PNK: Powrót Śląska w ostatnich minutach

Po kiepskim starcie rundy, odpadnięciu z pucharu i dwóch ligowych porażkach Śląsk wraca na właściwe tory. Dwa tygodnie temu WKS ograł na wyjeździe Pogoń Tczew (3:2), a tydzień temu na Kłokoczycach był lepszy od Rekordu Bielsko-Biała (2:0). Jak poszło drużynie Piotra Jagieły w meczu ze Stomilankami - dziewiątą drużyną ligowej tabeli?

Oba zespoły zaczęły spokojnie. Pierwsza groźniejsza sytuacja miała miejsce w 15. minucie, kiedy to Gabriela Lewicka uderzyła w poprzeczkę. Po tej akcji napędziły się wrocławianki, nie przyniosło to jednak rezultatu w postaci bramek. W końcówce pierwszej części gry zaatakowały Stomilanki, również ich ataki nie przyniosły nam rozwiązania się worka z bramkami. Do przerwy było 0:0. Postawa jednych i drugiej dawała jednak nadzieję, że w drugiej połowie czekają nas gole. 

Ciekawie zrobiło się w 66. minucie, kiedy to drugą żółta kartę otrzymała jedna z zawodniczek z Olsztyna. Gdy wydawało się, że teraz Śląsk ma otwartą drogę do otwarcia wyniku, to Stomilanki zdobyły bramkę. 

Od tego momentu Śląsk rzucił się do ataku. Ofensywa WKS-u poskutkowała w 80. minucie. Karolina Iwaśko zagrała do Kingi Wyrwas i mieliśmy remis. Nie był to koniec strzelania. Trójkolorowe dopięły swego w 90. minucie za sprawą Karoliny Gec, która wyprowadziła Śląsk na prowadzenie. Dzięki bramce w końcówce zespół Piotra Jagieły wraca do Wrocławia z 3 punktami!

Następnie spotkanie Dumy Dolnego Śląska w sobotę 12 kwietnia o godzinie 11:00 przy Oporowskiej 62. Rywalkami Śląska będzie GKS Katowice, który wygrał wszystkie 16 spotkań w tym sezonie. 

Stomilanki Olsztyn - Śląsk Wrocław 1:2 (0:0)

Mucherera 69' - Wyrwas 80', Gec 90'

Śląsk Wrocław: Kaźmierczak, Piórkowska, Gec, Musiałowska, Żurek, Wróblewska, Lewicka, Szkwarek, Jędrzejewska, Guzik, Wyrwas