Jagiellonia – Śląsk 1:1: WKS zaskoczył w Białymstoku
19.08.2017 (22:27) | FPP | skomentuj (4)
Śląsk przystąpił do kolejnego meczu mocno osłabiony. Kontuzjowany Jakub Kosecki nie pojechał do Białegostoku, zaś narzekający na uraz Dragoljub Srnić zasiadł na ławce rezerwowych. Z przodu zrobiło się miejsce dla Arkadiusza Piecha grającego za plecami Marcina Robaka. W obronie zaś, podobnie jak w końcówce meczu z Niecieczą, Igors Tarasovs został przesunięty na defensywnego pomocnika, z kolei Mariusz Pawelec wrócił do pary stoperów z Piotrem Celebanem. Na boku defensywy po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce zagrał Boban Jović.
W początkowym kwadransie goście grali mocno stremowani, dali się zepchnąć do głębokiej obrony, wybijali piłki na oślep i sprawiali wrażenie przerażonych konfrontacją na boisku wicemistrzów Polski. Na szczęście zanim Jagiellonia zdołała wyciągnąć z tego jakiejś korzyści, wrocławianie uspokoili grę i przez resztę pierwszej połowy toczyli wyrównany bój z rywalem. Co prawda podopieczni trenera Jana Urbana nie stworzyli sobie groźnej sytuacji, ale ich postawa dawała nadzieje na udany bój po zmianie stron.
Tymczasem niemal w pierwszej akcji drugiej odsłony gospodarze wyszli na prowadzenie. Po podaniu Łukasza Burligi Taras Romanczuk silnym strzałem z linii pola karnego nie dał szans Jakubowi Wrąblowi.
Białostoczanie postanowili pójść za ciosem i rozpoczęli szturm na bramkę Śląska. W 53. minucie Martin Pospišil trafił piłką w słupek. Kiedy wszyscy spodziewali się kolejnych bramek dla miejscowych, z nieco chaotycznej gry wrocławian padło wyrównanie. Znakomitym rajdem popisał się Michał Mak i w sytuacji sam na sam pokonał Mariana Kelemena.
Od tego momentu ponad 10 tysięcy widzów oglądało żywe widowisko, w którym żadna ze stron nie zadowalała się remisem. W 78 minucie po zagraniu ręką Bartosza Kwietnia sędzia podyktował rzut karny dla WKS-u, ale po chwili namysłu wycofał akcję przed pole karne. Z rzutu wolnego Robak uderzył nieznacznie niecelnie.
Napastnik Śląska został w tym meczu upomniany już 4. żółtą kartką w obecnym sezonie ekstraklasy i nie zagra za tydzień przeciwko Cracovii.