Brawa za walkę! Śląsk w derbach wywalczył remis
16.03.2014 (17:37) | Banan | skomentuj (9)


Jeśli ktoś spodziewał się od tego meczu pięknej gry, po spojrzeniu na tabelę od razu mógł zmienić zdanie. Niestety rzeczywistość na Dolnym Śląsku jest taka, że wrocławianie i lubinianie są sąsiadami nie tylko geograficznie, ale również w ligowym zestawieniu. I nie jest to oczywiście czołówka, ale walka o utrzymanie. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego przed tym meczem mieli już tylko cztery punkty przewagi nad Miedziowymi, którzy w ostatniej kolejce przegrali w Białymstoku, zdobywając we wcześniejszych trzech spotkaniach aż 7 punktów.
W ostatnich derbach Śląsk wygrał we Wrocławiu 2:0, ale kilku zawodników z obecnej kadry pamiętało jeszcze klęskę sprzed roku, kiedy lubinianie wygrali na Dialog Arenie aż 4:0. Pierwszy kwadrans zdecydowanie należał do Śląska, który dłużej utrzymywał się przy piłce, częstotliwość i celność wymian podań mogła się podobać. W 10. minucie Marco Paixao po raz pierwszy próbował zaskoczyć Silvio Rodicia, ale Portugalczyk minimalnie pomylił się z lewej nogi.
Wrocławianie przeważali, wydawało się, że mają mecz pod kontrolą, ale jeden błąd Adama Kokoszki i ustawienia całej obrony spowodował, że Arkadiusz Piech po zagraniu Aleksandra Kwieka wybiegł na pojedynek sam na sam z Marianem Kelemenem i ładnym strzałem z półwoleja wpakował piłkę do siatki. W tej akcji zagadkowe pozostają, czy Piech wcześniej nie zagrał tzw. „nakładką” oraz czy Kelemen nie mógł wybiec z bramki i uprzedzić Piecha w przyjęciu piłki.
Od tego momentu Zagłębie zaczęło grać bardziej agresywnie w obronie, z czym Śląsk kompletnie nie mógł sobie poradzić. Mnożyły się niecelne podania i straty Dalibora Stevanovicia i debiutującego Juana Calahorro. Hiszpan dostał szansę od trenera Pawłowskiego, zagrał jako defensywny pomocnik, ale nie pokazał się z dobrej strony i po przerwie nie wrócił już na boisko.
Zastąpił go Sylwester Patejuk. Tą zmianą szkoleniowiec dał znak do ataku – jedynym defensywnym pomocnikiem pozostał Stevanović. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, po wznowieniu gry przewaga należała do gości. W 55. minucie Śląsk wywalczył rzut rożny, po którym Jiri Bilek skierował piłkę głową do własnej bramki, doprowadzając do remisu. Niestety ciśnienia związanego z tym spotkaniem nie wytrzymał Dudu Paraiba. Brazylijczyk przez całe spotkanie miał duże problemy z powstrzymaniem aktywnego Dawida Abwo, ale brutalny faul daleko od bramki przy linii bocznej był bezmyślny. Sędzia Marcin Borski nie miał wyjścia i, zaledwie kilkadziesiąt sekund po wyrównaniu, Dudu został wyrzucony z boiska.
Osłabiony Śląsk wcale nie cofnął się do obrony, ale szukał gry i bramki dającej prowadzenie. Blisko 60. minuty z rzutów wolnych swoje szanse zmarnowali Mateusz Machaj i Stevanović, trafiając z prawie 20 metrów w mur. Wrocławianie musieli pamiętać o defensywie i powstrzymaniu szarżującego Abwo, który szukał swojej szansy i był blisko gola (gdyby nie Kelemen) i asysty (gdyby nie fatalny strzał Manuela Curto) w jednej akcji.
W 79. minucie Zagłębie wyszło na prowadzenie, Piech wyprzedził zagubionego Rafała Grodzickiego i lubinianie mogli grając na utrzymanie spokojnie wyczekiwać ostatniego gwizdka. Nie pozwoliła na to ambicja wrocławian, którym zależało na wyrównaniu. Po rzucie wolnym w 83. minucie wykonywanym przez Machaja szansę na rehabilitację otrzymał Grodzicki i po wbiegnięciu w pole karne ładnym strzałem głową pokonał Rodicia.
Do końca spotkania, pomimo gry w osłabieniu, to Śląsk dążył do zwycięstwa. Gdyby Patejuk miał odrobinę zimnej krwi, w doliczonym czasie gry mógłby celnie zagrać do świetnie ustawionego Marco Paixao, a ten doskonale wie, jak strzelać gole z kilku metrów. Grając przez ponad pół godziny w dziesiątkę, Śląsk zdobył w derbach jeden punkt. To dobry wynik, ale o czołowej ósemce możemy już na zawsze zapomnieć.
Zagłębie Lubin 2:2 (1:0) Śląsk Wrocław
Piech 15’, 79’ – Bilek 55’ (sam.), Grodzicki 83’
Zagłębie: Rodić – Rymaniak, Bilek, Dżinić, Cotra – Abwo, Guldan, Curto, Bertilsson (74’ Janoszka), Kwiek – Piech
Śląsk: Kelemen – Ostrowski, Grodzicki, Kokoszka, Dudu – Calahorro (46’ Patejuk), Stevanović – Machaj, F.Paixao, Pich (86’ Zieliński) – M.Paixao
Żółte kartki: Stevanović (Śląsk), Guldan, Piech, Dżinić (Zagłębie)
Czerwona kartka: Dudu (Śląsk, 57. minuta, za faul na Abwo)
Widzów: 10 384
Sędziował: Marcin Borski