Bejger: Cały mecz przeważaliśmy
30.10.2022 (00:45) | Kacper Cyndecki / Krzysztof Banasikfot.: Paweł Kot
Łukasz Bejger po wygranym przez Śląsk Wrocław meczu z Wisłą Płock (2:1) udzielił nam odpowiedzi na kilka pytań. Jak odbiera zmianę swojej pozycji? Czy przetrawił już dwie czerwone kartki w krótkim odstępie czasowym?
Jak podsumujesz to spotkanie?
Cały mecz przeważaliśmy, mieliśmy więcej sytuacji i mogliśmy strzelić nawet dwie bramki już w pierwszej połowie. Cieszy nas trzeci mecz z rzędu rozegrany w dobrym stylu.
Wcześniej graliście dość nierówno teraz wszystko wygląda dobrze i stabilnie. Czy coś się zmieniło w drużynie?
Drużyna ciągle się poznaje. Przecież połowa składu została przebudowana i nie powinien nikt od nas oczekiwać, że będziemy grać jak najlepsi w ekstraklasie. Teraz widzimy, że są efekty ciężkiej pracy na treningach. Cieszy nas poprawa efektowności gry.
Jak podchodzisz do tego, co się wydarzyło w Poznaniu i Radomiu, czy przetrawiłeś już to?
W Radomiu nie czuje, żebym zrobił coś nieodpowiedniego. Widziałem, że zawodnik wychodzi sam na sam i tak zareagowałem, wiedziałem, że to będzie czerwona kartka. Po meczu byłem zdenerwowany, ponieważ nie zdołaliśmy zachować wyniku 0:0 do końca meczu. W Poznaniu czuje, że to była głupia druga żółta kartka. Nie darowałbym sobie tego, że przez brak mojego powrotu tracimy bramkę i męczymy się kolejne dziewięć minut z Lechem Poznań.
Twoja gra w tym sezonie to sinsoida. Najpierw dobry mecz z Górnikiem, potem czerwona kartka w Radomiu i Poznaniu, jak odczułeś to mentalnie?
Skupiałem się wraz z trenerami na tym, jak grałem w tych meczach, a kartki były podyktowane dobrem zespołu. Myślę, że w ostatnich spotkaniach grałem dobrze, ale jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy. Dzisiaj też czułem się dobrze na boisku i razem z całym zespołem byliśmy pewni siebie.
Jak odbierasz swoją zmianę pozycji z środkowego obrońcy na wahadłowego?
Mogę grać wszędzie, gdzie jest potrzeba. Cieszę się z tego, że mogę grać na różnych pozycjach, bo to kolejna szansa na łapanie minut.