Djurdjević: Jastrzembski złamał zasady zespołowe
03.09.2022 (18:02) | Krzysztof Rakowicz
fot.: Rafał Sawicki
Śląsk Wrocław po słabej grze i kuriozalnej bramce samobójczej przegrał ze Stalą Mielec 0:2, sprawiając tym niemiłą niespodziankę swoim kibicom (nasza relacja z meczu jest dostępna TUTAJ). Co trener Wojskowych Ivan Djurdjević miał do powiedzenia po tym spotkaniu?
Ivan Djurdjević: Przyjechaliśmy do Mielca w dobrych nastrojach. Chcieliśmy zagrać dobry mecz, popracować i wygrać. Popełniliśmy dużo juniorskich strat, które napędzały Stal. Tak naprawdę, te dwie bramki oddaliśmy jako prezent. Stwarzaliśmy dogodne sytuacje. W drugą połowę weszliśmy dobrze, ale drugiej bramki nie będę komentował. Kuriozalna. Jako trener nigdy takiej nie straciłem, ale trzeba się z tym zmierzyć. Musimy o tym zapomnieć i przygotować się do kolejnego meczu.
Czy zamierza pan wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które grają nieodpowiedzialnie?
To są młodzi zawodnicy i muszą się ogrywać, to jest ten problem młodzieżowca. Momentami musimy dać tym piłkarzom grać. Javier Hyjek jest profesjonalnym zawodnikiem, ma duże chęci. Pojawił się jeszcze Adrian Bukowski. Będziemy musieli tymi młodzieżowcami rotować.
Jak trener zareagował na gola samobójczego?
Ten, który szuka winnych jest nieodpowiedzialny. Ja taki nie jestem. Wszyscy jesteśmy drużyną i wiemy, że to jest okres ciężki. Musimy pokazać, że jesteśmy odpowiedzialnymi zawodowcami. Więc na pewno nie będziemy szukali kozła ofiarnego.
Jak pan oceni występ Diogo Verdaski, dla którego to był pierwszy występ w tym sezonie?
Dobrze, nie popełniał wielu błędów w defensywie.
Z czego wynika taka duża liczba strat?
To jest część piłki nożnej. Przez te błędy się nakręcamy. Jak przegrywamy to może wracają obrazy z poprzedniego sezonu i to jest coś, z czym musimy się zmierzyć.
Brakuje też jakości w ofensywie.
Uważam, że dzisiaj mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Też widzimy, że kto jest bardziej skuteczny, ten wygrywa. Musimy dalej pracować.
Jaka jest sytuacja Piotra Samca-Talara? Zawsze był w pierwszej jedenastce, dzisiaj nie pojawił się na ani minutę.
Każdy zawodnik może wejść, a może nie wejść. To jest właśnie ta rotacja. Piotrek dalej pracuje i czeka na swoją szansę.
Dennis Jastrzembski nie zagrał dzisiaj, co się z nim dzieje?
Dennis złamał zasady zespołowe i uznałem, że dzisiaj powinien obejrzeć mecz z boku. Chcieliśmy, żeby ochłonął i złapał lekki oddech, bo nie uszanował pewnej rzeczy zespołowej.