Djurdjević: Mamy problem z grą z niżej notowanymi rywalami
04.11.2022 (13:36) | Konrad Omieljaniukfot.: Paweł Kot
Prezentujemy zapis wypowiedzi Ivana Djurdjevicia z konferencji prasowej przed meczem z Miedzią Legnica.
Jak wygląda sytuacja zdrowotna w drużynie? Czy nieobecni ostatnio Erik Exposito oraz Patryk Janasik są już gotowi do gry?
Wszyscy zdrowi, poza Michałem Szromnikiem i Mateuszem Stawnym, którzy do końca tygodnia będą trenować indywidualnie.
Czy wobec przymusowej pauzy za kartki Diogo Verdaski rozważa trener cofnięcie Łukasza Bejgera do środka defensywy?
Łukasz to jest zawodnik wielofunkcyjny, podobnie jak Schwarz, Janasik czy Konczkowski. Oni wszyscy są piłkarzami wszechstronnymi, którzy w zależności od potrzeb zespołu mogą zagrać na różnych pozycjach.
Czy uczula trener swoich zawodników, by zachowali wzmożoną koncentrację na ten pojedynek? Miedź w pierwszej połowie meczu z Pogonią (2:4) pokazała naprawdę dobry futbol.
Koncentracja jest podstawą do wyjścia na każdy mecz ekstraklasy. Mamy problem z grą z niżej notowanymi rywalami, ale tym razem chcielibyśmy pójść za ciosem i zachować powtarzalność po trzech dobrych meczach.
Schodząc z treningu prowadził trener ożywioną dyskusję z Caye Quintaną. To były jakieś konkretne wytyczne dla Hiszpana?
Ja każdy dzień wykorzystuję na rozmowy z zawodnikami. Wielu ludzi widzi tylko kolejki ligowe i punkty w tabeli, ale dla nas jest to codzienna praca z ludźmi, których trzeba jak najszybciej poznać. Nie ma jednej konkretnej metody, są ludzie, do których trzeba dotrzeć indywidualnie, każdy jest inny i nosi swój bagaż doświadczeń.
Pojawiły się głosy, że nie zgodził się trener na przesunięciu meczu Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz na godzinę 14:30 z obawy, że taka „sparingowa” pora meczu w Niepołomicach może wpłynąć negatywnie na koncentrację Pana piłkarzy. Może się trener odnieść do tego tematu?
Od samego początku godziną ustaloną na to spotkanie była 20:30 i dla mnie, gdy coś jest już odgórnie ustalone to niech tak zostanie. Jakieś kombinacje, żeby przekładać, bo komuś innemu nie podoba się pora – nie lubię takich rzeczy. Od początku mecz był ustalony na 20:30 i my przy tym zostaliśmy, to że ktoś chciał przesunąć mecz Motor - Wisła na późniejszą godzinę to już nie nasz cyrk. Pierwsza decyzja zawsze jest najlepsza.
Karol Borys brał udział w całym mikrocyklu treningowym po powrocie z kadry młodzieżowej?
Tak, Karol był dostępny. Przed naszym ostatnim meczem on był tydzień chory, brał antybiotyki, dlatego też na kadrze zagrał trochę mniej minut niż zazwyczaj. Teraz już wrócił do normalnego treningu, jutro zagra jedną połowę w meczu rezerw i będzie brany pod uwagę jeśli chodzi o kadrę na niedzielny mecz w Legnicy. To jest młody chłopak w swoim pierwszym sezonie w piłce seniorskiej, więc mniejsza liczba minut dla niego jest nawet wskazana. Dla niego sam regularny trening z nami jest dużym obciążeniem, więc trzeba uważać. Tą pierwszą rundę traktujemy dla niego adaptacyjnie, rozmawiałem z nim przed sezonem, że ma ten czas traktować jak pobyt w barze, w którym może pić i jeść za darmo. Na razie nie musi za to płacić, ale mamy nadzieję, że od następnego sezonu zacznie.
Czy rozważa trener zmiany w składzie na meczu pucharowy, wobec faktu, że zagracie z Sandecją, która jest ostatnią drużyną w tabeli pierwszej ligi?
Nie mamy wpływu na to, co się dzieje w Sandecji. Ja się skupiam na swojej drużynie, mamy mało czasu, by przygotować się do tego meczu i chcemy go wykorzystać maksymalnie. Na razie przed nami mecz z Miedzią i na tym się skupiam.