Co z meczem Śląsk Wrocław - Stal Mielec? [AKT.]
15.09.2024 (12:46) | Krzysztof Banasikfot.: Patryk Załęczny
Intensywne opady deszczu i sytuacja powodziowa skłaniają do pytania, czy poniedziałkowe spotkanie Śląska Wrocław ze Stalą Mielec na Tarczyński Arenie się odbędzie. Do sytuacji odniósł się prezes Patryk Załęczny. AKTUALIZACJA: Na wniosek Śląska - mecz został jednak przełożony!
Mecz 9. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław a Stalą Mielec zaplanowany jest na poniedziałek na 19:00. Dla podopiecznych Jacka Magiera spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli, która zgromadziła tyle samo punktów co WKS, to idealna szansa na przełamanie się i odniesienie pierwszego ligowego zwycięstwa w tym sezonie. Czy do pojedynku jednak dojdzie? Warunki pogodowe i sytuacja powodziowa stawiają naturalny znak zapytania. Do sprawy odniósł się Patryk Załęczny:
- Na ten moment poniedziałkowy mecz nie jest zagrożony, choć czekamy co przyniosą najbliższe godziny i noc. Murawa jest w dobrym stanie (jak na taką ilość deszczu), nie ma żadnych kałuż, a system odprowadzania wody działa bez zarzutu. Będziemy informować na bieżąco, jeśli cokolwiek się zmieni
- napisał na X prezes Śląska Wrocław.
KIBICE NIE CHCĄ MECZU?
W komentarzach pod tym postem Załęcznego są jednak sugestie kibiców, że mimo wszystko spotkanie powinno zostać przełożone:
Decyzję o przeniesieniu spotkania może podjąć organizator rozgrywek (Ekstraklasa SA) lub sędzia na podstawie oględzin boiska. O zmianę terminu wnioskować mogą także same drużyny. Sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku jest dramatyczna, szczególnie w Kotlinie Kłodzkiej, ale sam Wrocław, według zapewnień ekspertów, jest bezpieczny.
W KRAKOWIE BYŁO BLISKO
W ten weekend przełożonych zostało sporo spotkań amatorskich, a na wyższym szczeblu kilka w II lidze. W Ekstraklasie i na jej zapleczu do tej pory rozegrano wszystkie mecze. Najbliżej przeniesienia było w Krakowie, gdzie Cracovia mierzyła się z Pogonią Szczecin. Pasy wygrały 2:1, chociaż kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem boisko i infrastruktura stadionu przy Kałuży zostały zalane. Wokół tego spotkania narosło sporo kontrowersji związanych z faktem, że pojedynek miał się odbyć bez udziału publiczności, a jednak na młynie zasiadło sporo miejscowych fanów.
Włożyliśmy w to spotkanie dużo pracy i serca i chociaż zdobyliśmy 3 punkty, to ten mecz powinien odbyć się w innym dniu. Do wczesnego popołudnia stadion był zalany, ale najgorsze było to, że woda dostała się do pomieszczenia serwerowni, co mogło sparaliżować pracę całego… pic.twitter.com/owVnc1NL91
— Marzena Młynarczyk-Warwas (@MarzenaM_Warwas) September 14, 2024