałach europejskich pucharów, nie możemy podchodzić do tego jak dzieci. Nie chcemy spalić młodych zawodników. 

Pan powiedział, że Jagiellonia była lepszym zespołem po przerwie, ale jednak pierwsze 10 minut drugiej części należało do Śląska prawda?

Drużyna cierpiała, żeby utrzymać pozytywny wynik, co odbiło się na nas przez jakość Jagiellonii. 

Czy zmiana Jehora Macenki była spowodowana kontuzją?

To kwestia fizyczności, sam poprosił o zmianę, podobnie jak Paluszek.

Czy dwa remisy z mistrzem Polski mogą być budujące na przyszły sezon?

Dla mnie dzisiejszy mecz był bardzo ważny. Rozmawiałem z zawodnikami o podejściu do tego spotkania, mówiłem, że musimy podziękować kibicom za to, jak nas wspierali, szczególnie w drugiej części sezonu. Prosiłem żebyśmy zakończyli tą kampanię z głowami podniesionymi do góry. Cięzko powiedzieć, czy jest to światełko w tunelu, ale na pewno jest to fundament. 

Jak pan oceni zachowanie kibiców, między innymi oddanie koszulek po meczu? Czy spotkał się pan z tym w Słowenii? 

Tak w Słowenii przeżywałem podobne rzeczy, jako trener. Mają do tego prawo. Uważam, że decyzja kapitana o oddaniu koszulek była dobra.

Czy zostanie pan w Śląsku na następny sezon?

Jutro podejmę decyzję.