PNK U17: Śląsk - Sportis 4:2. Juniorki mają finał!

Powiększyły przewagę nad rywalkami i wytrzymały ich napór, gdy było blisko wyrównania stanu rywalizacji. Piłkarki Śląska U-17 wykonały dobrą robotę i w nagrodę zagrają o złoto. 

BŁĄD BRAMKARKI WYKORZYSTANY

W 4. minucie rzut rożny dla Śląska przyniósł pierwszą bramkę. Na drugim słupku zupełnie niepilnowana stała Magdalena Półrolniczak. Piłka zmierzała w stronę bramki, przeleciała nad stojącą między słupkami Oliwii Nowińskiej i trafiła do zawodniczki WKS-u. Bramkarka Sportisu powinna lepiej interweniować i ocenić lot piłki. Jej błąd został wykorzystany przez Półrolniczak, która w pierwszym meczu zdobyła bramkę ustalającą wynik na 2:1. Ma zatem spory wkład w dotychczasowe występy zespołu w finałach CLJ U17. 

Wrocławianki nie zatrzymywały się i w 11. minucie podwyższyły prowadzenie za sprawą trafienia Katarzyny Musiałowskiej. Gabriela Michałek straciła piłkę, a kontrę ofiarnym podaniem na wślizgu napędziła Oliwia Związek. Gabriela Lewicka dostrzegła wychodzącą do prostopadłego podania Musiałowską, która minęła obrończynię Sportisu i oddała mocny strzał, którego nie wybroniła bramkarka, choć miała już piłkę na rękawicy. Z perspektywy widza transmisji trudno było oprzeć się wrażeniu, że Nowicka kolejny raz mogła zachować się lepiej.

Dalsza część pierwszej połowy nie obfitowała w ciekawe akcje poza dwoma. Raz groźnie zapowiadający się strzał zablokowała Milena Rożnowicz, a pod koniec pierwszej odsłony Związek „zatrudniła” bramkarkę Sportisu, finalizując nieźle zapowiadającą się kontrę spokojnie obronionym strzałem. Podjęła próbę z podobnego miejsca i w podobny sposób jak wtedy, gdy oddała pierwszy celny strzał, po którym nastąpił spuentowany golem rzut rożny. 

SPORTIS HONOROWO WALCZYŁ

Zawodniczki Sportisu nie zamierzały bezczynnie dotrwać do końcowego gwizdka. Przegrywały już co prawda 4:1 w dwumeczu, ale po raz pierwszy zdołały zmniejszyć stratę w 51. minucie. Strzał Oliwii Jędrasik w kierunku dalszego słupka minął Julię Galewską i piłka wylądowała w siatce. Szybką akcję ofensywną zapoczątkowała strata Amelii Koziny, dobrym odbiorem popisała się kapitanka drużyny Sportisu – Jagoda Rachuba.

Po 10 minutach gry Półrolniczak zeszła z boiska z urazem i piłkarki Śląska parę minut grały w osłabieniu. W tym czasie Sportis, niestety dla wrocławianek, doprowadził do wyrównania. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła w pole karne nastąpiło spore zamieszanie w wyniku którego drugiego gola w sobotnie popołudnie strzeliła Jędrasik. Jedna z bydgoszczanek dziubnęła piłkę, która trafiła do nieco wszystkim zaskoczonej i spóźnionej koleżanki. Piłka po niezbyt czystym strzale wpadła w wysoki kozioł, który nie ułatwił zadania Julii Galewskiej, ale jej interwencja i tak była dość niepewna.

ZMIENNICZKI NA POMOC

Śląsk prowadził więc w dwumeczu już tylko jedną bramką. Jednak dzięki temu, że strzał Kingi Klimczak zamienił się w niespodziewaną asystę do wprowadzonej z ławki Krystyny Flis, wszystko znów zaczęło się układać po myśli wrocławianek. Należy pochwalić atakującą WKS-u za dobre wyjście za linię i pazerność. Świetnie też opanowała górną piłkę i wykończyła akcję strzałem głową.

Wynik spotkania najładniejszym niedzielnym trafieniem ustaliła Nadia Sobel. Sama podprowadziła piłkę pod pole karne, złamała akcję do środka i mocnym, opadającym za plecy bramkarki strzałem zdobyła czwartą bramkę dla WKS-u. Dwa ważne trafienia zanotowały zatem rezerwowe. Oprócz nich pochwała dla trenerki Patrycji Falborskiej, która miała nosa komu dać szansę na zaprezentowanie się. 

Finał CLJ U17 piłkarek w niedzielę 18 czerwca. Rywalem Śląska w walce o złoto będzie Górnik Łęczna. 

Śląsk Wrocław U17 – Sportis Bydgoszcz U17 4:2 (2:1)

Półrolniczak 4’, Musiałowska 11’ Flis 64’, Sobel 79’ – Jędrasik 51’, 58’   

Śląsk Wrocław: Galewska – Szkwarek, Rożnowicz, Watral, Klimczak, Cwynar (Kozina), Musiałowska, Półrolniczak (Solarska), Lewicka (Chraścina), Witkowska (Flis), Związek (Sobel)

Sportis Bydgoszcz: Nowińska – Arbszajtis, Bordiehn, Lipińska, Czapiewska, Wyrwas, Michałek, Sobierajska, Wosik, Rachuba, Jendrasiak