Henriques: Zasłużyliśmy na więcej niż remis
08.02.2025 (20:05) | Mateusz Moskal
fot.: Gleb Soboliew
W meczu 20. kolejki Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował na stadionie im. Braci Czachorów z Radomiakiem Radom 1:1 (1:0). Jak grę swojego zespołu podsumował trener RKS-u – Joao Henriques?
O planie na to spotkanie
W pierwszej kolejności chciałbym powiedzieć, że zasłużyliśmy zdecydowanie na więcej niż na remis. Chcieliśmy zacząć lepiej ten mecz, natomiast rzut karny, który otrzymaliśmy, spowodował, że zespół musiał gonić wynik. Ważne w tym meczu było to, że zespół walczył do końca, że zespół się nie poddał i udało się finalnie zdobyć ten jeden punkt. Chcieliśmy szukać naszych szybkich zawodników w bocznych sektorach boiska oraz skupiać się na pressingu, aby Śląsk wyszedł do nas wyżej.
Czego dzisiaj zabrakło do wygranej
Drużyna nie weszła dzisiaj dobrze w mecz. Nasi zawodnicy są techniczni, mają dużo jakości, żeby grać po ziemi, ale dzisiaj nie było odpowiedniego czucia piłki. Przeciwnik był silniejszy od nas w pojedynkach, więc mieliśmy sporo problemów. Mimo to udało się doprowadzić do remisu. Moi zawodnicy mają bardzo dobrą mentalność. Drużyna ciężko pracowała w ciągu tygodnia i dobrze reagowała na wydarzenia, które działy się na boisku. Chciałbym bardzo pogratulować swoim zawodnikom za odwrócenie losów spotkania w samej końcówce meczu.
Pytanie o zmiany w składzie
Tak, jeżeli chodzi o zmiany, mogę powiedzieć, że były to zmiany strategiczne, bardziej pod kątem przeciwnika. Chcieliśmy w tym meczu bardziej atakować wolne przestrzenie, stąd padła decyzja na to, żeby zagrał Tapsoba. Pedro Perotti woli bardziej piłki grane pod nogę. Jeżeli chodzi o Bruno Jordao, jest to taki zawodnik, który jest łącznikiem pomiędzy 6 a 10. Zespół rośnie z każdym dniem, z każdym tygodniem, jak jesteśmy razem. Oczywiście powinniśmy wygrać ten mecz. Nie udało nam się tego zrobić. Natomiast teraz mamy kolejne spotkania przed sobą i będziemy robić wszystko aby wywalczyć trzy punkty.
Pytanie o problemach Radomiaka w tym spotkaniu
Obrona Śląska była ustawiona nisko przez co mieliśmy duże trudności w konstruowaniu akcji. Nie mieliśmy miejsca, aby grać między liniami. Chcieliśmy wywrzeć na nich presję i wyciągnąć ich wyżej. Był to zupełnie inny mecz niż ten z jesieni. Drużyna nieraz chce zrobić więcej sercem niż głową. Najważniejszą rzeczą jest sposób w jaki piłkarze walczyli o pozytywny wynik. Po stracie bramki musieliśmy odpowiednio zaadoptować się do nowych warunków.